Otwierający drabinkę turnieju w Tokio reprezentant Szwajcarii Stan Wawrinka nie będzie dobrze wspominał wtorkowego meczu. Jego rywalem był japoński tenisista Tatsuma Ito, który otrzymał od organizatorów dziką kartę do głównej drabinki. Od początku spotkania to Japończyk starał się prowadzić pojedynek, przez co Szwajcar był spychany do defensywy. 26-latek z Inabe był w stanie utrzymać równą dyspozycję do końca spotkania z czwartą rakietą świata, co poskutkowało zwycięstwem w dwóch setach. Ito zwyciężył 7:5, 6:2 po niespełna 80 minutach.
Po meczu obaj tenisiści podzielili się jakże różnymi opiniami na temat gry. - Grałem bardzo dobry mecz. Skupiałem się na każdym pojedynczym punkcie. Byłem bardzo zdenerwowany, ale trzymałem się swojego planu i skończyło się dobrze - podsumował Ito. Zupełnie inne zdanie o swojej grze miał Wawrinka. - To nie były dobre zawody w moim wykonaniu. Pierwsze rundy są bardzo trudne. Rywal grał świetne spotkanie, szczególnie pod koniec pierwszego seta, kiedy był bardzo agresywny - zakończył lakonicznie Szwajcar.
[ad=rectangle]
Prawdziwy festiwal kreczów oglądali kibice zgromadzeni na kortach w Tokio. Aż trzy spotkania kończyły się przedwcześnie. "Tradycja" została zapoczątkowana już w pierwszym wtorkowym meczu. Benjamin Becker zdecydowanie przeważał nad Jarkko Nieminenem. Przy stanie 7:5, 4:1 dla Niemca reprezentant Finlandii zdecydował się opuścić kort, czego powodem miało być nadmierne zmęczenie.
Z turniejem pożegnał się we wtorek rozstawiony z "szóstką" Roberto Bautista, który w starciu z Gillesem Simonem nie wykorzystał w drugim secie sześciu piłek meczowych. Po trzecim gemie decydującej odsłony, Bautista podjął decyzję, że nie jest w stanie kontynuować dalszej gry z powodu urazu mięśnia czworogłowego.
Edouard Roger-Vasselin nie zaliczy wtorkowego dnia do udanych. W starciu z Jürgenem Melzerem od połowy drugiej partii towarzyszyły mu problemy z udem, które uniemożliwiały normalną grę. W drugim secie, przy stanie 1:4, Francuz zrezygnował z gry. Po godzinie i dziewięciu minutach Melzer mógł myśleć o meczu II rundy turnieju w Tokio.
Jako ostatni mecz na korcie głównym zostało zaplanowane starcie dwóch "młodych armat". Rozstawiony z "trójką" w stolicy kraju Kwitnącej Wiśni Milos Raonić pojedynkował się z Bernardem Tomiciem. Świetna skuteczność serwisowa Kanadyjczyka była kluczem do sukcesu. Wynikiem 7:6(2), 6:3 pochodzący z Podgoricy reprezentant Kanady zapewnił sobie udział w II rundzie Japan Open, gdzie zmierzy się z Melzerem.
Rakuten Japan Open Tennis Championships, Tokio (Japonia)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,228 mln dolarów
wtorek, 30 września
I runda gry pojedynczej:
Milos Raonić (Kanada, 3) - Bernard Tomic (Australia) 7:6(3), 6:3
Tatsuma Ito (Japonia, WC) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 1) 7:5, 6:2
Gilles Simon (Francja) - Roberto Bautista (Hiszpania, 6) 4:6, 7:6(7), 2:1 i krecz
Benjamin Becker (Niemcy) - Jarkko Nieminen (Finlandia) 7:5, 4:1 i krecz
Donald Young (USA) - Gō Soeda (Japonia, WC) 6:4, 6:2
Jérémy Chardy (Francja) - Rajeev Ram (USA, Q) 7:5, 5:7, 6:4
Jürgen Melzer (Austria) - Edouard Roger-Vasselin (Francja) 7:5, 4:1 i krecz