Paula Kania w swoim dorobku ma jeden triumf w głównym cyklu. W 2012 roku wygrała turniej w Taszkencie wspólnie z Poliną Pechową. Znacznie lepiej wiedzie się jej w cyklu ITF - od 2010 roku wywalczyła 11 tytułów, z czego sześć z polskimi partnerkami. Waleria Sołowiowa za to może się pochwalić dwoma deblowymi triumfami w WTA Tour (Baku 2012, Norymberga 2013) i sześcioma w cyklu ITF.
Kania nie będzie miło wspominać Auckland, wręcz był to dla niej turniej podwójnie dramatyczny. Najpierw w kwalifikacjach przegrała z Grace Min, marnując trzy piłki meczowe, a w deblu musiała uznać wyższość Sharon Fichman i Marii Sanchez, którą pokonała tutaj w I rundzie eliminacji. Był to również mecz zmarnowanych szans.
W I secie Kania i Sołowiowa, które w ubiegłym sezonie wygrały wspólnie turniej ITF w Casablance, miały 5:2, by przegrać pięć gemów z rzędu. W II partii zmarnowały prowadzenie 5:3, trzy piłki setowe przy 5:4 oraz 4-1 i 5-3 w tie breaku. Straciły cztery punkty z rzędu i pożegnały się z turniejem. W trwającym 90 minut spotkaniu był aż 13 przełamań (7-6 dla Fichman i Sanchez).
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek, 31 grudnia
I runda gry podwójnej:
Sharon Fichman (Kanada) / Maria Sanchez (USA) - Paula Kania (Polska) / Waleria Sołowiowa (Rosja) 7:5, 7:6(5)