Nick Kyrgios, który aktualnie notowany jest na 144. miejscu, we wtorek mierzył się na korcie centralnym z rozstawionym z numerem 2. Rafaelem Nadalem. Był to debiutancki występ Australijczyka na największym obiekcie i okazja gry przed tysiącami kibiców. - Jestem naprawdę szczęśliwy, to moje największe zwycięstwo w karierze, coś czego nigdy nie zapomnę. Myślę, że grałem solidnie, dobrze serwowałem i wywierałem tym presję na rywalu - powiedział 19-letni tenisista.
[ad=rectangle]
Tenisista bawił się swoją grą, był pewny siebie, nie miał obaw przed rywalem, publicznością ani przed tym, o co walczył. Był bardzo pewny siebie, dokonywał śmiałych wyborów i grał dobrze w ważnych momentach. Wrażenia nie zrobiło na Kyrgiosie prowadzenie 5:3 w czwartej partii, nie przestraszył się tego, co może się za chwilę wydarzyć, a doping go uskrzydlał. - W takim momencie trzeba myśleć o swojej pracy. Jeśli wierzysz w siebie, a szczególnie w swój serwis, to wystarczy uderzyć w odpowiednie miejsce. Odpowiednio dobry strzał może zamknąć mecz jak ten - wyjaśnił nastolatek.
Zdecydowanym faworytem przed meczem był Nadal i tak uważała... mama australijskiego tenisisty. - W sobotę w nocy przeczytałem, że Rafa jest za dobry dla mnie. Rzeczywiście byłem trochę zły. Uwierzyłem w siebie, że mogę mieć swoje szanse i po prostu to zrobiłem - powiedział tenisista. - Wiele się nauczyłem, oczywiście będę pracował jeszcze ciężej. Kibice po prostu oczekują show, mam zamiar im to dawać - dodał.
Kolejnym jego rywalem będzie rozstawiony z numerem 8. Milos Raonić. - On ma prawdopodobnie najlepszy serwis na świecie, mam zamiar wyjść na kort i ponownie dobrze bawić. Nie czuję presji. Jestem zmotywowany iść do przodu i dać z siebie absolutnie wszystko. Bez względu na to, co się stanie, będę szczęśliwy - zakończył Kyrgios.
Cele na przyszłość? - Chcę być tenisistą numer 1 na świecie - zapowiedział Australijczyk. Pokonanie aktualnego lidera rankingu może być dobrym początkiem realizacji tego założenia.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!