476 
Agnieszkę Radwańską i Heather Watson dzieli obecnie w rankingu WTA 35 miejsc. Polska tenisistka trzykrotnie mierzyła się wcześniej z Brytyjką na zawodowych kortach (raz wygrała także w Pucharze Hopmana) i nigdy nie miała problemów z pokonaniem tej rywalki. Krakowianka za każdym razem nie straciła nawet seta, a dla pochodzącej z Guernsey zawodniczki szczytem było ugranie czterech gemów w jednej partii.
[ad=rectangle]
Początek niedzielnego meczu należał do 22-letniej Brytyjki, która po świetnym minięciu już w gemie otwarcia uzyskała dwa break pointy. Pierwszego krakowianka skasowała serwisem, ale przy drugim fatalnie pomyliła się przy siatce i Watson objęła prowadzenie. Po zmianie stron tenisistka z Wysp pewnie utrzymała podanie i wysunęła się na 2:0.
Radwańska błyskawicznie wzięła się za odrabianie strat, czego sygnałem były dwa asy zaserwowane w trzecim gemie. Po zmianie stron jej rywalka popełniła dwa podwójne błędy i na tablicy wyników był już remis. Polka wyrównała, ale wówczas nastąpił spadek jakości prezentowanego przez nią tenisa. 26-latka czekała na pomyłki Brytyjki, jednak te nie nadchodziły. Pasywna, pełna błędów gra (w całym secie Radwańska miała siedem winnerów i aż 14 pomyłek, natomiast Watson skończyła 12 piłek i miała 12 niewymuszonych błędów) musiała się zemścić i wkrótce Watson wysunęła się na 4:2.
W niezwykle zaciętym siódmym gemie nasza reprezentantka z trudem utrzymała podanie, popisując się m.in. znakomitym minięciem szarżującej do siatki tenisistki z Wysp. Watson odpowiedziała gemem wygranym "na sucho" i tylko krok dzielił ją od zwycięstwa w premierowej odsłonie. W 10. gemie Polka nie zrobiła nic, by odrobić stratę i świetny serwis na ciało ze strony Brytyjki dał zawodniczce z Guernsey pierwszego w karierze seta w starciu z krakowianką.
Drugi set rozpoczął się tak samo jak pierwszy: najpierw przełamanie przy wydatnej pomocy rywalki uzyskała Watson, po czym Radwańska błyskawicznie wyrównała na po 2. Następnie Polka utrzymała własny serwis i po raz pierwszy objęła prowadzenie. Po chwili Watson popełniła jeszcze kilka prostych błędów, dzięki czemu przewaga krakowianki wzrosła do dwóch gemów.
Przy prowadzeniu 4:2 Radwańska znów stanęła i zaczęła popełniać więcej błędów własnych. Z pasywnej gry krakowianki skorzystała Brytyjka, która zredukowała liczbę pomyłek i szybko doprowadziła do remisu. W dziewiątym gemie krakowianka ponownie nie utrzymała własnego podania, a po zmianie stron wpakowany przez Polkę w siatkę bekhend dał Watson historyczne zwycięstwo!
W trwającym 93 minuty spotkaniu Radwańska zanotowała trzy asy i dwa podwójne błędy oraz skończyła 17 piłek i miała 29 pomyłek. Ze 126 rozegranych punktów łupem Polki padło 59. Watson natomiast posłała siedem asów, popełniła trzy podwójne błędy oraz miała 23 winnery i 24 błędy własne. W sumie serwis krakowianki przełamała pięciokrotnie, sama zaś straciła podanie trzy razy.
Porażka w III rundzie oznacza, że Radwańska obroni tylko 65 z 650 punktów wywalczonych za zeszłoroczny finał turnieju BNP Paribas Open, w którym przegrała z Flavią Pennettą. Krakowianka może spaść z zajmowanej obecnie ósmej pozycji, ale wszystko będzie zależało od tego, jak w Indian Wells spiszą się niżej notowane od niej tenisistki, takie jak Karolína Plíšková, Sara Errani czy Carla Suarez. Najnowszy ranking WTA zostanie opublikowany 23 marca, po zakończeniu kalifornijskiej imprezy.
Przeciwniczkę Watson w meczu o ćwierćfinał turnieju BNP Paribas Open 2015 wyłoni niedzielny pojedynek rozstawionej z numerem 12. Hiszpanki Carli Suarez z Rosjanką Anastazją Pawluczenkową. Brytyjka przystąpi do walki o kolejną rundę kalifornijskiej imprezy we wtorek.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,381 mln dolarów
niedziela, 15 marca
III runda gry pojedynczej:
Heather Watson (Wielka Brytania) - Agnieszka Radwańska (Polska, 7) 6:4, 6:4
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
