W styczniu, dzień po wspaniałym zwycięstwie nad Wiktorią Azarenką, Agnieszka Radwańska została strącona z nieba do piekła. W półfinale Australian Open Polka urwała ledwie trzy gemy grającej z pasją Dominice Cibulkovej. Teraz krakowianka zagra ze Słowaczką w ćwierćfinale turnieju w Miami. - Ostatnio nie poszło tak, jak chciałam. Mam nadzieję, że tym razem będzie to lepszy mecz - powiedziała trzecia rakieta globu, nawiązując do zimnego prysznicu, jaki ją spotkał w Melbourne.
W IV rundzie Polka potrzebowała trzech setów, by pokonać utalentowaną Elinę Switolinę. Dopiero w meczu z Ukrainką rozegrała pierwszego w sezonie tie breaka w głównym cyklu. Dla Polki było to ósme trzysetowe spotkanie w tym roku (licząc także Puchar Hopmana) i jej bilans to 8-0. - To był bardzo trudny mecz, ponieważ wcześniej jej nie znałam. Grała bardzo solidny tenis przez wszystkie trzy sety. To wspaniała zawodniczka, która odniosła tutaj kilka znakomitych zwycięstw. Z pewnością zaprezentowała w ostatnich dniach bardzo dobry tenis - komplementowała Ukrainkę Radwańska. Wcześniej trzecia rakieta globu odprawiła Rominę Oprandi i Jelenę Wiesninę. Ma ona szansę na trzeci kolejny półfinał na Florydzie. W 2012 roku sięgnęła po tytuł po pokonaniu Marii Szarapowej, a w ubiegłym sezonie w walce o finał uległa Serenie Williams.
Cibulková w poniedziałek również musiała walczyć na pełnym dystansie. Pokonała Venus Williams i zakończyła serię Amerykanki siedmiu kolejno wygranych meczów. Wcześniej bez straty seta rozprawiła się z Yvonne Meusburger i Alize Cornet. Dla Słowaczki mecz z Radwańską będzie miał dodatkowe znaczenie, bo pokonanie Polki da jej wejście do raju, czyli debiut w Top 10 rankingu. Od początku imprezy serwis nie pomaga finalistce Australian Open - w Miami zaserwowała jednego asa i popełniła 16 podwójnych błędów. Krakowianka za to w turnieju posłała już 15 asów, robiąc przy tym siedem podwójnych błędów.
Urodzona i mieszkająca w Bratysławie Cibulková ma bezsprzecznie wielkie serce do walki i można się tutaj odwołać do przykładu jej konfrontacji z Radwańską. W styczniu ubiegłego roku w finale w Sydney doznała z rąk Polki najbardziej bolesnej porażki w karierze. Nie zdobyła wtedy nawet jednego gema. Pół roku później obie zawodniczki spotkały się w Stanford, także w finale. Wówczas w trzech setach górą była Cibulková. Na początku roku w Melbourne zanotowała ona swój pierwszy wielkoszlemowy finał. Po pokonaniu m.in. Szarapowej i Radwańskiej, w walce o tytuł uległa Na Li. Polka również ma na swoim koncie jeden finał w najważniejszych imprezach, jaki osiągnęła dwa lata temu w Wimbledonie.
W środę będziemy świadkami starcia siłowego stylu Cibulkovej, z techniką i finezją Radwańskiej. Słowaczka dąży do prostych rozstrzygnięć, a ma ku temu środki w postaci potężnych uderzeń, zarówno z forhendu, jak i bekhendu. Obie tenisistki bardzo dobrze pracują na nogach, są sprawne i szybkie. Dominika musi na tych nogach polegać szczególnie mocno, z uwagi na swój niski wzrost (161 cm). W tym roku zdecydowanie poprawiła ona regularność. Nie jest już tenisistką pojawiającą się w jednym turnieju i przepadającą na kilka tygodni lub miesięcy, by potem znowu przypomnieć o sobie w jednej imprezie. Ten sezon to dla niej nie tylko finał w Melbourne, ale także tytuł w Acapulco oraz ćwierćfinał w Brisbane i Indian Wells.
Cibulková gra prosty tenis oparty na niszczycielskich uderzeniach z głębi kortu, ale nie znaczy to, że jest surowa technicznie, bo potrafi zaskoczyć rywalkę drop szotem czy też wypadem do siatki. Mentalnie z pewnością jest tenisistką większego kalibru niż wcześniej, choć po wspaniałym występie w Australian Open, przyszło rozczarowanie w postaci słabego występu w Pucharze Federacji. Słowaczka przegrała z Andreą Petković, marnując piłkę meczową, oraz z Andżeliką Kerber i jej drużyna nie dała rady Niemkom.
