ATP Casablanca: Martin Kliżan zakończył iberyjską dominację

Martin Kliżan triumfował w turnieju ATP w Casablance i zdobył trzeci tytuł w głównym cyklu w karierze. W niedzielnym finale Słowak pewnie wygrał z Danielem Gimeno.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Od 2011 roku tytuł w turnieju ATP w Casablance zdobywali tylko reprezentanci Hiszpanii - dwukrotnie Pablo Andujar, Tommy Robredo i Guillermo Garcia-Lopez. W tym roku hiszpańska dominacja mogła zostać podtrzymana, bowiem w finale znalazł się Daniel Gimeno. Tenisista z Walencji nie sprostał jednak Martinowi Klizanowi.
Od początku finału rozstawiony z numerem drugim Kližan nadawał ton grze. Słowak szybko wyszedł na prowadzenie 2:0, w czwartym gemie obronił cztery break pointy, w piątym zanotował kolejne przełamanie, po czym podwyższył na 5:1. Gimeno zdobył jeszcze jednego gema, lecz tenisista z Bratysławy zakończył premierową odsłonę zwycięstwem 6:2. Serwis, który tak znakomicie funkcjonował w sobotnim półfinale z Jiřím Veselým, w niedzielę nie był atutem Gimeno. Drugi set, tak jak pierwszy, rozgrywany był pod dyktando Kližana. Reprezentant naszych południowych sąsiadów w tej odsłonie również wywalczył przełamania i zwyciężył 6:2, kończąc spotkanie po godzinie i kwadransie asem serwisowym (drugim w całym meczu) do środka kortu.

- To niesamowite uczucie - powiedział Kliżan, który w trzecim finale w karierze zdobył swój trzeci tytuł w głównym cyklu (poprzednio triumfował w Sankt Petersburgu w 2012 roku i w ubiegłym sezonie w Monachium). - Za każdym gdy tu grałem, spoglądałem na listę nazwisk tenisistów, którzy wygrywali ten turniej, i chciałem zostać jednym z nich. I właśnie to zrobiłem. Jestem dumny i podekscytowany. Dziękuję kibicom, którzy mnie wspierali. Chciałem zadedykować to trofeum mojemu dziadkowi, który zmarł w zeszłym tygodniu, oraz tym, którzy w piątek zginęli w katastrofie autobusu w Maroku - dodał.

- Ten mecz był dla mnie trudny - mówił z kolei Gimeno. - Nie czułem się dobrze, ponieważ w sobotę rozegrałem długi półfinał. Martin zagrał świetnie i zasłużył na zwycięstwo. Do końca życia będę pamiętał ten tydzień i jestem bardzo szczęśliwy, że osiągnąłem pierwszy finał w karierze.

W zmaganiach gry podwójnej zwyciężyli Rameez Junaid i Adil Shamasdin. Australijsko-kanadyjski duet w finale pokonał 3:6, 6:2, 10-7 rozstawioną z numerem pierwszym parę Rohan Bopanna / Florin Mergea. Dla 33-letniego Junaida to pierwszy deblowy tytuł w cyklu ATP World Tour, a dla o rok młodszego od niego Shamasdina drugi.

Grand Prix Hassan II, Casablanca (Maroko)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 439,4 tys. euro
niedziela, 12 kwietnia

finał gry pojedynczej:

Martin Kližan (Słowacja, 2) - Daniel Gimeno (Hiszpania) 6:2, 6:2

finał gry podwójnej:

Rameez Junaid (Australia) / Adil Shamasdin (Kanada) - Rohan Bopanna (Indie, 1) / Florin Mergea (Rumunia, 1) 3:6, 6:2, 10-7

Challenger Saint Brieuc: Andriej Kapaś i jego japoński partner bez sukcesu w deblu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×