Szanghaj jest ostatnim przystankiem Asian Swingu, cyklu turniejów ATP World Tour rozgrywanych w Azji. Największe miasto Chin przez wiele lat było gospodarzem wieńczących męskie rozgrywki Finałów ATP World Tour, a od 2009 roku jest organizatorem przedostatniej w sezonie imprezy rangi Masters 1000.
[ad=rectangle]
Na liście zwycięzców Shanghai Rolex Masters widnieją tylko trzy nazwiska. Pierwszą edycję tych zmagań przed pięcioma laty wygrał Nikołaj Dawidienko, dwie kolejne Andy Murray, a w dwóch ostatnich sezonach triumfował Novak Djoković.
Serba nie zabraknie w Szanghaju również w tym roku - został rozstawiony z numerem pierwszym - i w niedzielę poznał swojego inauguracyjnego rywala. Będzie nim Dominic Thiem. Utalentowany Austriak nie pozwolił sobie na stratę serwisu w pojedynku z Lukasem Rosolem, sam jeden raz uzyskał breaka i wygrywając 6:4, 7:6(3), odniósł drugie zwycięstwo w drugiej konfrontacji przeciw Czechowi.
- To dla mnie bardzo dobre zwycięstwo - ocenił Thiem. - Grałem dobrze, serwowałem bardzo dobrze i pokazałem swoje umiejętności w najważniejszych punktach. Mecz z Djokoviciem to nagroda dla tak młodego tenisisty, jak ja. Wiem, czego się po nim spodziewać, bo trenowałem z nim w Melbourne i w Paryżu. On ma niesamowity return. Widziałem kilka jego meczów w Pekinie i jestem pod wrażeniem tego, co pokazał. Do meczu z nim podejdę z szacunkiem, ale bez strachu. Wiem, że mogę być niebezpieczny dla każdego. Oczywiście, czeka mnie bardzo trudne zadanie, ale nie mogę się doczekać. Dla takich meczów ciężko się pracuje i można z nich wyciągnąć wnioski na przyszłość - dodał.
Nim turniej na dobre rozkręcił się, już doszło do niespodzianki. Falstart zanotował Tommy Robredo. Doświadczony Hiszpan po dwóch godzinach i siedmiu minutach przegrał 6:3, 3:6, 6:7(4) z Michaiłem Kukuszkinem, choć w decydującym secie dwukrotnie odrobił stratę przełamania i w rozstrzygającym o awansie do II rundy tie breaku prowadził 3-2 z mini breakiem, lecz od stanu 4-3 nie zdobył nawet punktu.
Pochodzący z Rosji 26-letni reprezentant Kazachstanu w kolejnej fazie zmagań w Szanghaju zmierzy się z brytyjskim kwalifikantem Jamesem Wardem, z którym wygrał w tym roku w Challengerze w Aptos, bądź z Kevinem Andersonem.
Ołeksandr Dołgopołow wciąż pozostaje bez zwycięstwa po powrocie na kort po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. W niedzielę Ukrainiec przegrał w dwóch setach z rozstawionym z numerem 14. Roberto Bautistą, który o III rundę powalczy z lepszym z pary Vasek Pospisil - Santiago Giraldo.
Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,195 mln dolarów
niedziela, 5 października
I runda gry pojedynczej:
Roberto Bautista (Hiszpania, 14) - Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) 6:4, 6:4
Dominic Thiem (Austria) - Lukáš Rosol (Czechy) 6:4, 7:6(3)
Michaił Kukuszkin (Kazachstan) - Tommy Robredo (Hiszpania) 3:6, 6:3, 7:6(4)
wolne losy: Novak Djoković (Serbia, 1); Rafael Nadal (Hiszpania, 2); Roger Federer (Szwajcaria, 3); Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4); David Ferrer (Hiszpania, 5); Tomáš Berdych (Czechy, 6); Kei Nishikori (Japonia, 7); Milos Raonić (Kanada, 8)