ATP Sydney: Janowicz i Mirny odpadli w I rundzie debla marnując piłki meczowe

Jerzy Janowicz i Maks Mirny niespodziewanie przegrali w I rundzie gry podwójnej turnieju ATP w Sydney z parą Lukas Rosol / Joao Sousa po super tie breaku, w drugim secie marnując piłki meczowe.

Na start nowej kampanii męskich rozgrywek Jerzy Janowicz wybrał turniej ATP w Sydney. W I rundzie singla Polak otrzymał wolny los, więc jego premierowym występem na kortach Sydney Olympic Park Tennis Centre był mecz deblowy Łodzianin połączył swe siły ze znakomitym specjalistą od gry podwójnej, Maksem Mirnym, mimo to ze zmaganiami deblowymi pożegnał się już po pierwszym meczu. Polak i Białorusin niespodziewanie przegrali z parą Lukas Rosol / João Sousa 6:4, 6:7(7), 9-11, marnując trzy piłki meczowe.

Pierwszy set toczył się pod dyktando faworyzowanych Polaka i Białorusina, którzy już w trzecim gemie wywalczyli przełamanie, a następnie pewnie utrzymywali własne podania i wygrali tę partię 6:4. Początek drugiej odsłony także nie wskazywał, by Janowicz i Mirny mogli mieć jakiekolwiek problemy.

Gdy w dziewiątym gemie polsko-białoruski debel zanotował breaka, wydawało się, że mecz zmierza ku końcowi. Niestety, w gemie dziesiątym Janowicz i Mirny zmarnowali dwa meczbole i dali sobie odebrać podanie. Rosol i Sousa doprowadzili do tie breaka, w którym oddalili kolejną piłkę meczową i niespodziewanie doprowadzili do wyrównania w setach.

Janowicz wraz z Mirnym nie potrafili uporządkować swojej gry i już w początkowej fazie rozstrzygającego super tie breaka pozwolili rywalom wypracować komfortową przewagę. Czesko-portugalski debel wyszedł na prowadzenie 3-1, następnie podwyższył na 5-2. Polak i Białorusin dzielnie walczyli, a przy stanie 7-9 obronili dwie piłki meczowe i doprowadzili do remisu. Na nic to jednak się zdało, bowiem dwa kolejne punkty, jak i cały mecz padły łupem Rosola i Sousy.

W spotkaniu trwającym 92 minuty Janowicz i Mirny posłali cztery asy, popełnili jeden podwójny błąd serwisowy (rywale siedem asów i trzy podwójne błędy), wykorzystali dwa z czterech break pointów i jeden raz oddali własne podanie. Obie pary w całym meczu zdobyły łącznie taką samą ilość punktów, po 79.

Ćwierćfinałowymi rywalami Rosola i Sousy będą rozstawieni z numerem pierwszym słynni bracia Bob i Mike Bryanowie, którzy na inaugurację pokonali parę Łukasz Kubot / Robert Lindstedt.

Apia International Sydney , Sydney (Australia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 452,6 tys. dolarów
wtorek, 7 stycznia

I runda gry podwójnej:

Lukáš Rosol (Czechy) / João Sousa (Portugalia) - Jerzy Janowicz (Polska) / Maks Mirny (Białoruś) 4:6, 7:6(7), 11-9

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (5)
avatar
Grzymisław
8.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Klęska zupełna...
Zobaczyłem że Janowicz wkręcił się w debla z ... samym Maksem Mirnym i co? I już z jakimiś mało znanymi partnerami notował takie same wyniki. Obawiam się czy to nie był ich os
Czytaj całość
avatar
steffen
7.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"sprzeniewierzając trzy piłki meczowe(...)" Padłem :D 
avatar
RvR
7.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za padaka to była? 2 meczbole przy własnym podaniu? Grając z Mirnym przeciwko takim tuzom? 
avatar
buka91
7.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sztuką jest przegrać mecz - i to jeszcze w deblu - z trzech meczboli, z czego dwóch przy własnym serwisie. 
avatar
avdm
7.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hah, redaktorze, dwa razy (?) pomylił Ci się Nestor z Mirnyiem, no i ten drugi jest Białorusinem :D