ATP Brisbane: Federer o krok od porażki ze 153. graczem świata, pewny awans Raonicia

Roger Federer był blisko sensacyjnej porażki z Johnem Millmanem, lecz zdołał obrobić stratę i pokonał Australijczyka w trzech setach. Do ćwierćfinału awansowali też Milos Raonić i James Duckworth.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Przed dwoma laty w pierwszym meczu nowego sezonu John Millman przeegzaminował Andy'ego Murraya. W tym roku Australijczyk został premierowym rywalem Rogera Federera i niewiele zabrakło, aby sprawił wielką sensację i pokonał Szwajcara. 33-latek z Bazylei przetrwał jednak trudne chwile i zwyciężył po dwóch godzinach i jednej minucie 4:6, 6:4, 6:3. Ostatnim tak nisko klasyfikowanym tenisistą jak Millman (153. gracz rankingu ATP), który wygrał seta z Federerem, był Ilija Bozoljac, podczas Wimbledonu 2010 152. rakieta globu.
Millman podszedł do meczu z Federerem bez żadnych kompleksów. Niesiony dopingiem miejscowej publiczności tenisista z Brisbane po niemrawym początku opanował nerwy, w dziesiątym gemie niespodziewanie wywalczył przełamanie i wygrał partię otwarcia. Wliczając Challengery, było to 23. trzeci wygrany set z rzędu przez Australijczyka. Reprezentant gospodarzy grał na wysokim poziomie i był równorzędnym rywalem dla o wiele bardziej utalentowanego rywala. Gdy w czwartym gemie drugiej odsłony wywalczył przełamanie i objął prowadzenie 6:3, 3:1, wydawało się, że sprawi gigantyczną sensację. Federer jednak wrócił do gry, błyskawicznie odrobił stratę breaka i wygrał drugą partię 6:4.

W secie trzecim wyrównana walka trwała do stanu 3:2 dla Millmana. Od tego momentu Federer przejął kontrolę na placu gry, zdobył cztery gemy z rzędu i zakończył cały mecz. - Szczerze mówiąc, czuję się rozczarowany. Miałem swoją szansę, ale wypuściłem ją. Wiedziałem, że stać mnie na dobrą grę i myślę, że tak właśnie zagrałem. Czuję rozczarowanie, choć wiem, że otrzymałem przywilej zagrania z najlepszym tenisistą na świecie - mówił 25-letni Millman, dla którego to pierwszy przegrany mecz od października 2014 roku.

Ćwierćfinałowym przeciwnikiem Federera będzie inny australijski posiadacz dzikiej karty, James Duckworth. W czwartek 22-latek z Sydney obronił dwie piłki meczowe i wygrał 4:6, 7:6(5), 6:3 z Jarkko Nieminenem.

Milos Raonić w ciągu godziny gry z Michaiłem Kukuszkinem posłał 17 asów serwisowych, po trafionym pierwszym podaniu zdobył 28 z 31 rozegranych punktów, nie musiał bronić ani jednego break pointa, wykorzystał dwie z trzech piłek na przełamanie i pokonał Kazacha 6:3, 6:4.

- Serwowałem świetnie. W przerwie między sezonami wiele pracowałem nad moim podaniem i myślę, że w tym roku będzie serwował jeszcze lepiej. Trenowałem też wiele innych elementów mojej gry. Czuję się lepszym tenisistą pod względem techniki gry, siły i sprawności - opowiadał rozstawiony z numerem czwartym Kanadyjczyk.

O półfinał Brisbane International Raonić zagra z Samem Grothem, który w II rundzie wyeliminował Łukasza Kubota. - Oczywiście wiem, czego spodziewać się po Raoniciu. To będzie konfrontacja dwóch najlepszych serwisów w Tourze. Mam nadzieję, że uzyskam więcej szans na returnie niż on - zapowiedział Australijczyk.

Brisbane International, Brisbane (Australia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 439,4 tys. dolarów
czwartek, 8 stycznia

II runda gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 1) - John Millman (Australia, WC) 4:6, 6:4, 6:3
Milos Raonić (Kanada, 4) - Michaił Kukuszkin (Kazachstan) 6:3, 6:4
James Duckworth (Australia, WC) - Jarkko Nieminen (Finlandia) 4:6, 7:6(5), 6:3

Kto w meczu Milosa Raonicia z Samem Grothem zaserwuje więcej asów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×