Inicjatywa pokazowego meczu pomiędzy Andym Murrayem a Sereną Williams narodziła się podczas tegorocznego Wimbledonu na... Twitterze. - Uważam, że nie pokonasz Sereny Williams na trawie. Nie żartuję - napisał do Szkota jeden z fanów tenisa. Na reakcję Murraya nie trzeba było długo czekać. Dwukrotny mistrz wielkoszlemowy odparł, że kobiety, tak jak mężczyźni, powinny grać w Wielkim Szlemie mecze nie do dwóch, a do trzech wygranych setów, jednocześnie wyzywając Williams na pojedynek.
- Naprawdę? On chce grać ze mną - pytała zaskoczona Amerykanka. - To byłoby zabawne. Wątpię, bym wygrała choć jeden punkt, ale byłoby to zabawne - dodała jednak liderka rankingu WTA, a sprawy w swoje ręce wzięli agenci obu tenisistów.
Jak donosi Daily Mail, menedżerowie Szkota i Amerykanki spotkają się ze sobą w grudniu, by omówić między sobą szczegóły tego pokazowego meczu, który najprawdopodobniej zostanie rozegrany w Las Vegas w 2014 roku.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Okres rehabilitacji po operacji kręgosłupa, której poddał się kilka tygodni temu i przez którą musiał przedwcześnie zakończyć sezon 2013, upływa Murrayowi nie tylko pod znakiem ciężkiej pracy. 26-latek z Dunblane otrzymał właśnie nagrodę dla Sportowca Roku w Szkocji, którą odebrał w jego imieniu kolarz Chris Hoy. Brytyjskie media twierdzą także, iż tenisista jest głównym faworytem, by zostać laureatem nagrody BBC dla Największej Sportowej Osobistości Roku.
W minionym tygodniu Murray wznowił treningi po dwóch miesiącach przerwy. Pierwsza rakieta Zjednoczonego Królestwa ma teraz udać się na obóz treningowy do Miami oraz wystąpić w towarzyskim turnieju The Dream Cup na Barbadosie.
Jeśli mecz nie będzie jednym wielkim żartem (a pewnie tak będzie) to nawet dzięki te Czytaj całość
No, to będzie COŚ. Las Vegas? Trzeba będzie zarwać noc albo wstać o świcie.