Po wtorkowym zwycięstwie z Petrą Kvitovą, Agnieszka Radwańska była liderką Grupy Białej. Karolina Woźniacka wygrywając z Marią Szarapową, ale po trzech zaciętych setach, plasowała się tuż za nią. Dlatego dla lepszej z nich, ten mecz był przepustką pozwalającą na awans do półfinału. Polka zwyciężając w dwóch setach zapewniłaby sobie grę w kolejnej fazie niezależnie od wyniku innych pojedynków w grupie. Wygrana Woźniackiej wymagała oczekiwania na rezultat meczu Kvitovej z Szarapową - w przypadku zwycięstwa Rosjanki, Dunka już w czwartek awansowałaby do półfinału.
[ad=rectangle]
To był typowy mecz, w którym return zdawał się mieć dużo większe znaczenie od serwisu. Mało która akcja została ustawiona kątowym czy bardzo mocnym podaniem. To miało odzwierciedlenie w przebiegu początku pierwszego seta - cztery z pięciu inauguracyjnych gemów zakończyło się przełamaniami, po dwa na koncie każdej z tenisistek.
Kolejna (i jedyna do końca tej partii) szansa na przełamanie pojawiła się w 11. gemie, kiedy Woźniacka wykorzystała słabszą dyspozycję serwisową Radwańskiej i trzy punkty zdobyła winnerami po drugim podaniu Polki, co przy dwóch prostych błędach własnych krakowianki przełożyło się na wygrany gem dla Dunki. Gem, który po dobrych podaniach byłej liderki WTA po zmianie stron, dał jej zwycięstwo w pierwszym secie 7:5.
Ekspresowo zakończyły się dwa pierwsze gemy w drugim secie - zawodniczki serwujące wygrywały je po czterech punktach. Tenisistki wymieniły się przełamaniami w dwóch kolejnych gemach. Szansa na takowe pojawiła się także w piątym, jednak błąd bekhendowy Woźniackiej w długiej, blisko 20-uderzeniowej wymianie, pozwolił Polce na pozostanie w grze. Jak się później okazało, był to ostatni gem zwycięski dla Radwańskiej. Dwukrotna finalistka US Open ustabilizowała swój serwis i bez problemów utrzymywała swoje podanie, czego nie można powiedzieć o najlepszej polskiej tenisistce. Nerwowość, proste błędy, niski procent pierwszego serwisu - to zaskutkowało przełamaniami na korzyść Woźniackiej (w ostatnim gemie bez utraty punktu), a tym samym wygraną w całym meczu.
Mecz obfitował w długie wymiany, rozgrywane w dość średnim tempie ale zawierające w sobie grę w każdej strefie kortu. Radwańska wykazywała się bardzo dobrym czuciem w okolicach siatki (wygrała 20 z 27 akcji), popisała się między innymi efektownym wolejem zagranym tyłem, a Woźniacka skupiała się na grze sprzed i zza linii końcowej, kończąc mecz z pozytywnym bilansem winnerów do niewymuszonych błędów (20-18). Polka zakończyła pojedynek na minusie - 25 uderzeń kończących i 31 błędów własnych.
Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,5 mln dolarów
czwartek, 23 października
Grupa Biała:
Karolina Woźniacka (Dania, 8) - Agnieszka Radwańska (Polska, 6) 7:5, 6:3
Wyniki i tabele Mistrzostw WTA
Niesamowita wymiana
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP
Ale gramy dalej, forma jest - i być może, być może ... ;)