Milos Raonić nie mógł trafić na trudniejszego rywala w swoim debiucie w Finałach ATP World Tour. Naprzeciw Kanadyjczyka stanął rekordzista pod względem triumfów w Masters (sześć) Roger Federer, który w 12. dotychczasowych występach w turnieju kończącym sezon rozegrał łącznie 55 spotkań.
[ad=rectangle]
Debiutant z Kanady, choć rozpoczął mecz od dwóch bombowych returnów w gemie otwarcia, sprawiał wrażenie bardzo stremowanego. W drugim gemie wyrzucił prosty forhend w aut, następnie dwukrotnie ruszył do siatki po nieprzygotowanych atakach i został za to skarcony. Federer uzyskał tym samym trzy piłki na przełamanie. Pierwszą i drugą Raonić obronił serwisem, lecz przy trzeciej posłał bekhend w siatkę.
Federer bezlitośnie wykorzystywał słabość swojego przeciwnika, punktując go i obnażając jego braki w technice i poruszaniu się po korcie. Raonić nie miał oparcia nawet w swojej największej broni - serwisie, który w szóstym gemie zawiódł go po raz kolejny. Rozstawiony z numerem drugim Szwajcar wyszedł na prowadzenie 5:1 i pewnie zakończył premierową odsłonę.
W drugiej partii obraz gry zmienił się. Maestro nie wykorzystał okazji, by mieć komfortową przewagę seta i breaka, w trzecim gemie drugiej odsłony marnując break pointa. Po chwili sam musiał bronić się przed przełamaniem, oddalając dwie szanse dla przeciwnika.
Po początkowym okresie dominacji 33-latek z Bazylei wyraźnie spuścił z tonu. Poziom swojej gry podwyższył za to oznaczony "siódemką" Raonić, który ograniczył błędy własne i zaczął coraz odważniej dobierać się do skóry utytułowanemu rywalowi.
Federer jednak zachowywał spokój w trudnych momentach. W szóstym gemie obronił break pointa, a w 12. znów oddalił szansę na przełamanie dla swojego ostatniego pogromcy z turnieju w Paryżu, która była zarazem piłką setową.
O losach drugiej odsłony decydować musiał tie break, w którym punkty wpadały tylko i wyłącznie na konto Federera. Szwajcar wywalczył mini przełamanie już w pierwszej akcji, następnie Raonić dwa razy nie trafił z forhendu oraz popełnił podwójny błąd serwisowy i Helwet prowadził już 4-0. Na zmianę stron tenisiści schodzili przy prowadzeniu sześciokrotnego triumfatora Masters 6-0. Ostatecznie Federer nie pozwolił Kanadyjczykowi nawet na zdobycie honorowego punktu w tie breaku, kończąc mecz po godzinie i 28 minutach.
Po zakończeniu spotkania na korcie w hali O2 Arena odbyła się uroczystość, podczas której Federer otrzymał dwie nagrody, bowiem zwyciężył w plebiscycie organizowanym przez ATP w kategoriach: ulubiony tenisista kibiców i największa osobistość rozgrywek. - Staram się grać zawsze fair. Nie stosuje brudnych sztuczek, bo tenis to piękna gra. Kibicom dziękuję, że ponownie na mnie głosowali. Czuję wielkie wsparcie fanów i dlatego wciąż gram w tenisa - mówił bazylejczyk.
Federer po pierwszej kolejce zajmuje pierwsze miejsce w Grupie B, wyprzedzając Keia Nishikoriego, który w niedzielę wygrał 6:4, 6:4 z Andym Murrayem.
Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,5 mln dolarów
niedziela, 9 listopada
GRA POJEDYNCZA
Grupa B:
Roger Federer (Szwajcaria, 2) - Milos Raonić (Kanada, 7) 6:1, 7:6(0)
Ja mam jednak nadzieję, że nie.