ATP Ad-Dauha: Sfrustrowany Novak Djoković nie obronił się przed kanonadą Ivo Karlovicia

Novak Djoković nie rozpocznie nowego sezonu od turniejowego zwycięstwa. W ćwierćfinale turnieju ATP w Ad-Dausze Serb niespodziewanie przegrał z Ivo Karloviciem.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Po wtorkowej porażce Rafaela Nadala z Michaelem Berrerem turniej ATP w Ad-Dausze stracił drugą największą gwiazdę. Lider rankingu ATP Novak Djoković przegrał w ćwierćfinale Qatar ExxonMobil Open z rozstawionym z numerem siódmym Ivo Karloviciem.
Czwartek był bardzo wietrznym dniem w stolicy Kataru. Potężny wiatr naniósł na nawierzchnię kortu centralnego kompleksu Khalifa ziarenka piasku. Dla debiutującego w Ad-Dausze Djokovicia było to dodatkowo utrudnienie. Nie dość, że Serb nie czuje się komfortowo przy wietrznej pogodzie, to jeszcze miał kłopoty z właściwym poruszaniem się po korcie. Karlović, dla którego był to pierwszy mecz z Djokoviciem od 2008 roku, grał tak, jak do tego przyzwyczaił przez ponad 15 lat zawodowej kariery. Koncentrował się na swoim morderczym serwisie, starał się skracać wymiany, szukając w nich forhendu, i gdy tylko nadarzała się możliwość, ruszał do siatki.

Pierwszy set nie wskazywał, że w tym meczu dojdzie do sensacyjnego rozstrzygnięcia. Rozstawiony z numerem pierwszym Djoković wygrał w tie breaku, w którym Karlović nie zdobył ani jednego punktu przy własnym podaniu, popełniając wiele banalnych błędów.

Mimo prowadzenia, u Djokovicia, który w dwóch poprzednich rundach stracił ledwie sześć gemów, narastała frustracja. Serb miał problemy z utrzymywaniem równowagi na korcie, deprymowali go również kibice. W pewnym momencie z obłędem w oczach cisnął rakietą o kort.

Druga partia, podobnie jak pierwsza, znalazła swoje rozstrzygnięcie w tie breaku. Z tą różnicą, że tym razem Karlovićm turniejowa "siódemka", był niemal bezbłędny przy własnym podaniu (przegrał tylko jeden punkt) i zwyciężył w dodatkowej rozgrywce 8-6.

Po raz pierwszy w historii swoich bezpośrednich konfrontacji Djoković i Karlović musieli grać trzeciego seta, którego przebieg był iście sensacyjny. Najlepszy tenisista świata biegał jak po lodzie oraz miał wielkie problemy z serwisem. W piątym gemie belgradczyk jeszcze utrzymał serwis, ale w siódmym Karlović przy break poincie popisał się genialnym minięciem i uzyskał przełamanie.

Aby doprowadzić do sensacyjnego rozstrzygnięcia, 35-latek z Zagrzebia musiał robić to, co wykonuje być może najlepiej na świecie - skutecznie serwować. I ręka mu nie drżała. Wyszedł na 5:3, a w dziesiątym gemie, przy 5:4, wygrał podanie bez straty punktu, kończąc mecz niespodziewanym triumfem.

- Jestem niesamowicie szczęśliwy. Wiem, że warunki nie były dla niego optymalne, mnie wiejący wiatr aż tak nie przeszkadzał. Koncentrowałem się przede wszystkim na własnych gemach serwisowych - mówił Chorwat, który pierwszy raz w karierze pokonał tenisistę numer jeden rankingu ATP. Popularny Dr. Ivo w całym meczu posłał 21 asów i nie dał rywali ani jednej szansy na przełamanie.

Półfinałowym rywalem Karlovicia będzie David Ferrer, z którym ma bilans 1-3. Oznaczony numerem czwartym Hiszpan po raz trzeci w karierze, w tym drugi raz w Ad-Dausze, wygrał z Dustinem Brownem.

Qatar ExxonMobil Open, Ad-Dauha (Katar)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 1,1 mln dolarów
czwartek, 8 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

David Ferrer (Hiszpania, 4) - Dustin Brown (Niemcy) 6:2, 6:2
Ivo Karlović (Chorwacja, 7) - Novak Djoković (Serbia, 1) 6:7(2), 7:6(6), 6:4

ATP Brisbane: Federer o krok od porażki ze 153. graczem świata, pewny awans Raonicia

Kto awansuje do finału turnieju ATP w Ad-Dausze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×