Trzy lata bazylejska publiczność musiała czekać, by oklaskiwać triumf swojego ulubieńca, Rogera Federera. W dwóch ostatnich sezonach na drodze Szwajcara do mistrzostwa w Swiss Indoors Basel stawał Juan Martín del Potro. W tym roku Argentyńczyka zabrakło i Federera nikt nie powstrzymał. W niedzielnym finale pochodzący z Bazylei Maestro pewnie pokonał Davida Goffina, tracąc jedynie cztery gemy.
[ad=rectangle]
Goffin swój trzeci finał w karierze rozpoczął bardzo spięty, a Federer bezwzględnie to wykorzystał. Belg popełniał błędy, co w inauguracyjnym gemie dało break pointa Szwajcarowi, przy którym popisał się o wygrywającym forhendem. Już na dzień dobry Helwet pokazał, kto tego dnia będzie rządził na korcie centralnym w hali Sankt Jakobshalle, a w siódmym gemie wywalczył kolejnego breaka, wygrywając ostatecznie partię otwarcia 6:2.
Druga odsłona niewiele zmieniła w obrazie gry, na korcie wciąż dominował Federer. Tym razem na pierwsze przełamanie Szwajcar musiał czekać do piątego gema, w którym wygrał podanie przeciwnika po walce na przewagi. Mając komfortową przewagę seta i breaka, Maestro poczuł się bardzo rozluźniony i w siódmym gemie wywalczył następne przełamanie, przy break poincie posyłając kosmiczny return, który musnął linię końcową.
Tak wielkiej przewagi 33-latek nie mógł już roztrwonić. Pewnie zakończył mecz przy własnym serwisie i w bazylejskiej hali rozpoczęła się wielka fiesta. - Po raz kolejny spełniłem swoje marzenie. Gdy zaczynałem karierę, nie byłem pewien, czy kiedykolwiek uda mi się wygrać ten turniej. To dla mnie coś wyjątkowego - mówił Federer, który w tym roku wygrał już 66 meczów, najwięcej z wszystkich tenisistów.
Federer zdobył tym samym 82. tytuł w głównym cyklu w karierze w 123. finale. W tym sezonie Szwajcar ma już na koncie pięć mistrzostw (najwięcej w 2014 roku wspólnie z Novakiem Djokoviciem), a grał w dziesięciu finałach. Dla Maestro to także 989. wygrany mecz w cyklu ATP World Tour w karierze i jeszcze w tym sezonie może osiągnąć magiczną barierę 1000. zwycięstw.
Natomiast Goffin po raz pierwszy w karierze musiał przełknąć gorycz porażki w finale turnieju rangi ATP World Tour. Do tej pory grał w dwóch finałach - w obecnym sezonie w Kitzbühel oraz w Metz i w obu triumfował. Jednak dzięki 300 punktom, jakie zdobył w Bazylei, od poniedziałku będzie notowanym na najwyższym w karierze, 22. miejscu w rankingu ATP.
W zmaganiach gry podwójnej pierwszy wspólny tytuł wywalczyli Vasek Pospisil i Nenad Zimonjić. W finale rozstawiona z numerem drugim para kanadyjsko-serbska pokonała 7:6(13), 1:6, 10-5 duet Henri Kontinen / Marin Draganja. Dla 38-letniego Zimonjicia to 53. deblowe mistrzostwo w karierze i czwarte w tym sezonie, zaś 24-letni Pospisil po raz trzeci sięgnął po tytuł w deblu.
Swiss Indoors Basel, Bazylea (Szwajcaria)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,458 mln euro
niedziela, 26 października
finał gry pojedynczej:
Roger Federer (Szwajcaria, 1) - David Goffin (Belgia, 7) 6:2, 6:2
finał gry podwójnej:
Vasek Pospisil (Kanada, 2) / Nenad Zimonjić (Serbia, 2) - Henri Kontinen (Finlandia) / Marin Draganja (Chorwacja) 7:6(13), 1:6, 10-5
Czy jeszcze w obecnym sezonie Roger Federer osiągnie osiągnie granicę 1000 wygranych meczów w głównym cyklu? 
Roger imponuje..
W meczu finałowym Goffin w zasadzie nie pokazał niczego, co by było zagrożeniem dla wyniku końcowego. Czytaj całość