Mistrzostwa WTA: Zwycięskie otwarcie Azarenki, Białorusinka lepsza od Errani

Wiktoria Azarenka wygrała mecz otwarcia rozgrywanych w Stambule Mistrzostw WTA. Białorusinka pokonała Sarę Errani 7:6(4), 6:2.

Wiktoria Azarenka piąty w karierze występ w Mistrzostwach WTA rozpoczęła od pokonania po raz siódmy Sary Errani. Włoszka jedyny raz pokonała Białorusinkę pięć lat temu w Moskwie. 26-latka z Bolonii poniosła trzecią porażkę w imprezie kończącej sezon - rok temu w debiucie uległa Marii Szarapowej i Agnieszce Radwańskiej oraz pokonała Samanthę Stosur. Azarenka w 2011 roku, gdy Mistrzostwa WTA po raz pierwszy odbyły się w Stambule, dotarła do finału, przegrywając jedynie z Petrą Kvitovą.

Azarenka na pokonanie Errani potrzebowała dwóch godzin i 14 minut, a wszystko to efekt niesłychanie zaciętego, trwającego ponad 1,5 godziny, I seta. Były w nim trzy maratońskie gemy: trzeci (20 piłek), czwarty (16 punktów) i szósty (18 piłek). Białorusinka popełniała mnóstwo prostych błędów (już na początku dwa podwójne i dwa zepsute smecze) i przegrywała 2:5, ale w porę wyciągnęła wnioski i wzmocniła tempo wymian na wolnej nawierzchni w Sinan Erdem Dome, zaczęła grać dokładniej, lepiej wychodziły jej krosy i częściej chodziła do siatki (w samym tylko I secie 35 wypadów, a w całym spotkaniu 42 i 22 zdobyte punkty). W II partii była liderka rankingu od 2:2 zdobyła cztery kolejne gemy, korzystając z coraz większego zmęczenia Włoszki, która na dodatek miała problemy z poruszaniem się po korcie z powodu odniesionej kontuzji nogi. Skrzydła Białorusince ostatecznie podciął przegrany szósty gem, w którym miała trzy break pointy.

W całym meczu Azarence zanotowano 51 kończących uderzeń i 27 niewymuszonych błędów, Errani zaś miała 28 piłek wygranych bezpośrednio i 24 błędy własne. Białorusinka zaserwowała pięć asów i popełniła osiem podwójnych błędów. Włoszka nie miała ani jednego asa, za to zrobiła dwa błędy podwójne. Była liderka rankingu obroniła 10 z 15 break pointów, a sama siedem razy przełamała podanie rywalki. W sumie łupem Azarenki padło 93 ze 165 rozegranych punktów.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W gemie otwarcia I seta Errani rozstrzygnęła na swoją korzyść wymianę złożoną z 19 uderzeń, a ostry forhend dał jej break pointa. Azarenka oddała podanie wyrzucając smecza, ale natychmiast odrobiła stratę zaskakując będącą przy siatce rywalkę minięciem forhendowym po krosie. W trzecim gemie Białorusinka popełniła dwa podwójne błędy, ale Włoszka zmarnowała break pointa psując prosty return. Krosem forhendowym zawodniczka z Półwyspu Apenińskiego uzyskała drugą szansę na przełamanie, ale znowu nie wyszedł jej return (tym razem pechowo piłka po zetknięciu z taśmą wyleciała poza kort). Była liderka rankingu odparła kolejne trzy break pointy (dwa kończące forhendy, wolej), ale Errani uzyskała szóstego i wykorzystała go minięciem forhendowym po krosie.

W złożonym z 16 piłek czwartym gemie gemie Azarenka nie była w stanie spożytkować żadnej z pięciu okazji na przełamanie powrotne i Włoszka piękną akcją z lobem z woleja, zwieńczoną drop szotem podwyższyła na 3:1. W szóstym gemie Errani miała 40-15, ale znowu doszło do zażartej gry na przewagi. Włoszka obroniła break pointa i po rozegraniu 18 piłek utrzymała podanie, na koniec będąc górą w grze na małe pola. Efektowna akcja rozpoczęta głębokim returnem, a zwieńczona smeczem dała Errani break pointa na 5:2 i wykorzystała go kombinacją odwrotnego krosa forhendowego i bekhendowego stop woleja.

Azarenka zaczęła grać lepiej i odrobiła część strat w ósmym gemie, posyłając efektowny bekhend po linii i forhendowy return, a w 10. odegraniem forhendem po krosie bekhendowego drop szota rywalki uzyskała break pointa. Po błędzie forhendowym Włoszki był już remis 5:5. Zawodniczka z Bolonii w 11. gemie zaliczyła przełamanie krótkim krosem forhendowym, ale Azarenka wyrównała na 6:6 smeczem wymuszającym błąd. W tie breaku Białorusinka wróciła z 1-3 popisując się dwoma drop szotami, kończącym returnem i bekhendem po linii. Psując woleja Errani dała byłej liderce rankingu dwie piłki setowe, a I partię zakończył podwójny błąd Włoszki.

Wspaniałe odegranie bekhendem po linii woleja rywalki dało Azarence break pointa w trzecim gemie II seta i do przełamania doszło, gdy Errani zepsuła drop szota. W tym momencie Włoszka poprosiła o interwencję medyczną z powodu problemów z nogą. Po wznowieniu gry Białorusinka dwoma podwójnymi błędami z rzędu podarowała rywalce break pointa, ale obroniła go bekhendem po linii. Przełamanie jednak i tak nastąpiło za sprawą wpakowanego w siatkę bekhendu przez byłą liderkę rankingu.

W piątym gemie Azarenka ponownie odebrała rywalce podanie, ostatni punkt zdobywając kończącym returnem. Po chwili Białorusinka obroniła trzy break pointy (kombinacja bekhendu po linii i smecza, popsuty drop szot przez rywalkę, as) i po rozegraniu 12 piłek wyszła na 4:2. Dalej wszystko poszło już bardzo szybko. Kończący return dał byłej liderce rankingu trzy break pointy w siódmym gemie i wykorzystała już pierwszego genialną kontrą forhendową po linii w odpowiedzi na bardzo dobrego bekhendowego slajsa Włoszki. Drop szotem z woleja była liderka rankingu uzyskała trzy piłki meczowe w ósmym gemie i wykorzystała już pierwszą jeszcze jednym drop szotem.

Mistrzostwa WTA, Stambuł (Turcja)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,0 mln dol.
wtorek, 22 października
 
Grupa Biała:

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 2) - Sara Errani (Włochy, 6) 7:6(4), 6:2

Tabele i wyniki Mistrzostw WTA

Źródło artykułu: