- Przez cały rok czułem się bardzo dobrze, co było dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Czułem się świetnie również w Londynie, aż do tie breaka trzeciego meczu ze Stanem Wawrinką. Wówczas poczułem mocny ból pleców. Po meczu błyskawicznie podjąłem leczenie, przyjąłem tabletki, jednak nie było możliwości, abym w tak krótkim czasie odzyskał pełną sprawność. Do tego potrzeba będzie kilku dni - mówił na konferencji prasowej Roger Federer.
[ad=rectangle]
Z powodu bólu pleców Szwajcar oddał walkowerem mecz o tytuł Finałów ATP World Tour Novakowi Djokoviciowi, - To dla mnie bardzo rozczarowujące zakończenie sezonu. Przez cały rok, również tutaj w Londynie, grałem dobrze. Po tym, jak wygrałem w półfinale z Wawrinką, broniąc czterech meczboli, czekałem na ten finał. Ale nie czułem się na tyle konkurencyjny, by zagrać z Novakiem - stwierdził 33-latek z Bazylei.
- Od początku sezonu moim celem było zakwalifikowanie się do Finałów ATP World Tour - kontynuował. - Marzeniem każdego jest wygrać tytuł w tym turnieju bądź przynajmniej zagrać w finale, więc czuję jeszcze większy smutek. Byłem bardzo rozczarowany, dlatego musiałem wyjść do kibiców i powiedzieć im, że jest mi przykro, że próbowałem wszystkiego, ale nie będę mógł zagrać w finale.
- Taki jest sport. Jeżeli nie czujesz się w 100 proc. sprawny, nie możesz ryzykować, bo możesz tylko pogorszyć swoją sytuację - dodał Helwet, który w trwającej 16 lat zawodowej karierze dopiero trzeci raz oddał mecz walkowerem.
Federer zakończył rok na drugim miejscu w rankingu ATP, za plecami Djokovicia. - Novak grał najrówniej i zasłużył na pierwsze miejsce. Miał trudny początek sezonu, w Australian Open nie obronił tytułu, ale myślę, że kluczowe dla niego były zwycięstwa w Indian Wells i w Miami. To wtedy włączył się do walki o pozycję lidera. Novak wygrywał wielkie turnieje, na czele z Wimbledonem, który także dla mnie był świetny, grał konsekwentnie i nie miał kontuzji. To był jego świetny sezon - ocenił 17-krotny mistrz wielkoszlemowy.
Bazylejczyk wyjawił, że w 2015 roku będzie kontynuował współpracę ze Stefanem Edbergiem. - Ten rok był dla mnie świetny, ale z niecierpliwością czekam na następny. Grałem wspaniały tenis. Byłem w stanie grać bardzo agresywnie i skutecznie, zarówno na szybkich, jak i na wolnych kortach, co dawało mi wielką frajdę. Myślę, że w przyszłym roku otworzą się przede mną nowe możliwości.
Nim Federer zacznie zacznie przygotowania do nowego sezonu, czeka go jeszcze jedno wyzwanie. W weekend razem z kolegami reprezentacji Szwajcarii będzie rywalizował w finale Pucharu Davisa przeciw Francji. - Muszę szybko odzyskać pełną sprawność i przygotować się do rywalizacji, która nas czeka na ceglanej mączce - powiedział Maestro, który jeszcze nigdy nie triumfował w Pucharze Davisa.