Wimbledon: Niesamowity bój Matkowskiego i Peschke, ale półfinał nie dla Polaka

Marcin Matkowski i Kveta Peschke nie zagrają w półfinale gry mieszanej 127. edycji Wimbledonu. Polak i jego czeska partnerka przegrali w czwartek z Nenadem Zimonjiciem i Katariną Srebotnik.

Rozstawieni z numerem 11. Marcin Matkowski i Kveta Peschke pożegnali się w czwartek z wimbledońskimi trawnikami, ale wspólnie z parą Nenad Zimonjić i Katarina Srebotnik stworzyli niesamowite widowisko. Ich pojedynek trwał dwie godziny i 12 minut, a zakończył się zwycięstwem 7:6(10), 6:7(6), 6:4 doświadczonego Serba i jego słoweńskiej partnerki.

Premierowa partia była niezwykle zacięta, żadna z par nie była w stanie uzyskać przełamania, a najbliżej ku temu byli 32-letni szczecinianin i jego partnerka przy podaniu Srebotnik w czwartym gemie. Ostatecznie jednak doszło do tie breaka, w którym jako pierwsi przewagę uzyskali Matkowski i Peschke. Polsko-czeska para miała trzy setbole przy stanie 6-3, ale cztery kolejne punkty padły łupem rywali. Serb i Słowenka nie wykorzystali dwóch okazji, po czym sami dwukrotnie uratowali się jeszcze przed porażką, zanim nasz reprezentant wpakował w nieodpowiednim momencie return w siatkę.

Druga odsłona była jeszcze bardziej wyrównana niż poprzednia. Tym razem żadnej z par nie udało się nawet uzyskać break pointa, a na korcie cała czwórka popisywała się niesamowitymi zagraniami. Największe oklaski zebrał Zimonjić, który z niezwykle trudnej pozycji zagrał rewelacyjnego tweenera. Matkowski brylował przy returnie, a panie świetnie operowały przy siatce wolejem. Decydujący o losach drugiej partii tie break padł łupem Matkowskiego i Peschke, którzy wykorzystali drugiego setbola.

W trzeciej partii jako pierwsi podawali Polak i jego partnerka, co było niezwykle ważne, bowiem do zwycięstwa potrzebna była różnica jednego przełamania. Breaka jednak zdobyli Zimonjić i Srebotnik, którzy w siódmym gemie odebrali serwis Peschke. Jak się miało okazać, było to jedyne przełamanie w całym spotkaniu, a Serb i Słowenka pewnie zakończyli mecz przy pierwszej okazji w 10. gemie.

W ciągu 132 minut gry Zimonjić i Srebotnik zapisali na swoje konto 120 z 233 rozegranych piłek. Oznaczeni numerem trzecim Serb i Słowenka zanotowali 13 asów, jeden podwójny błąd, 20 winnerów oraz cztery pomyłki. Matkowski i Peschke z kolei mieli cztery asy, pięć podwójnych błędów, 11 kończących uderzeń i 14 błędów własnych.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w grze mieszanej 330 tys. funtów
czwartek, 4 lipca

ćwierćfinał gry mieszanej:

Nenad Zimonjić (Serbia, 3) / Katarina Srebotnik (Słowenia, 3) - Marcin Matkowski (Polska, 11) / Kveta Peschke (Czechy, 11) 7:6(10), 6:7(6), 6:4

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (6)
avatar
steffen
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie że Polsat Sport pokazał ten mecz na żywo, a i dwa inne (mikst i debel panów) także z przyjemnością obejrzałem, bo po prostu lubię gry podwójne :) 
Armandoł
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czwórka dobrych deblistów, emocje gwarantowane :) i tak było. 
avatar
qasta
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na Posacie Sport zaczęło się odtworzenie tego meczu.
Mecz wart obejrzenia, był dramatyczny.
Warto dodać, że Peschke ze Srebotnikową wygrały razem Wimbledon 2 lata temu 
avatar
qasta
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co za wyrównany bój debla Pierwszego na Swiecie z tym, co jest rozstawiony z nr [14].
Bob i Mike Bryan (USA) - Bopanna (IND)/ Roger-Vasselin 67 64 63 57... a teraz bliźniacy odskoczyli na 3:0 
avatar
qasta
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smaczkiem tego meczu było to, że Kveta Peschke i Katarina Srebotnik to byłe długoletnie patrnerki deblowe, wielokrotne mistrzynie. Rozstały się parę lat temu w niespecjalnych okolicznościach a Czytaj całość