WTA Indian Wells: 53 minuty Sereny Williams, Simona Halep straciła seta z Lepchenko

zawyżony kurs na Simonę przy 1-1. Dała dziewczyna zarobić a ja spałem. Na mecz Svety tylko zerkałem co jakiś czas i za każdym razem widziałem kompromitującą grę i błędy. Zarinka bardzo speszone dziecko, aż mi szkoda, Serenie też było przykro gdy dziewczyna zmarnowała wystawkę na 1-5. Rzadko jest w tv, jeśli już to vs Maria/Serena w tych meczach nie jest w stanie pokazać gry na pierwszą setkę nawet, taki paraliż. Sviotolina grała z Sereną to wióry leciały a See biegała po korcie. Z Diyas Serena chyba ustanowiła rekord najmniejszej ilości "przebiegniętych" (właściwie to przechodzonych na zasadzie krok w lewo, krok w prawo, komiczny ten mecz) metrów. Dobry mecz Navarro z Nastią, właściwie z obu stron. Carla po cichu ale gra swoje i trzyma formę od Antwerpii (nawiasem mówiąc jestem pewny że wygrałaby tamten finał gdyby wystąpiła). U Nastii też widać odrodzenie. Pierwszy set mogła wygrać, drugi wygrała, dopiero w trzecim się posypała, ale postawa na plus. Tak w ogóle to nie wiem kiedy ona tak schudła, jakoś nie zauważyłem wcześniej. Została naturalna siła bez opancerzenia i zbitych mięśni, dobrze jej wróżę, wygrała z Barborą na tym korcie który powinien służyć Czeszce, tak samo jak bardzo sprzyja Navarro, a mecz był wyrównany