W dwóch poprzednich sezonach nikt nie był w stanie pokonać Wiktorii Azarenki w Melbourne Park. Teraz czeka ją bardzo poważne wyzwanie. Ostatnią tenisistką, która trzy razy z rzędu triumfowała w Australian Open jest Martina Hingis (1997-1999). Na początek kolejnej obronnej kampanii była liderka rankingu w niezbyt przekonującym stylu pokonała 7:6(2), 6:2 Johannę Larsson (WTA 91).
Azarenka miała problemy ze znalezieniem właściwego rytmu w I secie i męczyła się na korcie. Larsson przełamała Białorusinkę na 2:1, ale ta natychmiast odrobiła stratę. Szwedka jeszcze dwa razy odebrała podanie dwukrotnej triumfatorce imprezy, ale nie wykorzystała serwisu na seta przy 5:4 oraz 6:5 i poległa w tie breaku. W II partii Azarenka podniosła poziom swojej gry, dwa razy przełamała rywalkę, a sama tylko dwa razy miała małe problemy w swoich gemach serwisowych. W drugim gemie od 15-30 zdobyła trzy punkty, a w ósmym zmarnowała trzy meczbole przy 40-0, by forhendem po linii uzyskać czwartego. Spotkanie zakończyła ostrym forhendem wymuszającym błąd.
W trwającym jedną godzinę i 46 minut spotkaniu (tylko I set 76 minut) Azarenka popełniła siedem podwójnych błędów i nie zaserwowała ani jednego asa. Białorusinka miała za to dobrą skuteczność przy pierwszym podaniu - zdobyła przy nim 41 z 56 punktów. Drugi serwis dał jej tylko cztery z 19 punktów. Obie tenisistki zanotowały podobną ilość niewymuszonych błędów - Azarenka 32, Larsson 29. Była liderka rankingu miała jednak znacznie więcej kończących uderzeń - 27, podczas gdy Szwedka 13. Białorusinka obroniła siedem z 10 break pointów, a sama wykorzystała wszystkie pięć szans na przełamanie rywalki. Poza tym była skuteczna przy siatce (15 z 17 punktów).
Łatwo do II rundy awansowała inna była liderka rankingu Karolina Woźniacka. Dunka w 67 minut rozbiła 6:0, 6:3 Lourdes Dominguez. W tak krótkim Czasie Hiszpanka popełniła 30 niewymuszonych błędów przy dziewięciu kończących uderzeniach. Woźniacka zapisała na swoje konto 15 punktów zdobytych bezpośrednio i 16 błędów własnych. Zdobyła ona 11 z 18 punktów przy siatce, a w gemach serwisowych rywalki jej łupem padło 30 z 48 rozegranych piłek.
Łatwo do II rundy awansowała również ćwierćfinalistka imprezy z 2009 roku Carla Suarez (WTA 16), która oddała pięć gemów Vani King (WTA 71). We wtorek najszybciej zwycięstwo odniosła Alize Cornet (WTA 25). Jej przeciwniczka Polona Hercog (WTA 66) skreczowała po przegraniu pierwszego gema i przy stanie 15-15 w drugim. Powodem była kontuzja barku.
Christina McHale (WTA 62) przegrywała z Yung-jan Chan (WTA 232) 0:2 w I secie, ale wygrała całe spotkanie 7:5, 6:4. W II partii Amerykanka od 5:2 oddała dwa kolejne gemy, by w końcu za czwartym meczbolem przypieczętować zwycięstwo. Morderczy bój stoczyły Galina Woskobojewa (WTA 77) i Irina Begu (WTA 127). Górą była ta pierwsza, która pokonała Rumunkę 7:5, 4:6, 7:5. W I secie reprezentantka Kazachstanu wróciła z 1:4, a w decydującej partii odrodziła się ze stanu 1:5. Zdobyła sześć gemów z rzędu, przy 4:5 odpierając dwa meczbole. Spotkanie trwało dwie godziny i 29 minut.
Dominika Cibulkova (WTA 24) pokonała 6:3, 6:4 Francescę Schiavone (WTA 42), korzystając z sześciu podwójnych błędów rywalki. Słowaczka takich pomyłek miała dwie oraz zaserwowała pięć asów. Włoszce zanotowano 14 kończących uderzeń przy 27 niewymuszonych błędach. Cibulková za darmo oddała 30 punktów, ale miała też 21 piłek wygranych bezpośrednio. Obroniła ona pięć z sześciu break pointów, a sama trzy razy przełamała Schiavone. Mistrzyni Rolanda Garrosa 2010 odpadła w I rundzie po raz piąty w ostatnich sześciu wielkoszlemowych turniejach, w tym po raz drugi z rzędu w Melbourne. Mecz otwarcia wygrała Barbora Zahlavova-Strycova (WTA 84), która w trzech setach rozprawiła się z Su-Wei Hsieh (WTA 86).
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 33 mln dolarów australijskich
wtorek, 14 stycznia
I runda gry pojedynczej kobiet:
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 2)- Johanna Larsson (Szwecja) 7:6(2), 6:2
Karolina Woźniacka (Dania, 10) - Lourdes Domínguez (Hiszpania) 6:0, 6:2
Simona Halep (Rumunia, 11) - Katarzyna Piter (Polska, Q) 6:0, 6:1
Carla Suárez (Hiszpania, 16) - Vania King (USA) 6:3, 6:2
Dominika Cibulková (Słowacja, 20) - Francesca Schiavone (Włochy) 6:3, 6:4
Alizé Cornet (Francja, 25) - Polona Hercog (Słowenia) 1:0 i krecz
Christina McHale (USA) - Yung-Jan Chan (Tajwan) 7:5, 6:4
Galina Woskobojewa (Kazachstan) - Irina Begu (Rumunia, Q) 7:5, 4:6, 7:5
Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy) - Su-Wei Hsieh (Tajwan) 6:1, 4:6, 6:1
Program i wyniki turnieju kobiet
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]