W skąpanej w słońcu Australii Eugenie Bouchard czuje się, jak u siebie w domu. - Może powinnam zostać Australijką - powiedziała ze śmiechem 20-latka w Perth, gdzie w niedzielę rozpocznie się Puchar Hopmana. - Uwielbiam tę atmosferę. Kocham ludzi, którzy są bardzo przyjaźni oraz tutejsze środowisko. Tutaj jest tak pięknie.
Przed rokiem w Melbourne doszła do swojego pierwszego wielkoszlemowego półfinału. Później ten rezultat powtórzyła na paryskich kortach Rolanda Garrosa, a w All England Club wypadła jeszcze lepiej, bo dopiero w finale uległa Petrze Kvitovej. Dwa lata po triumfie w juniorskim Wimbledonie doszła do meczu o tytuł w gronie profesjonalistek.
[ad=rectangle]
Bouchard to jedna z najszybciej dojrzewających gwiazd kobiecego tenisa. W styczniu ubiegłego roku była klasyfikowana na 31. miejscu w rankingu, a sezon 2014 zakończyła na siódmej pozycji. Szybki marsz do ścisłej czołówki rozpoczęła w Australian Open, w którym dopiero w walce o finał przegrała z Na Li.
Kanadyjka bardzo dobrze wspomina ubiegłoroczny występ w Pucharze Hopmana, dlatego ponownie zdecydowała się otworzyć sezon w Perth. - Rok temu rozegrałam kilka naprawdę dobrych meczów. Miałam przyjemny tydzień na początku długiego, szalonego sezonu - powiedziała. Przed rokiem w imprezie tej Bouchard pokonała Samanthę Stosur oraz urwała seta Agnieszce Radwańskiej. - Bardzo lubię format tego turnieju. Bez względu na wszystko można zagrać z kilkoma różnymi zawodniczkami. To gwarancja trzech singlowych meczów - stwierdziła 20-latka z Montrealu.
W tej samej grupie znalazły się ekipy Kanady i USA. Bouchard będzie miała szansę zmierzyć się z Sereną Williams. - To świetna okazja zagrać z liderką rankingu, która w mojej opinii jest największą tenisistką w historii - powiedziała Kanadyjka z entuzjazmem. Poza tym w Perth w pojedynkach singlowych spotka się jeszcze z Lucie Safarovą i Flavią Pennettą.
Tenisistka z Montrealu oddzieliła grubą kreską poprzedni sezon i jest gotowa na nowe wyzwania. - Wszystkie wyniki, jakie miałam w przeszłości nic nie znaczą, gdy wychodzę na I rundę turnieju. Zawsze muczę walczyć każdego tygodnia, choćby nie wiem co się działo. Po osiągnięciu przed rokiem finału Wimbledonu, jej plan na nowy sezon jest jasny. - Chcę zrealizować swój cel, jakim jest wygranie wielkoszlemowego turnieju i po prostu każdego dnia pracuję w tym kierunku - stwierdziła.
Partnerem Bouchard będzie Vasek Pospisil. W niedzielę (początek o godz. 3:00 w nocy czasu polskiego) Kanada zmierzy się z Czechami (Lucie Šafářová, Adam Pavlasek).
Sesje zdjęciowe - jest młoda, ładna, wy Czytaj całość