Super tie są breaki są w sezonie 2015 przekleństwem dla Marcina Matkowskiego i Roberta Lindstedta. Polsko-szwedzki duet po dodatkowej rozgrywce przegrał przed tygodniem ćwierćfinał turnieju w Brisbane, a w piątek w takich samych okolicznościach w półfinale imprezy w Sydney uległ Jeanowi-Julienowi Rojerowi i Horii Tecauowi.
[ad=rectangle]
W pierwszym secie piątkowego pojedynku Matkowski i Lindstedt mieli kłopoty z serwisem. W trzecim gemie jeszcze utrzymali podanie, lecz w siódmym zostali przełamani, co spowodowało, że przegrali partię otwarcia 6:3.
Natomiast w drugiej odsłonie półfinałowej konfrontacji szczecinianin i jego szwedzki partner serwowali na wysokim poziomie. Problemy mieli za to rozstawieni z numerem drugim Rojer i Tecau, którzy zostali przełamani już w drugim gemie. Matkowski i Lindstedt nie wypuścili z rąk prowadzenia i zapisali drugiego seta na swoim koncie.
W rozstrzygającym super tie breaku obie pary szły łeb w łeb. Gdy jedna wychodziła na dwupunktowe prowadzenie, druga natychmiast niwelowała różnicę. Przy stanie 8:8 większą odpornością wykazali się Rojer i Tecau, którzy zdobyli dwa końcowe punkty i wywalczyli awans do finału.
Matkowski i Lindstedt w ciągu pięciu kwadransów gry zaserwowali sześć asów, popełnili jeden podwójny błąd, po trafionym pierwszym podaniu zdobyli 83 proc. rozegranych punktów, jeden raz zostali przełamani, wykorzystali jednego z dwóch break pointów i łącznie w całym meczu wygrali 55 punktów, o trzy mniej od rywali.
Finałowymi przeciwnikami Rojera i Tecaua będą oznaczeni numerem trzecim Daniel Nestor i Rohan Bopanna. Kanadyjsko-hinduski duet w półfinale wygrał 2:6, 6:3, 10-3 z najwyżej rozstawioną parą Julien Benneteau / Edouard Roger-Vasselin.
Apia International Sydney Sydney, Sydney (Australia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 439,4 tys. dolarów
piątek, 16 stycznia
półfinał gry podwójnej:
Jean-Julien Rojer (Holandia, 2) / Horia Tecău (Rumunia, 2) - Marcin Matkowski (Polska) / Robert Lindstedt (Szwecja) 6:3, 3:6, 10-8
Która para wygra finał debla turnieju ATP w Sydney? 
na Instagramie 
na Facebooku 
