WTA Pekin: Szarapowa lepsza od Kvitovej w bitwie o tytuł i pozycję wiceliderki

Maria Szarapowa pokonała Petrę Kvitovą i została mistrzynią turnieju WTA Premier Mandatory w Pekinie. Rosjanka od poniedziałku będzie wiceliderką rankingu.

Dwa lata temu Maria Szarapowa w finale pekińskiej imprezy przegrała z Wiktorią Azarenką. Tym razem zdobyła tytuł po zwycięstwie 6:4, 2:6, 6:3 nad Petrą Kvitovą. Rosjanka wywalczyła czwarty tytuł w sezonie (wcześniej Stuttgart, Madryt i Roland Garros) i 33. w karierze (bilans finałów 33-22). Dla Czeszki był to 19. finał i okazał się być piątym przez nią przegranym. W 2009 roku w Linzu uległa Yaniny Wickmayer, w 2010 w Eastbourne nie dała rady Marion Bartoli, a w ubiegłym sezonie w Katowicach nie sprostała Robercie Vinci oraz w New Haven drogę do tytułu zamknęła jej Simona Halep. W tym sezonie triumfowała w Wimbledonie, New Haven oraz przed tygodniem w Wuhan.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Kvitová zaliczyła przełamanie ostrym forhendem wymuszającym błąd. Szarapowa po dobrym serwisie poszła do siatki, ale zagrała kiepskiego drajw woleja, otrzymała szybką kontrę i nie była w stanie zmieścić woleja w korcie. Podwójnym błędem Czeszka dała rywalce dwa break pointy w czwartym gemie. Oba zniwelowała świetnymi forhendami (pierwszy kończący, drugi w narożnik wymuszający błąd). Szarapowa uzyskała trzecią szansę na przełamanie, ale Kvitová uratowała się szybką akcją wyrzucający serwis - kros bekhendowy.

W szóstym gemie Rosjanka dopięła swego i odrobiła stratę głębokim returnem bekhendowym po krosie wymuszającym błąd. W ósmym gemie Czeszka odparła break pointa wygrywającym serwisem, ale w 10. dała rywalce piłkę setową błędem bekhendowym na zakończeniem wymiany złożonej z 17 uderzeń. Set dobiegł końca, gdy spóźniona Kvitová wyrzuciła krosa bekhendowego po otrzymaniu od Szarapowej ostrego returnu.

W trzecim gemie II seta Szarapowa popełniła dwa podwójne błędy, a Kvitová przełamanie zaliczyła krosem bekhendowym wymuszającym błąd. W piątym gemie Rosjanka popełniła podwójny błąd, Czeszka popisała się efektownym forhendem i, odbierając rywalce podanie na sucho, podwyższyła prowadzenie na 4:1. Po chwili odparła pierwszego break pointa szybką akcją z wyrzucającym serwisem i smeczem, ale drugiego Szarapowa wykorzystała krótkim krosem forhendowym wymuszającym błąd.

Wspaniały forhend po linii oraz piorunujący return przyniosły Kvitovej dwie okazje na 5:2. Pierwszą zmarnowała pakując return w siatkę, ale Rosjanka ostatecznie oddała podanie podwójnym błędem. W ósmym gemie Szarapowa obroniła pierwszą piłkę setową głębokim returnem bekhendowym wymuszającym błąd, ale drugą Czeszka wykorzystała potężnym forhendem po linii.

Podwójnym błędem Kvitová dała Szarapowej dwa break pointy w drugim gemie III seta. Wykorzystała drugiego z nich ostrym krosem bekhendowym wymuszającym błąd. W czwartym gemie Czeszka wróciła z 15-30, a w piątym uzyskała przełamanie po bekhendowym błędzie rywalki. Wspaniały kros forhendowy przyniósł Szarapowej dwa break pointy na 4:2. Do przełamania doszło, gdy Kvitová nie wytrzymała bombardowania głębokimi piłkami ze strony rywalki i wyrzuciła bekhend.

W siódmym gemie Szarapowa odparła break pointa i kapitalnym krosem bekhendowym podwyższyła prowadzenie na 5:2. Podwójnym błędem Czeszka podarowała Rosjance piłkę meczową w ósmym gemie. Obroniła ją wymuszając na rywalce błąd świetnym odegraniem głębokiego returnu. Mecz Szarapowa zakończyła utrzymując podanie na sucho. Ostatni punkt zdobyła wygrywającym serwisem.

W trwającym dwie godziny i 28 minut spotkaniu Szarapowa popełniła 10 podwójnych błędów, ale zaserwowała też pięć asów. Kvitová miała jednego asa i siedem podwójnych pomyłek. Obie zawodniczki zaliczyły po pięć przełamań. Rosjanka zdobyła łącznie o trzy punkty więcej (94-91). Naliczono jej 18 kończących uderzeń i 29 niewymuszonych błędów. Czeszka za to mecz zakończyła z dorobkiem 25 piłek wygranych bezpośrednio i 44 błędów własnych. W poniedziałek Szarapowa wróci na drugie miejsce w rankingu. Kvitová będzie czwartą rakietą globu.

Tytuł w deblu wywalczyły Andrea Hlavackova i Shuai Peng, które w finale pokonały 6:4, 6:4 rozstawione z numerem drugim Carę Black i Sanię Mirzę. Chinka, która była rewelacją tegorocznego US Open w rywalizacji singlistek (półfinał), wywalczyła swój 17. deblowy tytuł (bilans finałów 17-3). Dla Czeszki to z kolei 15. trofeum w grze podwójnej (bilans finałów 15-11). Hlaváčková to mistrzyni Roland Garros 2011 i US Open 2013 oraz srebrna medalistka olimpijska z Londynu (wszystkie w parze z Lucie Hradecką). Peng to triumfatorka Wimbledonu 2013 i Roland Garros 2014. W ubiegłym sezonie wygrała też Mistrzostwa WTA. Wszystkie te tytuły wywalczyła z Su-Wei Hsieh, z którą wspólnie była najlepsza również w Pekinie w 2009 roku.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,427 mln dolarów
sobota-niedziela, 4-5 października

finał gry pojedynczej:

Maria Szarapowa (Rosja, 4) - Petra Kvitová (Czechy, 3) 6:4, 2:6, 6:3

finał gry podwójnej:

Andrea Hlaváčková (Czechy, 5) / Shuai Peng (Chiny 5) - Cara Black (Zimbabwe, 2) / Sania Mirza (Indie, 2) 6:4, 6:4

Komentarze (113)
avatar
Tomek Majda
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak troche z innego działu.Nie żyje aktorka Anna Przybylska.Miała 36 lat.Żona Jarosława Bieniuka :( 
Lady Aga
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
JA PYTAM NA SERIO, TOMKU, USUNĄŁEŚ FEJSA? :( JAK MOGLES ... 
avatar
Tomek Majda
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Porusze sprawy związane z Agnieszką Radwańską podsumuje cały wrzesień oraz rozwine temat turnieju Mistrzyń w Singapurze :) 
avatar
Tomek Majda
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dzisiaj ukaże się moja recenzja na temat kobiecego tenisa.Kto jest zainteresowany to zapraszam bardzo :) Pozdrawiam :) 
avatar
crzyjk
5.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie odbierajcie Stanzukowi nadziei, niech się łudzi, że znów wszystko przegra..