W listopadzie ogłoszono, że w sierpniu 2024 roku Iga Świątek otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego. W organizmie Polki wykryto niedozwoloną substancję o nazwie trimetazydyna. Jej śladowe ilości pojawiły się w melatoninie, którą nasza tenisistka stosowała z uwagi na problemy ze snem.
Choć 4 grudnia ostatecznie zakończyło się miesięczne zawieszenie i Świątek mogła spokojnie planować starty w sezonie 2025, to wcale nie oznaczało końca sprawy. Szef POLADA Michał Rynkowski poprosił Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA) o przekazanie pełnej dokumentacji. To standardowa procedura, do której POLADA ma pełne prawo.
Polska Agencja Antydopingowa nie wykluczyła bowiem skorzystania z możliwości apelacji do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie. Pierwotnie przekazano, że POLADA ma z tym czas do 19 grudnia. Wiadomo już, że termin ten uległ zmianie.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
"W związku z podjęciem decyzji o zawnioskowaniu do ITIA o pełne akta sprawy zawodniczki, termin na potencjalne odwołanie się od decyzji ITIA wydłużył się i obecnie przypada na dzień 31 grudnia 2024 roku" - przekazała Radiu Zet rzeczniczka POLADA, Katarzyna Kopeć-Ziemczyk.
To oznacza, że na ostateczną decyzję ws. Świątek przyjdzie nam poczekać do końca roku. Jeśli POLADA zdecyduje się złożyć apelację do CAS ws. kary dla Polki, to sprawa może się ciągnąć jeszcze przez kolejne miesiące.
Na razie Świątek wróciła do gry podczas pokazowego turnieju World Tennis League w Abu Zabi. Potem poleci do Australii, gdzie weźmie udział w drużynowym United Cup (Sydney) oraz Australian Open 2025 (Melbourne).
![Efektowna akcja Igi Świątek. Rywalka biegała od lewej do prawej [WIDEO]](https://v.wpimg.pl/MzAzNy5qYhsgGDhKGgpvDmNAbBBcU2FYNFh0WxpCfUo5S3lJGgIrVyAeIxBbGD4OMxstE1RfOgoiHiBXRR1iCTUVPBhSFH9VJx8vDUADKB4eFTwQUhgjGy1VeE4DRXhOIBx6T1AUf0IeTn9PA0J9SXZUJAlSUzA)
