ATP Bogota: Michał Przysiężny ciągle w kryzysie, 16. z rzędu porażka Polaka

Michał Przysiężny przegrał 16. z rzędu mecz w głównym cyklu. W I rundzie turnieju ATP w Bogocie Polak okazał się słabszy od Jimmy'ego Wanga.

Od 14 stycznia i zwycięstwa nad Horacio Zeballosem Michał Przysiężny czeka na wygrany mecz w głównym cyklu. Od tamtej pory Polak próbował gry na wszystkich nawierzchniach - w hali, na kortach twardych, ziemnych i trawiastych - na trzech kontynentach. Wszystko na nic, bo notował same porażki, których łącznie uzbierało się 15.
[ad=rectangle]
W poszukiwaniu szczęścia i zwycięstwa Przysiężny w tym tygodniu pojawił się w stolicy Kolumbii, Bogocie. W I rundzie turnieju Copa Claro Colombia Polak, obecnie 144. rakieta świata, trafił na klasyfikowanego o 11 miejscy wyżej, Jimmy'ego Wanga. Mecz ten miał zostać rozegrany we wtorek, ale tenisistom szyki pokrzyżowała pogoda i spotkanie przełożony na sobotę.

Choć był to pierwszy oficjalny mecz Przysiężnego z Wangiem, ci tenisiści w przeszłości już dwukrotnie grali ze sobą - w turniejach rangi ITF Futures w 2003 i 2006 roku, i w obu przypadkach Polak wygrywał bez straty seta. W środę jednak role się odwróciły. 30-letni głogowianin nie wykorzystał swoich szans i przegrał w trzech setach.

Początek meczu ułożył się po myśli Przysiężnego - szybkie przełamanie i wyjście na prowadzenie 4:1. Jednak Polak nie utrzymał przewagi. Wang uzyskał przełamanie powrotne, wyrównując wynik na 4:4. Głogowianin miał jednak swoją kolejną szansę. W 12. gemie wywalczył piłkę setową, której nie wykorzystał. Ostatecznie o losach premierowej partii decydował tie break, wygrany przez Tajwańczyka 7-4.

W drugim secie obaj tenisiści "falowali", a gemy zdobywali seriami. Rozpoczęło się od 3:0 dla Przysiężnego, ale po kilkunastu minutach to Wang wyszedł na prowadzenie 4:3. Wtedy znów do głosu doszedł Polak, zdobywając trzy kolejne gemy i tym samym kończąc seta zwycięstwem.

Początek decydującej odsłony - tak jak pierwszej i drugiej - przyniósł Przysiężnemu szybkie przełamanie, ale znów nie potrafił utrzymać przewagi. Wang, który w tym roku na Wimbledonie pokonał Michaiła Jużnego, miał większe kłopoty w przy własnym serwisie, ale podania nie poddał, w przeciwieństwie do Polaka, który został przełamany w ósmym gemie. Tajwańczyk wyszedł na prowadzenie 5:3 i zakończył całe spotkanie za drugą piłką meczową.

W trwającym dwie godziny i 10 minut pojedynku Przysiężny zapisał na swoim koncie 12 asów, pięć podwójnych błędów serwisowych, wykorzystał pięć z 11 break pointów, a sam pięciokrotnie oddał podanie i łącznie zdobył tyle samo punktów, co jego rywal (99).

Wang, który wygrał swój trzeci w tym sezonie mecz w głównym cyklu, ale dopiero pierwszy na nawierzchni twardej, w II rundzie zagra z brytyjskim kwalifikantem Jamesem Wardem. Natomiast Przysiężny przegrał 16 kolejne spotkanie w cyklu ATP World Tour i do niechlubnego rekordzisty, Vincenta Spadei, który przegrał 21 spotkań z rzędu, brakuje mu pięciu porażek.

Claro Open Colombia, Bogota (Kolumbia)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 663,6 tys. dolarów
środa, 16 lipca

I runda gry pojedynczej:

Jimmy Wang (Tajwan) - Michał Przysiężny (Polska) 7:6(4), 4:6, 6:3

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (7)
avatar
Tomasz Barański
16.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ołówek nie ma głowy do tenisa - śledziłem ten mecz.On przegrywał najważniejsze punkty, big pointy. Generalnie zawsze tak miał i na starość tenisową już sie nie zmienie. Nie czarujmy się. Rekord Czytaj całość
avatar
Kubar
16.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po zaciętym pierwszym secie, gdzie Michał miał piłki setowe(!) i wygranym drugim, myślałem że w końcu wygra... 
avatar
Tennix
16.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to co się dzieje w tym roku z Ulą, Jurkiem i Michałem jest nie do opisania 
avatar
Tennix
16.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
masakra... 
avatar
RvR
16.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz, który powinno się wygrać. Idealny na przełamanie, a w II rundzie czekał James Ward...