"Polish Power" musieli uznać wyższość Ivana Dodiga i Marcelo Melo. - To zdecydowanie nasz najgorszy sezon od dawna, chyba nawet w całej karierze. Zaczął się pechowo, od kilku nieszczęśliwych porażek po tiebreakach w trzecich setach. Potem szczęście nie chciało do nas wrócić. Cały czas nam nie szło, przegrywaliśmy w pierwszych czy w drugich rundach i siadała nam pewność siebie. Mieliśmy nadzieję, że tutaj będzie w końcu lepiej i się odbudujemy. Niestety, nie byliśmy już rozstawieni, bo mocno spadliśmy w rankingu (na 20. miejsce - red.). Losowanie mieliśmy ciężkie, dwa dobre mecze udało się zagrać i wygrać, ale w końcu mocni rywale nas wyeliminowali - powiedział Fystenberg w rozmowie z Super Expressem.
[ad=rectangle]
Brak wielkich sukcesów w trwającym sezonie spowodował, że Polacy nie wystąpią w turnieju Masters. Fyrstenberg i Matkowski w najbliższym czasie planują występy na turniejach w Chinach. Dodajmy, że Marcin Matkowski walczy jeszcze w US Open w mikście, gdzie razem z Kvetą Peschke dotarł już do ćwierćfinału.
Cała rozmowa w Super Expressie.