Serena Williams: Tytuł nie jest dla mnie sprawą życia i śmierci

Newspix / Jin Linpeng
Newspix / Jin Linpeng

Serena Williams w sobotę powalczy w Melbourne o swoje 19. wielkoszlemowe trofeum w grze pojedynczej. Amerykanka na spotkaniu z dziennikarzami podzieliła się swoją opinią o sobotnim finale.

- Maria gra znakomicie. Pozostała w tym turnieju, ponieważ jest prawdziwą wojowniczką i nigdy się nie poddaje. Nie zwracam uwagi na poprzednie rezultaty, bowiem rozegramy zupełnie nowy mecz, a ona znów nie będzie miała nic do stracenia - powiedziała Serena Williams, która wygrała 16 z 18 dotychczas rozegranych spotkań z Marią Szarapową.
[ad=rectangle]
33-letnia Amerykanka stanie przed szansą na wygranie swojego 19. wielkoszlemowego mistrzostwa w singlu. - Zwyciężałam w tym turnieju już kilkakrotnie, zatem nie ma konieczności, bym musiała wyjść na kort i zdobyć kolejny tytuł. Pragnę tego, ale to nie jest dla mnie sprawa życia i śmierci. Takie myślenie pozwala mi się zrelaksować. Obie nie mamy nic do stracenia, zatem czeka nas niezła zabawa - stwierdziła reprezentantka USA.

Młodsza z sióstr Williams opowiedziała również o swoim podejściu do ważnych turniejów: - Zeszły rok zaczęłam z myślą o zdobyciu 18. Szlema i z każdego turnieju odpadałam szybko, nie osiągając nawet fazy ćwierćfinałowej. Po Wimbledonie uznałam, że nie mam się czym przejmować, tylko podejść do tego na spokojnie. Muszę przyznać, że działa to znakomicie.

W czwartkowym półfinale liderka rankingu WTA pokonała 7:6(5), 6:2 swoją zdolną rodaczkę Madison Keys. - Jestem pod wrażeniem tego, jak ona była w stanie pozostać w tym meczu. Walczyła do samego końca i muszę przyznać, że jest to bardzo ważna cecha, którą warto posiadać - zakończyła Williams.

Źródło artykułu: