Gael Monfils krytykowany ze wszystkich stron. "On marnuje swój potencjał"

We Francji nie milkną echa występu Gaela Monfilsa w US Open. Eksperci znad Sekwany krytykują podejście paryżanina do zawodowego tenisa i są wściekli na sposób, w jaki przegrał z Rogerem Federerem.

Choć w US Open 2014 Gael Monfils wypadł najlepiej z wszystkich francuskich tenisistów i awansował do ćwierćfinału, w ojczyźnie spadła na niego olbrzymia lawina krytyki. Paryżanin zbiera cięgi za pojedynek 1/4 finału z Rogerem Federerem, który przegrał w pięciu setach, choć prowadził 2-0, a w czwartej partii miał dwie piłki meczowe.
[ad=rectangle]
- Od zawsze mówiłem, że on może być jeszcze lepszy, a zamiast pracować marnuje swój potencjał - mówi kolega Monfilsa z reprezentacji Francji Gilles Simon, którego zdanie podziela gwiazda francuskiego tenisa lat 80., obecnie komentator telewizyjny, Henri Leconte. - Jestem wściekły. Nie wiem, czy stać go było na wygranie całego turnieju, ale miejsce w półfinale miał zagwarantowane.

Guy Forget, były kapitan francuskiej kadry w Pucharze Davisa, zwraca uwagę, że po niewykorzystaniu meczboli cała gra paryżanina legła w gruzach. - Mecz skończył się przy 5:5 w czwartym secie. Nie mam pojęcia, czy Monfils tak załamał się niewykorzystaniem meczboli czy nie wytrzymał fizycznie trudów spotkania, ale w piątej partii nie było go na korcie - stwierdził Forget.

[b]

Eric Deblicker[/b], który niegdyś trenował Richarda Gasqueta i Sebastiena Grosjeana, twierdzi, że Monfils nie jest przygotowany mentalnie na osiąganie sukcesów w turniejach wielkoszlemowych i za przykład podaje ćwierćfinał tegorocznego Rolanda Garrosa z Andym Murrayem, w którym Francuz wyrównał na 2-2 w setach, by piątego przegrać 0:6. - Ma wyjątkowe możliwości tenisowe i sprawnościowe, ale to nie wszystko. Nie potrafi sobie poradzić z własnymi emocjami. To jest jego największą bolączką. 

- On ma 28 lat, w rozgrywkach jest od dziesięciu. Czas mu nieuchronnie ucieka. Wielka Czwórka nie jest już tak mocna, jak kiedyś. Wawrinka, Nishikori, Cilić, Dimitrow i Raonić gonią ich i są od nich o krok, a Monfils nie - ocenił Guy Forget.

- Aby wygrać turniej wielkoszlemowy potrzeba pracy, pracy i jeszcze pracy. Ale czy Gaël jest na to gotowy? - pyta Henri Leconte, dodając, że wielu najlepszych tenisistów w ostatnim czasie nawiązało współpracę z legendami białego sportu sprzed lat, a Monfils nawet nie ma stałego szkoleniowca.

- Kariera tenisisty to też sztuka dokonywania wyborów. Gaël powinien spojrzeć w lustro, powiedzieć sobie, że nie zostało mu dużo czasu i wziąć się do roboty - radzi rodakowi Leconte.

Źródło artykułu: