ATP Metz: Tsonga i Simon zagrają we francuskim finale

Jo-Wilfried Tsonga po raz trzeci z rzędu zameldował się w finale imprezy w Metz. Jego rywalem w pojedynku o tytuł będzie Gilles Simon.

Po dwóch setach interesującej walki, pierwszym finalistą halowego turnieju w Metz został Gilles Simon. We francuskim półfinale Simon pokonał 6:3, 7:6(2) Nicolasa Mahuta, a pojedynek toczony był przy pełnych trybunach.

W pierwszej odsłonie starszego z Francuzów zawodził serwis. Mahut, który opiera swoją grę na częstych wypadach do siatki, w premierowej partii trafiał zaledwie co drugim pierwszym podaniem, co znakomicie reuturnujący Simon bezlitośnie wykorzystał. Urodzony w Nicei tenisista bardzo mądrze wciągał Mahuta w dłuższe wymiany, a próby nieprzygotowanych wypadów do siatki karcił znakomitymi minięciami. Simon niezwykle skutecznie prezentował się także w ataku, popisując się w wygranym 6:3 secie kilkoma ładnymi uderzeniami kończącymi z forhendu.

Druga partia pojedynku była najlepszym setem sobotnich półfinałów. Mahut zaczął skuteczniej podawać, a jego błyskotliwe zagrania przy siatce nagradzane były głośnymi brawami publiczności. Cały set był wspaniałym dowodem na to, że najciekawsze są starcia tenisistów o odmiennych stylach, a obaj tenisiści co rusz popisywali się swoimi firmowymi zagraniami. W tie breaku triumfowała solidność Simona; przy stanie 4-2 Mahut zepsuł trudnego woleja bekhendowego, a następnie minimalnie przestrzelił forhend, który miał zwieńczyć niesamowitą wymianę. Spotkanie zakończył nieudany dropszot Mahuta, który zaczepił o taśmę, ale nie chciał się po niej przetoczyć na drugą stronę siatki.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W drugim półfinale także triumfował rekonwalescent. Wracający po trzymiesięcznej pauzie Jo-Wilfried Tsonga podobnie jak w piątek potrzebował dłuższej chwili, by wejść w mecz. Jego rywal, Florian Mayer, doskonale wykorzystał początkową ospałość Francuza i szybko wywalczył breaka, którego do końca seta już nie oddał. Ósmy tenisista świata nie zamierzał jednak składać broni i nawet przegrywając w pierwszym secie, co i rusz motywował się i zaciskał pięść.

Na efekt nie trzeba było czekać. Co prawda Niemiec pewnie zrealizował wypracowaną przewagę w partii otwarcia, ale w pozostałych dwóch odsłonach na korcie niepodzielnie panował Tsonga. Mayer został przysypany lawiną potężnych serwisów i miażdżących forhendów Francuza i już się spod niej nie wydostał. Kolejne dwie odsłony były dość jednostronnym widowiskiem - w obu Tsonta szybko przełamywał Mayera, po czym bez problemów utrzymywał serwis do końca seta.

Niedzielne spotkanie dla obu tenisistów będzie drugim meczem o tytuł w bieżącym sezonie: Tsonga w lutym triumfował w hali w Marsylii, zaś Simon w czerwcu przegrał z Feliciano Lópezem w finale imprezy w Eastbourne. Francuscy tenisiści znają się doskonale i finałowa potyczka w Metz będzie już ich ósmą konfrontacją. Na kortach twardych rywalizacja Tsongi z Simonem jest jednak kompletnie jednostronna - były finalista Australian Open wygrał wszystkie pięć pojedynków, tracąc w nich zaledwie dwa sety.

Moselle Open, Metz (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 410,2 tys. euro
sobota, 21 września

półfinał gry pojedynczej:

Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 1) - Florian Mayer (Niemcy, 8) 4:6, 6:2, 6:3
Gilles Simon (Francja, 2) - Nicolas Mahut (Francja) 6:3, 7:6(2)

Źródło artykułu: