Z powodu kontuzji prawego nadgarstka Juan Martín del Potro stracił niemal cały sezon 2010. Argentyńczyk, wówczas czwarta rakieta świata, powrócił do rozgrywek wraz z początkiem 2011 roku jako 485. zawodnik rankingu ATP i dzięki ogromnej determinacji oraz wielkim umiejętnościom wrócił na miejsce, które zajmował przed urazem.
Teraz Delpo po raz kolejny musi zmagać się z koszmarem. Tenisista tym razem ma poważne problemy z lewym nadgarstkiem i znów będzie musiał poddać się skomplikowanej operacji.
Argentyńczyk ostatni mecz rozegrał w lutym w turnieju Dubaju, gdy skreczował po pierwszym secie pojedynku z Somdevem Devvarmanem. Następnie wycofał się z imprez rangi ATP Masters 1000 w Indian Wells i Miami, by wraz ze swoją dziewczyną udać się na konsultację medyczną do specjalistycznej kliniki w Minneapolis.
Doktor Richard Berger, który zajmował się kontuzjowanym prawym nadgarstkiem 25-latka z Tandil przed czterema laty, zdiagnozował u del Potro I stopień skręcenia oraz uraz strony grzbietowej lewego nadgarstka.
Mistrz US Open z 2009 roku w poniedziałek podda się operacji, która wykluczy go na długi czas z zawodowych rozgrywek. Del Potro do gry będzie mógł powrócić dopiero za około 8-10 miesięcy, a jeśli spełni się najczarniejszy scenariusz, może go czekać nawet roczny rozbrat z zawodowym tenisem. Oznacza to, że Argentyńczyk w tym sezonie już nie pojawi się na korcie.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!