WTA Tokio: Kerber i Kvitova w III rundzie, Woźniak rywalką Radwańskiej

Andżelika Kerber rozbiła Marię-Teresę Torro 6:0, 6:1 w II rundzie turnieju WTA Premier 5 w Tokio. Swój mecz otwarcia wygrała także Petra Kvitova.

Osiem najwyżej rozstawionych zawodniczek ma w I rundzie wolny los. Andżelika Kerber (nr 5) na wygranie meczu otwarcia potrzebowała 54 minut. Niemka w spotkaniu z Marią-Teresą Torro (WTA 73) zdobyła pierwszych 11 gemów, by serwując po zwycięstw 6:0, 6:0 oddać podanie na sucho. Chwilę później jednak sama przełamała Hiszpankę do zera i pewnie zameldowała się w 1/8 finału. Przed rokiem Kerber doszła w Tokio do półfinału, w którym przegrała 1:6, 1:6 z Agnieszką Radwańską.

Mistrzyni Wimbledonu 2011 Petra Kvitova (nr 7) wygrała 7:5, 6:4 z Belindą Bencić (WTA 326). W I secie grająca dzięki dzikiej karcie Szwajcarka z 0:2 wyrównała na 2:2, a w 11. gemie miała 40-0, ale pięć kolejnych punktów padło łupem Czeszki. W II partii zawodniczka z Fulnek ponownie się męczyła, przy stanie 3:3 oddała podanie, ale zdobyła trzy kolejne gemy. Kvitová, która w tym sezonie rozegrała 30 trzysetowych meczów, dwa lata temu osiągnęła w Tokio półfinał.

W III rundzie jest już także Lucie Safarova (WTA 35). Dzień po trzysetowej batalii z Poloną Hercog, rozstrzygniętej w tie breaku, Czeszka wróciła z 2:5 oraz obroniła piłkę setową w I secie i pokonała 7:5, 6:4 Robertę Vinci (nr 8). W II partii także musiała gonić wynik, ale tym razem z 0:2. Šafářová wygrała sódmy mecz z rzędu w głównym cyklu (pięć w drodze po tytuł w Quebec City). Włoszka była górą we wcześniejszych dwóch ich spotkaniach w tym sezonie, w tym kilka tygodni temu w US Open.

Poza tym w poniedziałek dokończono I rundę. Ana Ivanović (nr 11) pokonała 6:1, 6:1 Annikę Beck (WTA 58), w każdym z setów od 0:1 zdobywając sześć gemów z rzędu. - Ciężko jest grać z kimś po raz pierwszy - powiedziała Serbka. Nigdy nie wiesz, w jaki sposób piłka będzie wrać na twoją stronę i nawet jeśli próbujesz się przygotować pod kątem nowej rywalki, zawsze się to różni, gdy faktycznie wychodzisz na kort. Jednak musisz się przyzwyczaić i zobaczyć jakiego rodzaju słabości one mają. Od momentu, gdy Toray Pan Pacific Open przestał być turniejem halowym (od 2008 roku), najlepszy rezultat Ivanović w pięciu startach w imprezie to III runda z 2010 roku.

Pierwszą rywalką Agnieszki Radwańskiej (nr 2) będzie Aleksandra Woźniak (WTA 376), która pokonała 2:6, 6:4, 6:2 półfinalistkę z ubiegłego tygodnia z Seulu, Francescę Schiavone (WTA 47). Walcząca od wielu miesięcy z kontuzją prawego barku Kanadyjka wróciła ze stanu 2:6, 0:2 i wygrała drugi mecz w sezonie (w I rundzie US Open zwyciężyła Wiesnę Dołonc).

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W poniedziałek swoje mecze rozegrały trzy z czterech Japonek, jakie są w Top 100 rankingu i wszystkie odniosły zwycięstwa. Ayumi Morita (WTA 62) zaserwowała sześć asów i pokonała 7:6(4), 6:3 Laurę Robson (WTA 38). Misaki Doi (WTA 95) wróciła z 3:5 w III secie i wygrała 6:7(3), 6:0, 7:5 z Varvarą Lepchenko (WTA 55). Najwyżej notowana reprezentantka gospodarzy Kimiko Date-Krumm (WTA 60) prowadziła 6:2, 4:1 z Anastazją Rodionową (WTA 145), gdy reprezentantka Australii skreczowała z powodu kontuzji mięśni brzucha.

