ATP Bastad: Pierwszy w karierze tytuł Carlosa Berlocqa

Carlos Berlocq pokonał Fernando Verdasco w meczu finałowym turnieju ATP rozgrywanego na kortach ziemnych w Bastad. To pierwszy tytuł Argentyńczyka w zawodowej karierze.

Sporą niespodziankę sprawił w finale turnieju w Båstad sklasyfikowany na 74. pozycji w światowym rankingu Carlos Berlocq. 30-letni Argentyńczyk pokonał 7:5, 6:1 Fernando Verdasco i wywalczył pierwszy w karierze tytuł singlowy.

Verdasco, który podczas Wimbledonu zdawał się wracać do wysokiej formy, po raz kolejny zaprzepaścił szansę na turniejowe zwycięstwo. W pierwszym secie Hiszpan obronił co prawda dwa setbole przy stanie 4:5, ale dwa gemy później nie zdołał powtórzyć tej sztuki i przegrał partię otwarcia. Całkowicie rozbity madrytczyk nie był w stanie nawiązać walki w drugiej odsłonie, gładko przegranej 1:6. Finałowy pojedynek trwał niecałe półtorej godziny.

Zwycięstwo w Båstad jest najcenniejszym w karierze Berlocqa, który po raz drugi walczył o turniejowy skalp. W 2012 roku Argentyńczyk uległ w finale imprezy w Viña del Mar Juanowi Mónaco.

Argentyński tenisista został dziewiątym w sezonie triumfatorem turnieju ATP, który w chwili zwycięstwa miał ukończonych 30 lat, a także już piątym zawodnikiem, który w tym roku wywalczył swój dziewiczy tytuł (po Bernardzie Tomiciu, Horacio Zeballosie, Lukášu Rosole oraz Nicolasie Mahucie). Za zwycięstwo w Szwecji Berlocq otrzymał czek na prawie 80 tysięcy euro oraz 250 punktów do rankingu ATP.

Verdasco za to od ponad trzech lat nie odniósł turniejowego zwycięstwa, pogarszając swój bilans w finałach na 5-13. Także dla Hiszpana był to pierwszy finał w sezonie.

SkiStar Swedish Open, Bastad (Szwecja)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 433,7 tys. euro
niedziela, 14 lipca

finał pojedynczej:

Carlos Berlocq (Argentyna) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 8) 7:5, 6:1

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (3)
avatar
Fabulous_Killjoy
14.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muszę przyznać, że jestem bardzo zaskoczona. Bo tym, jak się Fernando prezentował na Wimbledonie, a zresztą i tutaj, w Szwecji, można było od niego oczekiwać turniejowego skalpu. I to jeszcze z Czytaj całość
avatar
Maciuciek
14.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
:0 Proszę, ja myślałem już, że to już pewniak a tu taka niespodzianka. Brawa się należą Argentyńczykowi !!! :) 
Armandoł
14.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to Breloczek zaskoczył!