Zawodniczka z Bratysławy na korcie pokazuje buntowniczy charakter. Mecz jest dla niej wojną i od razu chce pokazać swoje dominujące oblicze. Choć teraz jest już bardziej cierpliwa w swoich poczynaniach, to ciągle ta ekspresja w wyrażaniu emocji na korcie ją gubi, szczególnie w starciach z rywalkami, które rakiety używają nie tylko do produkowania bomb nuklearnych, ale i, puszczając wodze wyobraźni, do tworzenia głęboko ukrytych pułapek. Nie bez przyczyny Cibulková przegrała z Radwańską cztery razy. Najsłabszym punktem w grze Słowaczki jest serwis, choć oczywiście i Polka nie jest mistrzynią tego elementu gry. Zawodniczka z Bratysławy od początku roku zaserwowała 15 asów i popełniła 98 podwójnych błędów.
Słowaczka w przeszłości była związana z Gaelem Monfilsem i Jürgenem Melzerem, a od ponad dwóch lat jej narzeczonym jest Miso Navara. Do ślubu ciągle nie doszło. - Chciałabym, aby nasz ślub odbył się latem po powrocie do domu, ale nie ma po prostu na to czasu, kiedy gram w tenisa, dlatego nie spieszymy się z małżeństwem - tak mówiła Dominika na początku 2013 roku. Zawodniczka z Bratysławy znana jest z licznych sesji zdjęciowych w skąpym stroju, ale jakiś czas temu zastrzegła, że nigdy nie będzie pozować zupełnie naga. - Wszystko jest w porządku, gdy jest to topless.
Cibulková w maju 2005 roku wspięła się na trzecie miejsce w rankingu juniorek. Cztery lata później już jako zawodowa tenisistka doszła do półfinału Rolanda Garrosa i aż do tegorocznego Australian Open był to jej najlepszy rezultat w wielkoszlemowej imprezie. Słowaczka może się pochwalić osiągnięciem co najmniej ćwierćfinału we wszystkich lewach Wielkiego Szlema. Radwańska do tej fazy nie dotarła tylko podczas US Open. Polka w swoim dorobku ma 13 tytułów (dwa rangi Premier Mandatory - Pekin 2011, Miami 2012), zaś Cibulková cztery, z czego trzy rangi Premier (Moskwa 2011, Carlsbad 2012, Stanford 2013).
W środę dojdzie do siódmej konfrontacji obu tenisistek w głównym cyklu. Bilans to 4-2 dla Polki. Poza tym mierzyły się jeszcze w 2006 roku w kwalifikacjach do turnieju w Budapeszcie i tam także lepsza była krakowianka. Obie zawodniczki również często trafiały na siebie jako juniorki, bo Radwańska grała w Czechach i na Słowacji. - Prawdopodobnie było to na turnieju do dziewięciu lub 10 lat - opowiadała Polka przed półfinałem Australian Open, zapytana o pierwszą konfrontację ze Słowaczką. - Na pewno grałyśmy ze sobą wiele razy, gdy byłyśmy juniorkami i dziećmi. Ale kiedy był ten pierwszy mecz, nie mam pojęcia.
Bez wątpienia będzie to dla Radwańskiej ciężka próba, ale już nie raz pokazała, że potrafi wyciągać wnioski z porażek. By wziąć na Cibulkovej rewanż za Melbourne, krakowianka będzie musiała wytoczyć wszystkie działa, które czynią z niej jedną z najsprytniejszych zawodniczek w cyklu. Wykorzystać najcieplejsze kolory w ogromnej malarskiej palecie oraz łamać styl gry rywalki z lekkością i gracją godną tenisowej poetki z Krakowa. Tworzyć na korcie sztukę poruszającą duszę i wprawiającą widza w podniosły nastrój i jednocześnie być jak ninja, niezniszczalna, wiedząca po jaką broń sięgnąć w danym momencie.
Sony Open Tennis, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 5,427 mln dolarów
środa, 26 marca
ćwierćfinał:
Stadium, nie przed godz. 18:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) | bilans: 4-2 | Dominika Cibulková (Słowacja, 10) |
---|---|---|
3 | ranking | 11 |
25 | wiek | 24 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 161/55 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Bratysława |
Tomasz Wiktorowski | trener | Matej Liptak |
sezon 2014 | ||
18-5 (18-5) | bilans roku (główny cykl) | 19-7 (19-7) |
finał w Indian Wells | najlepszy wynik | finał Australian Open |
1-0 | tie breaki | 1-5 |
52 | asy | 15 |
1 117 243 | zarobki ($) | 1 361 441 |
kariera | ||
2005 | początek | 2004 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 11 (2014) |
422-177 | bilans zawodowy | 306-195 |
13/6 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 4-6 |
15 287 252 | zarobki ($) | 5 625 687 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Dominiką Cibulkovą (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2008 | Ad-Dauha | ćwierćfinał | Radwańska | 6:4, 6:7(7), 6:4 |
2008 | US Open | III runda | Radwańska | 6:0, 6:3 |
2013 | Sydney | finał | Radwańska | 6:0, 6:0 |
2013 | Stanford | finał | Cibulková | 3:6, 6:4, 6:4 |
2013 | Tokio | III runda | Radwańska | 6:3, 6:4 |
2014 | Australian Open | półfinał | Cibulková | 6:1, 6:2 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!