Wimbledon: Wspaniałe zwycięstwo Łukasza Kubota, Polak w IV rundzie!

Bez cienia zawahania, nieustępliwy i z pełną determinacją. Łukasz Kubot pokonał Benoite'a Paire'a w III rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu i powalczy o ćwierćfinał The Championships.

W tym artykule dowiesz się o:

Pięć dni przerwy ani trochę nie wybiło z rytmu Łukasza Kubota, który w sobotę po raz kolejny pokazał tenis, za który londyńska publiczność go uwielbia. W pojedynku z Benoitem Paire'em Polak zaprezentował to, co najlepsze. Wspaniałe returny grane z piłki wznoszącej, niepohamowane parcie na siatkę i nuta szaleńczej nieobliczalności sprawiły, że wysoko notowany i utalentowany Paire błądził po korcie po omacku.

Choć numer 18 sugeruje inaczej, to jest to jedna z większych aren bocznych na Wimbledonie. Przytulny i kameralny, z drugiej strony mieszczący pokaźną grupkę widzów obiekt był w sobotnie popołudnie szczelnie wypełniony sympatykami ortodoksyjnego stylu lubinianina i szybko wspinającego się w rankingowych notowaniach Francuza. Wschodzący gwiazdor Trójkolorowych dostał jednak bolesną lekcję gry na trawie od zahartowanego w takich bojach Kubota. The Best of Kubot, tak można by krótko opisać występ polskiego tenisisty.

W pierwszej odsłonie Paire był wyraźnie zaskoczony świetną postawą Kubota, który od samego początku przejął inicjatywę i wywarł presję na niedoświadczonym rywalu. Zmieszany Francuz popełniał liczne błędy, słabo radził sobie z bardzo dobrze mieszanym podaniem Polaka i nie miał żadnego lekarstwa na ostre returny polskiego tenisisty, którymi Kubot wyrządzał ogromne szkody przez cały mecz. 21 minut, dokładnie tyle trwał pierwszy akt mistrzowskiego występu Łukasza Kubota, który w wygranym 6:1 secie nie dał przeciwnikowi ani jednej szansy na przełamanie.

Prawdziwa walka rozpoczęła się w drugiej partii pojedynku, gdy Paire przypomniał wszystkim, że nie bez powodu jest tenisistą z czołowej "30" rankingu. Wysoki Francuz zaczął znakomicie serwować i coraz śmielej poczynać sobie przy serwisie Polaka. Znikąd pojawiły się świetne minięcia i kąśliwe returny wprost pod nogi pędzącego do siatki Kubota, a przepiękny oburęczny bekhend awiniończyka był ostoją jego gry. Polak wyszedł z opresji wzorowo i najpierw wygrał trudnego gema przy stanie 1:2, po czym poszedł za ciosem i przełamał na 3:2, kończąc gema wspaniałym returnem. W kluczowym gemie szóstym Kubot odparł pierwsze break pointy i wyszedł na prowadzenie 4:2, którego już nie oddał. Genialny kończący return przy stanie 5:3 dał mu piłkę setową, przy której Paire popełnił podwójny błąd serwisowy. Wściekły Francuz roztrzaskał rakietę o kort licząc, że danie upustu frustracji pomoże mu odwrócić losy meczu.

W ostatnim secie Kubot przeszedł najtrudniejszą drogę. Pod naporem Francuza oddał serwis na 3:4 i zapachniało czwartą partią, gdy jednak zdekoncentrowany Paire oddał podanie w kolejnym gemie. W gemie dziewiątym serca polskich kibiców zabiły nieco szybciej, bowiem lubinianin poprosił po pierwszym punkcie o interwencję fizjoterapeuty, ale po krótkiej przerwie Polak wrócił do gry i pewnie wygrał podanie. Francuz nie wytrzymał presji i serwując, by pozostać w meczu przy 30-30 popełnił podwójny błąd, a przy piłce meczowej posłał forhend w aut. Kubot awansował po raz drugi do IV rundy Wimbledonu i historyczny wynik polskich tenisistów stał się faktem.

Wściekły Paire po meczu nie zaimponował. Schodząc z kortu roztrzaskał o ścianę kolejną rakietę, a w samej szatni zniszczył pozostałe trzy. Kubot za to odtańczył tradycyjnego kankana i w poniedziałek to on powalczy o swój pierwszy wimbledoński ćwierćfinał. Trzeba będzie pokonać demony przeszłości i zapomnieć o fealnym pojedynku z Feliciano Lópezem sprzed dwóch lat. Polak, którego nie sposób zrazić do gry, a jego oddanie tenisowi powinno być wzorem dla każdego młodego adepta białego sportu, wyszarpał od losu kolejną szansę na życiowy wynik. Jego rywalem w poniedziałek będzie Adrian Mannarino.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 8,588 mln funtów
sobota, 29 czerwca

III runda gry pojedynczej:

Łukasz Kubot (Polska) - Benoît Paire (Francja, 25) 6:1, 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (62)
avatar
Salvomaniak
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ładnie dziś Sabinka grała, Stosur nerwowo w 3 secie, ale Sam i Serena to podobna budowa i masa ciała, siła, więc a może... jakaś 3setówka? 
avatar
crzyjk
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kimiko prawie wygrała.. 
avatar
Mossad
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jezeli doszloby do starcia z Janowiczem w cwiartce , mam nadzieje , ze Lukasz je wygra. To byloby cos . 
avatar
tomek94
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Janowicz jak sie spręży a na pewno go stać to jest szansa na finał bo wymagajacego bardzo przeciwnika trafi w polfinale na Murray a pamietamy dokladnie co bylo przed rokiem w Paryżu wiec jak my Czytaj całość
avatar
lisica61
29.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kubot też w deblu jest w kolejnej rundzie. Tegoroczny Wimbledon jest dla niego szczęśliwy, jak na razie.