Mistrzostwa WTA: Radwańska bez zwycięstwa, rewanż Kvitovej

Agnieszka Radwańska przegrała z Petrą Kvitovą w meczu rozgrywanym na Mistrzostwach WTA w ramach Grupy Czerwonej. Polka w środę zagra z Sereną Williams.

Agnieszka Radwańska i Petra Kvitova miały okazję grać przeciwko sobie dokładnie rok temu, również w pierwszym meczu grupowym. Wtedy górą była Polka i było to jej jedyne dotychczasowe zwycięstwo nad najlepszą czeską singlistką. Kvitová po tamtej porażce wycofała się z Mistrzostw WTA z powodu choroby, a Radwańska ostatecznie wyszła z grupy i poległa w półfinale. Panie miały okazję mierzyć się w tym sezonie w ćwierćfinale w Dubaju, Czeszka oddała rywalce sześć gemów, a kilka dni później zwyciężyła w całej imprezie.

Polka już w gemie otwarcia straciła podanie, popełniając przy break poincie błąd z forhendu. Rywalka również na początku miała problemy z serwisem, dzięki czemu trzy szanse na odrobienie strat miała Radwańska, ale nie wykorzystała żadnej z tych okazji. Już do samego końca premierowej odsłony, obie tenisistki wygrywały swoje podania z mniejszymi lub większymi problemami. Czeszka udane akcje przeplatała z łatwymi błędami, szczególnie w gemach serwisowych Agnieszki. W wykonaniu krakowianki dobry był dziewiąty gem, w którym dobrze serwowała i zaskoczyła Kvitovą drop szotem. Rywalka jednak będąc w pełni skupioną, chwilę później wygrała swojego gema i zapisała pierwszą partię na swoje konto.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Druga odsłona meczu rozpoczęła się bardzo podobnie do pierwszej. Kvitová kończącym forhendem uzyskała trzy break pointy i wykorzystała już pierwszego z nich. Radwańska nie zniechęciła się takim przebiegiem wydarzeń, wypracowała sobie dwie szanse na odrobienie strat i dzięki pomocy Czeszki, która popełniła podwójny błąd serwisowy, wyrównała stan seta na 1:1. Kvitová sama na siebie się zdenerwowała i agresywnymi returnami doprowadziła do dwóch break pointów. Polka wybroniła się drop szotem oraz wymuszeniem błędu po dłuższej wymianie, ale przy trzeciej okazji znów dobrze zadziałał return czeskiej zawodniczki. Kvitová break pointa miała jeszcze w siódmym gemie, ale Radwańska zaryzykowała serwisem.

Najbardziej emocjonującym okazał się dziesiąty gem, w którym Czeszka serwowała po mecz. Isia walczyła zaciekle o każdą piłkę i opłaciło się to, bo pojawiły się dwie szanse na wyrównanie stanu seta. Kvitová wybroniła się i doprowadziła do piłki meczowej, ale znów w ważnym momencie popełniła podwójny błąd serwisowy. Przy drugim meczbolu Czeszka wyrzuciła bekhend poza kort, a kolejnego break pointa zażegnała znakomitym serwisem. Przy trzeciej piłce meczowej, Kvitová przerwała wymianę, twierdząc, że forhend krakowianki był autowy - miała rację. Radwańska przegrała po raz drugi w sezonie z pierwszą rakietą Czech.

Radwańska w całym meczu popisała się skutecznością 71 proc. pierwszego podania. Zapisano jej 11 uderzeń kończących oraz 10 niewymuszonych błędów. Polka wykorzystała tylko jedną z ośmiu szans na przełamanie rywalki. Isia przy siatce zameldowała się pięciokrotnie i wszystkie akcje przyniosły jej punkty. Czeszce policzono 33 uderzenia kończące oraz aż 34 niewymuszone błędy. Kvitová wykorzystała trzy z sześciu break pointów.

W środę Radwańska zmierzy się z Sereną Williams, będzie to trzeci mecz od godziny 16. Ostatnie spotkanie Polka rozegra z Andżeliką Kerber.

Mistrzostwa WTA, Stambuł (Turcja)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,0 mln dol.
wtorek, 22 października

Grupa Czerwona:

Petra Kvitová (Czechy, 5) - Agnieszka Radwańska (Polska, 3) 6:4, 6:4

Tabele i wyniki Mistrzostw WTA

Komentarze (213)
avatar
Griguś The Master
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tymczasem wczoraj polska Mashka:
Marta DOMACHOWSKA (POL) / Andrea HLAVACKOVA (CZE) [2] 6-2 62 def. Marie-Alexandre LEDUC (CAN) / Gloria LIANG (CAN) 
avatar
WTA-man
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie można mówić, że Agnieszce zabrakło woli walki.
Zabrakło argumentów sportowych, to na pewno i być może sił (choć przy wyczerpanej Czeszce nie można tego liczyć na poażnie).
Wzięła tym mecz
Czytaj całość
avatar
GKM_Fan
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podczas transmisji na TVP Sport komentator często powtarzał że Kvitowa jest do ogrania.... Oczywiście że była. Bo grała przeciętnie. Robiła całą masę błędów. Problem jednak w tym że Agnieszka Czytaj całość
avatar
maniekb
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dalibyście już spokój. Może nie był to najlepszy mecz, ale czy jakieś parę lat temu ktoś się w ogóle spodziewał, że będziemy mieć polkę w top 5? Tak czy siak to był udany sezon, dla porównania Czytaj całość
Jak Feniks z popiołu
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A gdzie jest to całe erosomańskie towarzystwo, które zawsze tutaj dominowało.... tchórze... nie mogą wziąć tę klęskę na klatę?