WTA Toronto: Falstart Radwańskiej, Polka przegrała z Pennettą

Urszula Radwańska przegrała 3:6, 6:3, 2:6 z Flavią Pennettą w I rundzie turnieju w Toronto. Polka jeszcze nigdy nie wygrała meczu w głównej drabince singla Rogers Cup.

Powrót Urszuli Radwańskiej na korty w Toronto nie należał do udanych. Polka, która wcześniej w Ontario zagrała tylko raz, w 2009 roku, po nierównym meczu uległa Flavii Pennetcie. Doświadczona Włoszka, finalistka 22 turniejów w singlu i 29 w deblu, wykorzystała momentami zbyt pasywną grę krakowianki, skutecznie atakując i znakomicie wykorzystując geometrię kortu.

Młodsza z krakowskich sióstr już w gemie otwarcia przełamała podanie Włoszki, znakomicie zmieniając kierunek z bekhendu. Polka z małymi problemami utrzymała serwis na 2:0 (musiała obronić break pointa, Pennetta popsuła jednak bekhend), po czym niespodziewanie do głosu doszła włoska tenisistka. Radwańska miała swoje szanse, na przykład przy stanie 2:3, kiedy prowadziła 40-15, lecz grę kreowała głównie Włoszka. Pennetta doskonale atakowała przy siatce, bezbłędnie czytając zamiary Polki, a po niesamowitym półwoleju przy stanie 2:5 (tyłem do siatki, w zasadzie goniąc piłkę) otrzymała brawa nawet od polskiej tenisistki. Radwańska zdołała jeszcze przerwać passę pięciu wygranych gemów przez Pennettę, a nawet wypracować sobie znakomitą, ofensywną akcją break pointa przy podaniu Włoszki, ale kolejne trzy punkty powędrowały na konto rywalki, która zakończyła seta świetnym podaniem.

W drugiej partii obraz gry uległ zmianie. Radwańska, w pierwszym secie zbyt nieregularna, przemyślała w przerwie popełnione błędy i wyciągnęła wnioski. Grając nieco spokojniej, Polka osiągnęła zamierzony cel - to Pennetta przestała wytrzymywać ciągnące się wymiany i zaczęła popełniać błędy, szczególnie z bekhendu. Nieco pewniej czująca się krakowianka przy break poincie w siódmym gemie popisała się nawet akcją serwis-wolej, a przy stanie 5:3 bez kłopotów zamknęła seta (ponownie pomogła Włoszka).

Kluczowym momentem trzeciej odsłony, a w efekcie całego meczu, był gem czwarty, kiedy przy stanie 1:2 i własnym podaniu Radwańska popełniła serię błędów i oddała serwis. Krakowianka nie była już w stanie nawiązać walki i wyszarpała tylko jednego gema, a spotkanie w ósmym gemie zakończyła kolejna popisowa akcja Włoszki, która zagrała wspaniałego dropszota.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W ciągu dwóch godzin i 15 minut gry Ula Radwańska zanotowała dwa asy, trzy podwójne błędy oraz wykorzystała dwa z dziewięciu wypracowanych break pointów. Krakowianka zapisała na swoje konto 84 ze 173 rozegranych piłek, o pięć mniej od rywalki. Pennetta zanotowała z kolei dwa asy i jeden podwójny błąd, a podanie Polki przełamała czterokrotnie (miała ku temu okazji). Włoszka skończyła ponadto 24 piłki oraz pomyliła się 38 razy. Młodsza z sióstr Radwańskich winnerów miała łącznie 18, a błędów niewymuszonych aż 45.

Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,369 mln dol.
poniedziałek, 5 sierpnia
I runda gry pojedynczej

:

Flavia Pennetta (Włochy) - Urszula Radwańska (Polska) 6:3, 3:6, 6:2

Program i wyniki turnieju

Robert Pałuba
z Toronto
robert.paluba@sportowefakty.pl

Źródło artykułu: