Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Agnieszka Radwańska: Nie chodzi o moją formę, ale o zbyt dużą konkurencję

Polska tenisistka w rozmowie z Michałem Regulskim mówi m.in. o przegranej z Camilą Giorgi w półfinale turnieju WTA w Katowicach oraz o swojej aktualnej dyspozycji.

 Redakcja
Redakcja
Źródło: TVP S.A.

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
Polub Tenis na Facebooku
Zgłoś błąd
TVP S.A.
Komentarze (14)
  • _semi Zgłoś komentarz
    Ale taka jest prawda, że jest coraz więcej bardzo dobrze grających zawodniczek i coraz trudniej się przebić. Tenis stał się popularny, myślę, że wiele topowych zawodniczek grając tak
    Czytaj całość
    dziś, nie byłyby tak wysoko. Najłatwiej odniść sukces w dyscyplinach niszowych, mało popularnych (np. skoki do wody). W tenisie zrobiło się ciasno. Zresztą to dotyczy też innych dyscyplin.
    • ort222 Zgłoś komentarz
      Florydzianka co blokujesz innych, wybacz ale Ty masz ciagly niesustajacy regres glowy, i nawet jak wytlumacze dlaczego to i tak tego nie skumasz, na tym wlasnie polega regres 1) wiara w wygranie
      Czytaj całość
      szlema jest bardzo dobra i zawsze potrzebna, nawet jak sie nigdy szlema nie wygra, bo wiara jest po to aby osiagac jak najwiecej a nie wygrywac konkretne rzeczy, bo w sporcie jest konkurencja zawsze ma sie rywala i niczego nie mozna byc pewnym, a wierzyc trzeba zawsze 2) Agnieszka nie musiala zrobic zadnego regresu, wystarczyloby zeby postep zrobila Giorgi 3) A moze zamiast postepu Giorgi zagrala wyjatkowo dobry mecz, prawie perfekcyjny i ciezko by jej bylo to powtorzyc 4) kazdy turniej jest inny, inne sa nawierzchnie i to rowniez ma wplyw na gre i wyniki, tak wiec w nastepnym meczu z Giorgi spokojnie moze wygrac Agnieszka 5) nieraz w jednym sezonie wygrywa i przegrywa sie z tymi samymi tenisistkami i to nie dowodzi zadnego regresu ani postepu, tylko tego ze kazdy mecz jest inny, inne sa nawierzchnie i kazdy mecz moze potoczyc sie inaczej
      • Florydzianka Zgłoś komentarz
        No syszeliscie, wszystko idzie dobra droga z Martina. To jest droga do 4 rundy Wimbla i 2 RG xd najmocniejszy sklad na FC, pamietajcie xd Ula Bidula zostanie zdmuchnieta przez Timee i Martine
        • Florydzianka Zgłoś komentarz
          Mecz z Giorgi ponownie osmieszyl jej gadanie o wygraniu Szlema Dobrze sie stalo, teraz juz wszyscy wiedza jaki regres nastapil od Wimbla 2012 a jaki progres zrobila Camila, gdy wtedy graly.
          Czytaj całość
          Agnieszka nie jest juz w swiatowej czolowce, widac to w rankingu Race. Dziewczyny maja na nia recepte.
          • niclas Zgłoś komentarz
            to co radwanska prezentuje odkad niby ja trenuje navratilova to jakis smiech na sali ,kompromituje sie za kazdym razem jeszcze bardziej jej aktualny poziom tenisa u kibiców wywołuje napewno
            Czytaj całość
            mdłosci jak nie biegunke swoim podejsciem do gry lekcewazy swoich kibiców ktorych po takim wystepie jest coraz mniej
            • ort222 Zgłoś komentarz
              Niestety AR przegrała 6-4, 6-2 z Giorgi, i podobnie jak w ubiegłym roku odpadła w półfinale, z podobnie super agresywnie grającą tenisistką ( w zeszłym roku z Cornet), a Włoszka
              Czytaj całość
              podobnie jak w ubiegłym roku zameldowała się w finale. Można powiedzieć że w Katowicach dziwnym zbiegiem okoliczności AR ma zawsze za główne rywalki do tytułu super agresywne tenisistki, kowbojki szukające winera - albo płotu - z prawie każdej piłki. Mecz z Giorgi okazał się niejako odwrotnością poprzedniego meczu z Klarą Koukalovą, bo w poprzednim meczu rywalka niejako bez walki poddała się faworytce, nie wierzyła w sukces, a Włoszka odwrotnie od początku meczu była wybitnie zmotywowana i zmobilizowana, miała jak niezapomniany Egon Olsen plan, żeby agresją i ofensywą zdominować faworytkę, narzucić jej z całą konsekwencją swój styl gry i z wielką konsekwencją i pełną wiarą w sukces go realizowała. Mecz był konfrontacją dwóch odmiennych stylów gry, super agresywnego, totalnego, szukającego kończącego uderzenia z prawie każdej piłki stylu gry Włoszki i kombinacyjnego, nastawionego na dłuższe wymiany, kontrującego rzekomo czekającego, czy prowokującego błędy, czyli punktującego stylu gry Polki i tym razem zwycięsko z tej konfrontacji wyszła agresja Giorgi. Można też powiedzieć że korty w Katowicach służą Włoszce, że lubi na nich grać, że lubi ten turniej, że jak mówi lubi grać w hali, bo chyba nie przez przypadek dwa lata z rzędu zameldowała się w finale. Jak już kiedyś pisałem, każdy kto gra w rosyjską ruletkę i prawie każdą piłkę chce kończyć winerem i robi to z całą konsekwencją przez cały mecz siłą rzeczy narzuca swój styl gry swoim rywalom - no chyba że tamci jeszcze bardziej przebiją go agresją i siłą - i albo będzie trafiał i raczej wygra, albo będzie pudłował i raczej przegra. Tenisistki które chcą grać w korcie, chcą grać w tenisa, a nie szukać tylko winerów z prawie każdej piłki, czyli zabijać każdą piłkę, są w pewnym sensie w jakieś mierze uzależnione od błędów rywali. Ale od ich własnej gry też sporo zależy i mają też spory wpływ na ilość błędów rywali. Taki styl gry jakim posługuje się Włoszka na ogół cechuje mała regularność, w przeciwieństwie do stylu gry AR, ale akurat w tym meczu jak na swój styl gry Włoszka była bardzo regularna i popełniała stosunkowo mało błędów, a często trafiała w linie czy w ich pobliże. Można powiedzieć że wszystko jej wychodziło, że miała swój dzień, gdyby nie jedno ale, że ona właśnie jest znana z tego że potrafi się zmobilizować na najlepsze rywalki, i dlatego ma już na swoim rozkładzie nie jedną gwiazdę światowych kortów i pokonała już niejedną tenisistkę z top 10, choć sama nigdy w top10 nie była, ani nawet nie była w jej pobliżu. Można więc powiedzieć że Giorgi lepiej gra z dobrymi czy najlepszymi rywalkami, a gorzej gra ze słabszymi, mniej znanymi, że swoim stylem gry potrafi zagrozić najlepszym, ale nie potrafi nim - jak na razie przynajmniej - regularnie ogrywać słabszych rywalek. W meczu z AR Włoszka lepiej serwowała, drugim serwisem serwowała prawie tak samo jak pierwszym, a mimo to popełniła tylko 4 podwójne ( a statystyki Włoszki są podobno fatalne, komentator podawał, że na 1 as przypada 4 podwójne, ale akurat w tym meczu to popłaciło), a Polka miała tylko trzy szanse na przełamanie podania rywalki, i to zaraz po tym jak pozwoliła się pierwsza przełamać rywalce, ale żadnej z nich nie wykorzystała, i ani razu nie przełamała podania Giorgi. Natomiast Włoszka trzy razy przełamała podanie Polki i to jej zapewniło pewny sukces. W tym meczu należy Włoszkę pochwalić nie tylko za regularność swojego super agresywnego stylu gry, co rzadko chodzi ze sobą pod rękę, ale i za ogromną konsekwencję z którą tym stylem gry grała przez cały mecz, być może ta regularność była w jakieś mierze efektem konsekwencji w realizowaniu swojego planu gry. Styl gry Włoszki wielu się podoba, ma bardzo wielu zwolenników, niektórzy nawet uważają go za jedynie słuszny i jedynie dopuszczalny na kortach, jedyny warty afirmacji i to niezależnie od wyników jakie przynosi, i tak na przykład komentatorka mówiła że pasuje do niego znane powiedzenie "umiesz liczyć, to licz na siebie". Ale ja bym z tym polemizował, ponieważ ani miejsce w rankingu Włoszki, ani jej dotychczasowe sukcesy wcale jak na razie tego nie potwierdzają. Co z tego że potrafi pokonywać gwiazdy jak nie potrafi tego przełożyć na zwycięstwa w ważnych turniejach czy wysokie miejsce w rankingu. Takich tenisistek podobnie grających jest najwięcej i jak dwie takie się spotkają, co często się zdarza, to wybijają się nawzajem już w pierwszych rundach wielu turniejów. Wielu polskich zwolenników takiego stylu gry w jakim gra na przykład Giorgi, chciałoby żeby i AR grała podobnie, nawet gdyby osiągała dużo gorsze wyniki, to i tak uważaliby ją wtedy za lepszą tenisistkę, bo oni tylko taki styl gry lubią i poważają, a ponieważ jest tylko jedna licząca się na światowych kortach polska tenisistka, która akurat gra odmiennym kombinacyjnym stylem gry, z braku laku zamiast kibicować jakieś innej polskiej tenisistce, która gra tak jak oni lubią, zajmują się szyderstwem, wyzywaniem i opluwaniem. Niektórzy uważają, że jak AR zmieni styl gry na rosyjska ruletkę, choć stylów gry się raczej nie wybiera, że style gry wynikają w jakieś - może nawet w dużej - mierze z różnych osobowości, stąd jest ich bardzo wiele, to będzie odnosić jeszcze większe sukcesy i wygra upragniony szlem, a może nawet będzie numer jeden rankingu. Ale moim zdaniem to są mrzonki, że raczej skutek będzie odwrotny, że raczej spadnie w rankingu, bo jak pisałem takich tenisistek jest najwięcej i wybijają się nawzajem już w pierwszych rundach turniejów, że AR nawet nie ma warunków fizycznych do takiej gry, i chyba jej złożona osobowość nie pozwoliłaby na taki prosty styl gry. Moim zdaniem AR powinna grać swoim ciekawym kombinacyjnym stylem gry, zresztą chyba tego nie da się na szczęście dla tych którzy lubią akurat taki styl gry za bardzo zmienić, tylko że może nim grać bardziej lub mniej agresywnie czy ofensywnie, i powinna go może doskonalić w stronę nieco bardziej agresywną czy ofensywną. W tym meczu AR często grała za lekko, jak to się mówi na środek kortu, co rywalka wykorzystywała do pewnego zabijania piłek, być może wynikało to z siły czy szybkości gry rywalki, a wtedy gdy grała pod koniec kortu rywalka miała większe kłopoty i popełniała więcej błędów, pod warunkiem że nie była to zbyt wolna i wysoka piłka, bo taką Giorgi zabijała nawet z końca kortu i w tym akurat meczu robiła to skutecznie.
              • Sandokan-antyszopenhaimer Zgłoś komentarz
                Denna baba!
                • Love Wimbledon Zgłoś komentarz
                  "Bidulka" Aga zacznij grać i się wreszcie obudź. Agnieszka od RG musiała zażyć jakieś wyjątkowo mocne środki nasenne...
                  Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                  ×