Date-Krumm, która 28 września skończy 43 lata, to jedna z trzech byłych triumfatorek imprezy, jaka w tym roku gra w Tokio. Japonka była tutaj najlepsza w 1995 roku. Pozostałe mistrzynie to Karolina Woźniacka (2010) i Agnieszka Radwańska (2011).

Flavia Pennetta (WTA 32) od stanu 0:3 w I secie wygrała dziewięć gemów z rzędu i pokonała Danielę Hantuchovą (WTA 31) 6:3, 6:3. Dla obu zawodniczek był to pierwszy mecz od czasu US Open, w którym Włoszka osiągnęła pierwszy w karierze wielkoszlemowy półfinał, a Słowaczka po raz pierwszy od 2008 roku zagrała w ćwierćfinale jednej z czterech najważniejszych imprez sezonu.

Madison Keys (WTA 43) przegrywała z Carlą Suarez (nr 10) 5:7, 2:5, ale obroniła dwie piłki meczowe (jedną krosem bekhendowym, który minimalnie zahaczył linię) i wygrała 5:7, 7:5, 6:2. Było to spotkanie zmarnowanych szans na przełamanie - Amerykanka wykorzystała osiem z 20 break pointów, a Hiszpanka sześć z 16. Po obronie dwóch meczboli  (jednego odparła bekhendem po linii na zakończenie maratońskiej wymiany) rundę otwarcia przeszła także Simona Halep (nr 13). Rumunka pokonała Anastazję Pawluczenkową (WTA 29) 3:6, 7:6(5), 3:0. W III secie Rosjanka, która dzień wcześniej rozegrała blisko trzygodzinny maraton z Agnieszką Radwańską w finale turnieju w Seulu, skreczowała. W trwającym dwie godziny i 13 minut spotkaniu Rumunka obroniła 14 z 21 break pointów.

Andrea Petković (WTA 50) po dwóch godzinach i 48 minutach walki pokonała Jelenę Wiesninę (WTA 24) 6:4, 7:6(5), 6:4.  W I secie Niemka prowadziła 3:0, ale przegrała osiem z dziewięciu kolejnych gemów. W II partii z 1:3 wyciągnęła na 5:3, by być górą dopiero w tie breaku. W decydującej odsłonie od 3:4 zdobyła trzy gemy. W całym spotkaniu Petković obroniła 10 z 15 break pointów oraz skorzystała z 10 podwójnych błędów Rosjanki.

Toray Pan Pacific Open, Tokio (Japonia)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,369 mln dolarów
poniedziałek, 23 września

II runda gry pojedynczej:

Andżelika Kerber (Niemcy, 5) - Maria-Teresa Torró (Hiszpania, Q) 6:0, 6:1
Petra Kvitová (Czechy, 7) - Belinda Bencić (Szwajcaria, WC) 7:5, 6:4
Lucie Šafářová (Czechy) - Roberta Vinci (Włochy, 8) 7:5, 6:4

I runda gry pojedynczej:

Madison Keys (USA) - Carla Suárez (Hiszpania, 10) 5:7, 7:5, 6:2
Ana Ivanović (Serbia, 11) - Annika Beck (Niemcy) 6:1, 6:1
Simona Halep (Rumunia, 13) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 3:6, 7:6(5), 3:0 i krecz
Flavia Pennetta (Włochy) - Daniela Hantuchová (Słowacja) 6:3, 6:3
Kimiko Date-Krumm (Japonia) - Anastazja Rodionowa (Australia, Q) 6:2, 4:1 i krecz
Magdaléna Rybáriková (Słowacja) - Su-Wei Hsieh (Tajwan) 6:2, 5:7, 6:0
Shuai Peng (Chiny) - Risa Ozaki (Japonia, Q) 6:2, 6:1
Aleksandra Woźniak (Kanada) - Francesca Schiavone (Włochy) 2:6, 6:4, 6:2
Misaki Doi (Japonia, WC) - Varvara Lepchenko (USA) 6:7(3), 6:0, 7:5
Casey Dellacqua (Australia, Q) - Kristina Mladenović (Francja) 7:5, 6:1
Eugenie Bouchard (Kanada) - Monica Puig (Portoryko) 6:0, 6:4
Ayumi Morita (Japonia) - Laura Robson (Wielka Brytania) 7:6(4), 6:3
Andrea Petković (Niemcy) - Jelena Wiesnina (Rosja) 4:6, 7:6(5), 6:4

Komentarze (3)
avatar
I am Salvo and I know it
23.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Keys i Halep - szacun! 
Armandoł
23.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aleks Wozniak jeszcze "bendzie w dziesiontce"! :)