Agnieszka Radwańska: Byłam nerwowa, że ten mecz nie układa się po mojej myśli

Polska przegrała ze Szwajcarią 2:3 i za rok będzie musiała walczyć o powrót do Grupy Światowej Pucharu Federacji. Biało-czerwone skomentowały swoje singlowe występy w Zielonej Górze.

- Już od samego początku ona prezentowała się bardzo solidnie, natomiast ja nie grałam dobrze. Starałam się, ale ona była po prostu lepszą zawodniczką - powiedziała Agnieszka Radwańska, która przegrała z Timeą Bacsinszky 1:6, 1:6. - Byłam trochę nerwowa, że ten mecz nie układa się po mojej myśli. Popełniałam sporo błędów i z czasem czułam się na korcie coraz gorzej. Chciałam powrócić do gry, jednak ona była zbyt pewna siebie i solidna aż do samego końca - dodała najlepsza obecnie polska tenisistka.
[ad=rectangle]
26-letnia krakowianka doznała największej porażki w historii swoich występów w Pucharze Federacji. O niedzielnej przeciwniczce wypowiadała się w samych superlatywach. - Zagrała niesamowicie, zwłaszcza w kluczowych momentach. Miałam swoje szanse, lecz ich nie wykorzystałam i to obróciło się przeciwko mnie. Ona trafiała idealnie w sam narożnik i miała odpowiedź na wszystko.

Nadzieję w serca Polek wlała Urszula Radwańska, która zwyciężyła Martinę Hingis 4:6, 7:5, 6:1. - Starałam się grać swoje, byłam skupiona i pewna wiary w sukces. Nawet przy stanie 2:5 w drugim secie nie straciłam nadziei - mówiła po meczu z pięciokrotną mistrzynią wielkoszlemową młodsza z krakowskich sióstr.

Ula Radwańska wyrównała stan rywalizacji na 2-2 i jak sama przyznała, był to najprawdopodobniej jej największy powrót w zawodowej karierze: - Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, ponieważ grałyśmy w Polsce i ludzie mocno mnie wspierali. W przeszłości to Agnieszka zdobywała punkty dla naszego kraju, dlatego jestem zadowolona, że tym razem i ja dołożyłam coś od siebie.

W meczu deblowym zagrały Agnieszka Radwańska i Alicja Rosolska, które po dramatycznym boju uległy Timei Bacsinszky i Viktorii Golubić 6:2, 4:6, 7:9. - Większość naszych atutów rozwiało się pod koniec pierwszego seta. Wiem, że Ala i Agnieszka są lepszymi deblistkami niż rywalki, ale dziś nie były w stanie pokonać rywalek - mówił na pomeczowej konferencji Tomasz Wiktorowski, kapitan reprezentacji Polski.

Biało-Czerwone przegrały ze Szwajcarkami 2:3 i w 2016 roku będą występować na zapleczu elity. Helwetki natomiast zagrają w Grupie Światowej Pucharu Federacji.

Komentarze (13)
avatar
RobertW18
21.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Agnieszko, dziękuję Ci za umożliwienie oglądania gry..."
Wypada też podziękować p. Hingis, że udzieliła pokazu, jak można grać nawet w późnym okresie zawodniczym, z jaką postawą (bez "złości"
Czytaj całość
Jak Feniks z popiołu
21.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Dziękujemy pasikoniku za spuszczenie Polski z elity. 
avatar
woj Mirmiła
21.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Agnieszko, dziękuję Ci za umożliwienie oglądania gry reprezentacji polskich tenisistek w światowej elicie - wierzę, że już za rok w lepszej dyspozycji wrócicie do Grupy Światowej i skuteczniej Czytaj całość
avatar
Ryki
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Poco te bzdurne pisanie że Aga przegrała.Timea grała świetny tenis.Na prawdę to jeszcze pokona,zawodniczki z1/10 i wygra parę turnieji. 
avatar
jureczek vel upgrade
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Oj Isia, Isia, w głowie już azjatyckie tourneee po Azji prawdo to lol? Na ćwierkaczu tylko o tym ćwierkasz.