Od 2009 roku, kiedy Novak Djoković zadebiutował w turnieju ATP w Pekinie, rozegrał w tej imprezie 24 spotkania. Pokonać go próbowało 23 tenisistów, tym dwukrotnie Fernando Verdasco, i tylko dwóch (dwa razy Verdasco i Michael Berrer) było w stanie ugrać w pojedynku z belgradczykiem seta. W niedzielę Djoković zdobył piąty tytuł w międzynarodowych mistrzostwach Chin, rozbijając 6:0, 6:2 Tomasa Berdycha.
[ad=rectangle]
Rozstawiony z numerem pierwszym Djokovic od początku pojedynku z Berdychem narzucił tempo nieosiągalne dla swojego przeciwnika. Już pierwszy gem przyniósł przełamanie, w trzecim Nole uzyskał kolejnego breaka, w piątym Czech ponownie nie utrzymał własnego podania i lider rankingu ATP zakończył premierową odsłonę bez straty gema.
Oznaczony "trójką" Berdych musiał zapomnieć o klęsce w pierwszym secie, ale nie dość, że Djoković wydawał się być dla niego poza zasięgiem, to jeszcze sam pomagał rywalowi własnymi błędami, w gemie otwarcia drugiej odsłony oddając podanie podwójnym błędem serwisowym.
Najwyżej rozstawiony w turnieju w Pekinie Djokovic z uśmiechem na ustach grał swój koncert. I tak, jak w pierwszej odsłonie, zanotował przełamania w gemach pierwszym, trzecim i piątym, wychodząc na prowadzenie 5:0. Serb serwował, aby doszczętnie upokorzyć Berdycha i wygrać finał 6:0, 6:0, uzyskał piłkę meczową, której nie wykorzystał, trafiając z bekhendu w siatkę.
Najlepszy tenisista świata na kilka chwil stracił rezon, co wykorzystał Berdych, notując breaka i zarazem wygrywając swojego pierwszego gema w tym pojedynku. Reprezentant naszych południowych sąsiadów w zabawnym geście uniósł ręce w górę, za co spotkała go wielka owacja, a po chwili zdobył kolejnego gema.
Jednak na więcej Djoković Berdychowi już nie pozwolił. Serbski tenisista przy prowadzeniu 6:0, 5:2 wywalczył dwa kolejne meczbole, kończąc całe spotkanie przy drugiej okazji, po godzinie i sześciu minutach.
Dla Djokovicia był to 68. finał w głównym cyklu w karierze, w tym szósty w obecnym sezonie, w którym zdobył 46. mistrzowski tytuł - piąty w 2014 roku.
Natomiast Berdych wciąż pozostaje z jednym w obecnych rozgrywkach (Rotterdam) oraz dziewięcioma w karierze mistrzostwami w cyklu ATP World Tour. Łącznie Czech zagrał 23 finałach.
W turnieju gry deblowej mistrzostwo, siódme wspólne w 2014 roku, zdobyli Jean-Julien Rojer i Horia Tecau, którzy pokonali w finale 6:7(6), 7:5, 10-5 duet rozstawiony z numerem czwartym Julien Benneteau / Vasek Pospisil. Dla Holendra to 16. deblowy tytuł w karierze, zaś dla Rumuna 23.
China Open, Pekin (Chiny)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 2,5 mln dolarów
niedziela, 5 października
finał gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Tomáš Berdych (Czechy, 3) 6:0, 6:2
finał gry podwójnej:
Jean-Julien Rojer (Holandia) / Horia Tecau (Rumunia) - Julien Benneteau (Francja, 4) / Vasek Pospisil (Kanada, 4) 6:7(6), 7:5, 10-5
A ja namawiam i dalej merdam psim ogonkiem, trzymajcie kciuki za JJ - i to z całych sił :):), hej