Puchar Hopmana: Jerzy Janowicz pokazał klasę, Polska zagra z USA w finale!

East News / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
East News / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz

Jerzy Janowicz pokonał Benoita Paire w dwóch setach i zapewnił Polsce awans do finału Pucharu Hopmana. Impreza rozgrywana jest w Perth.

W pierwszym singlowym pojedynku meczu Polska - Francja w grupie B Pucharu Hopmana Agnieszka Radwańska przegrała po trzysetowej bitwie z Alize Cornet. By zapewnić Polsce finał już po grze pojedynczej Jerzy Janowicz musiał pokonać Benoita Paire w dwóch setach i tej sztuki dokonał. Wygrał 6:4, 7:6(6). To oznacza, że mikst nie miał już żadnego znaczenia. Polska w sobotę (początek o godz. 8:30 czasu polskiego) zagra o tytuł z Amerykanami (Serena Williams, John Isner). Polska w drugim występie w Pucharze Hopmana po raz drugi zagra w finale. Przed rokiem Radwańska i Grzegorz Panfil przegrali z Cornet i Jo-Wilfriedem Tsongą.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Paire oddał podanie robiąc dwa podwójne błędy. W czwartym gemie Janowicz popisał się świetnym bekhendowym returnem, a po kolejnym podwójnym błędzie Francuza prowadził 4:1. Nie wykorzystał jednak szansy na 5:1. Paire posłał dwa dobre returny, a Polak oddał podanie wyrzucając forhend. W siódmym gemie reprezentant Trójkolorowych od 40-0 stracił trzy punkty, ale asem poprawił wynik na 3:4. Janowicz do końca utrzymał przewagę jednego przełamania. Seta zakończył w 10. gemie pewnym forhendem.

W trzecim gemie II seta Janowicz zmarnowała pierwszego break pointa wyrzucając bekhend, ale drugiego wykorzystał. Łodzianin zmusił rywala do błędu świetną kontrą forhendową po linii. W piątym gemie Polak zagrał kilka świetnych returnów i prowadził już 4:1. Return bekhendowy po linii przyniósł Paire dwa break pointy w szóstym gemie. Janowicz podanie oddał wyrzucając bekhend. W ósmym gemie półfinalista Wimbledonu 2013 utrzymał podanie w niespełna minutę serią nokautujących serwisów. Wracając z 0-30 (ostatni punkt asem), Francuz zbliżył się na 4:5, ale dalszy ciąg seta był inny niż pierwszego.

Janowicz oddał podanie wyrzucając forhend i z 4:1 zrobił się remis 5:5. Szybki gem serwisowy z dwoma asami i bekhendem po linii pozwolił Paire wyjść na prowadzenie. Łodzianin w porę wrócił do równowagi. Najpierw pewnie utrzymał podanie, a w tie breaku uzyskał mini przełamanie (nieudany dropszota Francuza) i asem wyszedł na 5-2. Świetna kombinacja bekhendu po linii i woleja wymuszającego błąd przyniosła Polakowi cztery piłki meczowe. Pierwszą Paire obronił wygrywającym serwisem, a trzy kolejne zmarnował Janowicz (zepsuty dropszot, forhend wpakowany w siatkę, wyrzucony return). Potężny forhend dał mu piątego meczbola. Wykorzystał go kombinacją bekhendu po linii i odwrotnego krosa forhendowego.

Janowicz pokazał klasę i zrobił to co musiał, choć po meczu sam przyznał, że nie zdawał sobie sprawy z faktu, że jego zwycięstwo w dwóch setach da Polsce finał. Trochę nerwowości było, bo łodzianin w obu setach prowadził 4:1, ale nie dał sobie odebrać choćby jednej partii w tym nierównym pojedynku. Miał lepszy serwis, był na korcie solidniejszy, co pokazał w końcówkach obu partii. W całym spotkaniu Janowiczowi naliczono 29 kończących uderzeń i 20 niewymuszonych błędów. Paire miał 20 piłek wygranych bezpośrednio i 27 błędów własnych.

W sobotę Radwańska zmierzy się z Sereną Williams, którą jedyny raz pokonała dwa lata temu w meczu pokazowym w Air Canada w Toronto. W głównym cyklu wszystkie osiem ich spotkań wygrała Amerykanka. Krakowianka jedynego seta zdobyła w 2012 roku w finale Wimbledonu. Janowicz z Isnerem jeszcze nigdy się nie mierzył.

Polska - Francja 2:1, Perth Arena, Perth (Australia)
Puchar Hopmana, kort twardy, Grupa B
piątek, 9 stycznia

Gra 1.: Agnieszka Radwańska - Alizé Cornet 4:6, 6:2, 5:7
Gra 2.: Jerzy Janowicz - Benoît Paire 6:4, 7:6(6)
Gra 3.: Jerzy Janowicz / Agnieszka Radwańska - Benoît Paire / Alizé Cornet 6:4

Komentarze (33)
avatar
Henryk
9.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Jerzyk jesteś Wielki, nie tylko wzrostem, gratki za grę dla Polski. 
avatar
tenistom
9.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Jeżeli Janowicz faktycznie nie wiedział, że jak wygra w dwóch setach to jest finał, no to jest żenada. Chyba, że "rżnął głupa" 
avatar
Bartosz Kowalski Kowal
9.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tez sie cieszę ale ten spiker który po wygraniu janowicza mówił ze juz przeszliśmy chyba trochę sie zakapuckal....gdyby Brytyjczycy wygrali 6:0 w setach mieliby 14 wygranych setów przy naszych Czytaj całość
margota
9.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co czytam tytuł tego artykułu to aż serducho rośnie :))
Miłego wszystkim, niestety muszę kończyć, miłego :))) hej 
avatar
Pottermaniack
9.01.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Powtórzę za szefową, a nawet "parafraznę" - coraz lepsza gra, to i wyniki odpowiednie. A w finale JJ! Czyli Jazda Jerz. ;)