ATP Londyn: Grigor Dimitrow obronił meczbola i sięgnął po trzecie trofeum w sezonie

Grigor Dimitrow obronił w drugim secie piłkę meczową i w trzech partiach okazał się lepszy od Feliciano Lopeza w finale turnieju ATP World Tour 250 rozgrywanym w londyńskim Queen's Clubie.

W 2010 roku Feliciano Lopez okazał się lepszy Grigora Dimitrowa w II rundzie turnieju rozgrywanego w Queen's Clubie i było to ich jedyne dotychczasowe starcie na zawodowych kortach. W niedzielę obaj panowie znów spotkali się w Londynie, ale tym razem faworytem pojedynku zdawał się być reprezentant Bułgarii.

Niedzielny pojedynek Dimitrowa z Lopezem był niezwykle zacięty. Mało było w nim przełamań, dlatego o losach każdego z setów decydowały tie breaki. W pierwszej partii Hiszpan oddalił w szóstym gemie dwa break pointy, po czym sam wykorzystał w decydującej rozgrywce czwartego setbola.
[ad=rectangle]
W 12. gemie drugiej odsłony Lopez dość niespodziewanie stanął przed szansą na zwieńczenie całego pojedynku, ale zepsuł return, po czym jego rywal utrzymał serwis. Tie break był już popisem Dimitrowa, który błyskawicznie wyszedł na 6-0 i przy drugiej okazji zakończył seta.

Kiedy zaraz na początku trzeciej partii leworęczny tenisista z Półwyspu Iberyjskiego w końcu wywalczył przełamanie, wydawało się, że losy pojedynku są rozstrzygnięte. Tak się jednak nie stało, gdyż w ósmym gemie Hiszpan po raz pierwszy w meczu dał sobie odebrać serwis. Trzeci raz doszło więc do tie breaka, w którym 23-letni Bułgar zachował zimną krew i wykorzystał drugiego meczbola.

Oklaskiwany przez Marię Szarapową i swojego trenera Rogera Rasheeda Dimitrow sięgnął po czwarte trofeum w głównym cyklu. W 2014 roku Bułgar triumfował wcześniej w Acapulco oraz Bukareszcie. Za triumf na trawnikach Queen's Clubu otrzyma 90100 euro oraz 250 punktów do rankingu ATP, co pozwoli mu jednak tylko zachować 13. pozycję.

Dla 32-letniego Lopeza był to 10. finał w głównym cyklu, ale Hiszpan nie zdołał wywalczyć czwartego mistrzostwa w karierze.  Za występ na londyńskich trawnikach otrzyma on czek na 51300 euro oraz 150 punktów do światowej klasyfikacji, dzięki czemu powinien awansować na 25. miejsce.

W niedzielę rozegrano również finał gry podwójnej, w którym Alexander Peya i Bruno Soares pokonali po mistrzowskim tie breaku Jamiego Murraya i Johna Peersa 4:6, 7:6(4), 10-4. Austriak i Brazylijczyk sięgnęli po dziewiąte wspólne trofeum, ale dopiero pierwsze w 2014 roku, bowiem wcześniej przegrali decydujące starcia podczas zawodów w Ad-Dausze, Auckland oraz Indian Wells.

Aegon Championships, Londyn (Wielka Brytania)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 711 tys. euro
niedziela, 15 czerwca

finał gry pojedynczej:

Grigor Dimitrow (Bułgaria, 4) - Feliciano López (Hiszpania, 10) 6:7(8), 7:6(1), 7:6(6)

finał gry podwójnej:

Alexander Peya (Austria, 2) / Bruno Soares (Brazylia, 2) - Jamie Murray (Wielka Brytania) / John Peers (Australia) 4:6, 7:6(4), 10-4

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (8)
avatar
Grzymisław
15.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super spotkanie. Jednak co trawa, to trawa, a nie ciągłe przebijanie aż do wywalenia w aut na cegle. Moja ulubiona nawierzchnia. Hiszpan zaliczył wspaniały turniej, ale jednak zwyciężyła mniej Czytaj całość
avatar
Tomek Majda
15.06.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brawa dla Grigora 3 tytuł w tym sezonie(każdy na innej nawierzchni) :) 
avatar
Tomek Majda
15.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szkoda Lopeza,ale ktoś musiał przegrać 
avatar
Masha Nadalova
15.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Reakcja Maszki wyborna po skończeniu meczu
Widać, że się kochają :) 
avatar
Masha Nadalova
15.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To co Griguś, może tak niech wszystko zostanie w rodzinie i tak by po jednym szlemiku - Griguś Wimbledon, Maszka Wimbledon a potem jakiś mikst, ale to już na US Open