Dominic Thiem idzie w kamasze

Dominic Thiem, najmłodszy tenisista w Top 50 rankingu ATP, będzie musiał odbyć obowiązkową sześciomiesięczną służbę wojskową w austriackiej armii.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Sezon 2014 był dla Dominika Thiema najlepszym w dotychczasowej karierze. 21-latek zakończy go jako 39. tenisista świata (przez moment był nawet 36.), w maju w Madrycie odniósł największe zwycięstwo w przygodzie z zawodowym tenisem, pokonując Stana Wawrinkę, natomiast w sierpniu w Kitzbühel zagrał w pierwszym w karierze finale w głównym cyklu (przegrał z David Goffinem).
Jednak nawet status pierwszej rakiety swojego rakiety nie uchronił Thiema przed wcieleniem do armii. Służba wojskowa w Austrii jest obowiązkowa i będzie musiał ją odbyć również 21-latek z Wiener Neustadt.

- Jestem szczęśliwy, mogąc powitać w szeregach armii najbardziej utalentowanego austriackiego tenisistę – oświadczył minister obrony narodowej Austrii, Gerald Klug.

Służba ma nie kolidować z zawodowymi występami tenisisty. Thiem do dyspozycji armii będzie wówczas, gdy nie będzie występował w turniejach. Pierwszy czterotygodniowy podstawowy cykl szkolenia dla 21-latków przejdzie już w listopadzie.

Mimo że Thiem jest gwiazdą sportu w Austrii, nie będzie wyjątkowo traktowany. W ośrodku austriackiej armii Burstyn-Kaserne w mieście Zwölfaxing czekają go pobudki o godz. 7:30, a następnie odbywanie całodniowych szkoleń.

Udana operacja Rafaela Nadala (foto)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×