- Nie będę ukrywał, że miałem nieco inne plany, ale otrzymałem dobrą ofertę i zdecydowałem się zagrać w Oeiras - mówił przed swoim startem w tegorocznej edycji turnieju ATP w Oeiras Tomas Berdych. Czech, który na portugalską mączkę zawitał po dziewięcioletniej przerwie, na inaugurację swojego drugiego w karierze występu w Portugal Open oddał tylko pięć gemów Somdevowi Devvarmanowi.
[ad=rectangle]
Najwyżej rozstawiony tenisista zmagań w Oeiras w ciągu pięciu kwadransów gry posłał sześć asów serwisowych, po trafionym pierwszym podaniu przegrał tylko pięć punktów, ani razu nie został przełamany, a sam wykorzystał trzy z pięciu break pointów, od początku do końca kontrolując wydarzenia na placu gry. - To był mój solidny występ, ale też dopiero pierwszy krok. Rywale będą się rozkręcać. Wiem, że mam wiele do poprawy - analizował swoją postawę Czech.
Berdych wrócił też wspomnieniami do swojego pierwszego występu w Oeiras. - To było bardzo dawno temu i skończyło się dla mnie bardzo szybko. Cieszę się, że mogę tu wrócić i znów zobaczyć Lizbonę, która jest pięknym miastem - dodał reprezentant naszych południowych sąsiadów, który w ćwierćfinale zagra z Leonardo Mayerem. Argentyński kwalifikant wygrał w środę 6:1, 7:6(3) z Andriejem Gołubiewem.
Równie łatwo awans do 1/4 finału wywalczył Milos Raonić, turniejowa "dwójka". Kanadyjczyk także stracił pięć gemów, a jego rywalem był doświadczony Urugwajczyk, Pablo Cuevas. Raonić w ciągu 67-minutowego spotkania posłał sześć asów serwisowych, przy własnym podaniu zdobył 36 z 47 rozegranych punktów, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem i trzykrotnie uzyskał breaka.
- Jestem zadowolony z wyniku, szczególnie biorąc pod uwagę, że to był mój pierwszy mecz. Gdy zaczynasz turniej, musisz złapać odpowiedni rytm, a na początku jest o to ciężko. Chcę zagrać tu dobrze, aby ten turniej był dla mnie udany - powiedział reprezentant Kanady, który o półfinał zagra z pogromcą Łukasza Kubota z II rundy, Carlosem Berlocqiem, z którym w dwóch konfrontacjach nie stracił nawet seta. - Grałem z Berlocqiem i wygrywałem z nim. Wiem, że jest szybki na korcie - ocenił Argentyńczyka Raonić.
Wspaniały prezent miejscowym kibicom sprawił Gastao Elias. Portugalczyk, 179. tenisista świata, pokonał notowanego o 140 miejsc wyżej w rankingu ATP, mistrza pierwszej w tym sezonie imprezy głównego cyklu na kortach ziemnych (w Casablance), Guillermo Garcię-Lopeza.
Portugalski posiadacz dzikiej karty, ubiegłoroczny ćwierćfinalista Portugal Open, wygrał z rozstawionym z numerem czwartym Hiszpanem 6:4, 3:6, 6:2 w dwie godziny i trzy minuty, a jego kolejnym rywalem będzie Victor Hanescu, który także po trzysetowym starciu wyeliminował innego reprezentanta hiszpańskiej Armady, Pablo Carreno.
Portugal Open, Oeiras (Portugalia)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 426,6 tys. euro
czwartek, 1 maja
II runda gry pojedynczej:
Tomáš Berdych (Czechy, 1) - Somdev Devvarman (Indie) 6:3, 6:2
Milos Raonić (Kanada, 2) - Pablo Cuevas (Urugwaj) 6:3, 6:2
Victor Hănescu (Rumunia) - Pablo Carreño (Hiszpania) 6:3, 4:6, 6:3
Leonardo Mayer (Argentyna, Q) - Andriej Gołubiew (Kazachstan) 6:1, 7:6(3)
Gastão Elias (Portugalia, WC) - Guillermo García-López (Hiszpania, 4) 6:4, 3:6, 6:2
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!