W latach 2007-2013 w Limoges odbywał się turniej ITF, którego pula nagród stopniowo rosła (od 10 tys. do 50 tys. dolarów). Triumfowały w nim m.in. Sorana Cirstea i Kristyna Plískova. W grze podwójnej sukcesy odnosiły Polki. Magda Linette wywalczyła tutaj dwa tytuły - w 2012 wspólnie z Sandrą Zaniewską i w ubiegłym sezonie w parze ze Szwajcarką Viktoriją Golubić. W tym roku turniej zyskał na wartości i odbywa się jako Challenger WTA (pula nagród 125 tys. dolarów). Do turnieju singla kwalifikacje przeszły Urszula Radwańska (WTA 180) i Katarzyna Piter (WTA 162).
[ad=rectangle]
Krakowianka rywalizację w turnieju głównym zakończyła na I rundzie. Za mocna okazała się dla niej Tereza Smitkova (WTA 83), rewelacja tegorocznego Wimbledonu (IV runda). Radwańska przegrała z Czeszką 2:6, 3:6. Około godz. 19:30 Piter zmierzy się z Kristiną Kucovą (WTA 143). Największą gwiazdą turnieju miała być Alize Cornet (WTA 20), która jednak wycofała się z powodu kontuzji kręgosłupa lędźwiowego. W jej miejsce do drabinki weszła Holenderka Richel Hogenkamp. Najwyżej klasyfikowaną uczestniczką imprezy będzie Caroline Garcia (WTA 38).
Kros forhendowy przyniósł Smitkovej dwa break pointy w trzecim gemie I seta. Radwańska doprowadziła do równowagi, ale kombinacja głębokiego returnu i forhendu dała Czeszce trzecią szansę na przełamanie. Wykorzystała ją ostrym returnem bekhendowym wymuszającym błąd. Polka mogła natychmiast odrobić straty, ale nie wykorzystała dwóch okazji. Smitková miała trzy break pointy na 5:1, ale pierwszego i drugiego zmarnowała błędami z bekhendu, a trzeciego obroniła krakowianka dobrym atakiem wymuszającym błąd. Seta Czeszka zakończyła w ósmym gemie wolejem forhendowym.
W drugim gemie II seta Radwańska oddała podanie wyrzucając forhend. Smitková ponownie miała break pointa na 5:1, ale zmarnowała go błędem z returnu. Minięcie forhendowe po krosie przyniosło jej drugą szansę na przełamanie, ale Polka obroniła się asem. As dał Czeszce trzy piłki meczowe w dziewiątym gemie. Wykorzystała już pierwszą z nich - dropszotem sprowadziła krakowiankę do siatki, a spotkanie zakończyła minięciem bekhendowym po linii.
W trwającym 78 minut spotkaniu Smitková odparła dwa break pointy, a sama wykorzystała trzy z 13 szans na przełamanie Radwańskiej. Czeszka w swoich gemach serwisowych zdobyła 38 z 52 punktów. Przy własnym drugim podaniu straciła tylko cztery punkty. Polkę stać było jedynie na pojedyncze udane zagrania, szczególnie w akcjach kombinacyjnych wieńczonych wypadami do siatki. W grze z głębi kortu Smitková zaprezentowała się znacznie solidniej i odniosła pewne zwycięstwo.
Smitková i Eva Hrdinova będą rywalkami Klaudii Jans-Ignacik i Andrei Klepac w I rundzie gry podwójnej.
Open GDF Suez de Limoges, Limoges (Francja)
WTA 125K series, kort twardy w hali, pula nagród 125 tys. dolarów
poniedziałek, 3 listopada
I runda gry pojedynczej:
Tereza Smitková (Czechy) - Urszula Radwańska (Polska, Q) 6:2, 6:3
Brawo, bravissimo Kasiu!!! :D