WTA Indian Wells: Zwycięska passa Bacsinszky trwa, przegrana Safarovej

East News
East News

Timea Bacsinszky pokonując Jekatierinę Makarową w III rundzie zawodów BNP Paribas Open, odniosła 14. zwycięstwo z rzędu. Poza turniejem po porażce z Eliną Switoliną znalazła się Lucie Safarova.

Zwycięstwo nad Timeą Bacsinszky i awans do IV rundy turnieju w Indian Wells zmniejszało dystans Jekateriny Makarowej do ósmej w rankingu Agnieszki Radwańskiej do pięciu punktów. Początek pojedynku pokazywał, że Rosjanka była na najlepszej drodze, by tego dokonać. W czwartym gemie łatwo przełamała Szwajcarkę, co dało jej ostatecznie wygraną w secie. W drugiej partii nastąpiło to jeszcze szybciej i półfinalistka Australian Open była coraz bliżej triumfu.
[ad=rectangle]
I wtedy właśnie w Bacsinszky wstąpiły nowe siły. Była coraz bardziej aktywna w obronie i intensywnie obijała forhend Makarowej, odrabiając straty. Bezradna i wyraźnie zirytowana stanem rzeczy Rosjanka szukała pomysłów i nowych rozwiązań u swojego szkoleniowca, Jewgienii Maniukowej. Rady trenerki nie wystarczyły, Szwajcarka przełamała raz jeszcze i w dziewiątym gemie serwowała, aby wyrównać stan pojedynku. Moskwianka zdołała obronić piłkę setową i wygrać gema, jednak w przy wyniku 5:6 była bezradna. Przy trzecim setbolu zlekceważyła defensywnego loba Bacsinszky, który jednak zahaczył o końcową linię i zakończył II seta.

Na początku trzeciej odsłony Makarowa w 10 minut dwukrotnie przełamała Bacsinszky i wyszła na prowadzenie 3:0. Przewaga Rosjanki równie szybko stopniała. Wkrótce to triumfatorka turniejów w Acapulco i Monterrey stała przed szansą zakończenia pojedynku. Wyraźny błąd z forhendu po linii, który był najsłabszą stroną moskwianki w niedzielnym meczu, dał Szwajcarce 14. zwycięstwo z rzędu i awans do 1/8 finału.

- Nie mogę uwierzyć w to, co się tutaj stało. Już na samym początku pojedynku byłam zmęczona, ale wraz z rozwojem sytuacji odnajdywałam w sobie coraz to nowe pokłady energii. I dzięki temu nie odpuściłam, walczyłam i zwyciężyłam. Po raz 14. z rzędu, to niesamowite - powiedziała tuż po meczu 25-latka z Belmont-sur-Lausanne, która po kalifornijskich zawodach ponownie poprawi swoją najwyższą pozycję w rankingu WTA.

O awans do ćwierćfinału i pojawienie się w pierwszej "20" klasyfikacji singlistek jako pierwsza Szwajcarka od czasu Patty Schnyder (maj 2009 roku), Bacsinszky zagra we wtorek z Eliną Switoliną. Rozsądny balans pomiędzy grą ofensywną i defensywną pozwolił Ukraince pokonać Lucie Safarovą po prawie dwóch godzinach pojedynku, bardzo wyrównanym i decydującym się dosłownie w kilku piłkach, których na nieszczęście Czeszki najwięcej miało miejsce w jej gemach serwisowych.

Nieco mniej, bo 85 minut zajął awans do IV rundy Karolínie Plíškovej. Przy świetnie funkcjonującym podaniu (obroniła jedynego break pointa w meczu) wystarczyły jej zaledwie dwa przełamania Garbine Muguruzy, aby to Hiszpanka zeszła z kortu pokonana. O udział w ćwierćfinale obchodząca za kilka dni 23. urodziny Plíšková zagra z turniejową "trójką" Simoną Halep lub Varvarą Lepchenko, rozstawioną z numerem 26.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,381 mln dolarów
niedziela, 15 marca

III runda gry pojedynczej:

Karolína Plíšková (Czechy, 14) - Garbiñe Muguruza (Hiszpania, 19) 7:5, 6:4
Elina Switolina (Ukraina, 23) - Lucie Šafářová (Czechy, 10) 7:6(5), 7:5
Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 27) - Jekaterina Makarowa (Rosja, 8) 3:6, 7:5, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (3)
LA
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Elina! Teraz mecz Svitolina-Bacsinszky i zakonczenie serii Timei. ;) 
avatar
RvR
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Timea! :) 
avatar
gatto
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Timea! Brawo!