Puchar Federacji: Światowa elita nie dla Polski, Radwańska i Rosolska przegrały po horrorze

Timea Bacsinszky i Viktorija Golubić pokonały Agnieszkę Radwańską i Alicję Rosolską w meczu decydującym o pozostaniu w Grupie Światowej Pucharu Federacji.

Pierwotnie kapitanowie obu ekip widzieli inne składy w deblowym meczu. Ostatecznie jednak zamiast Klaudia Jans-Ignacik do gry została oddelegowana Agnieszka Radwańska, natomiast po stronie rywalek nie wystąpiła Martina Hingis. Szwajcarka była wyczerpana po trzysetowej batalii z młodszą z sióstr Radwańskich, w jej miejscu wystąpiła Viktorija Golubić.
[ad=rectangle]
Początek spotkania to niemal całkowita dominacja Polek. Timea Bacsinszky, która wcześniej łatwo poradziła sobie z Isią, zupełnie nie potrafiła odnaleźć swojego rytmu. Popełniała proste błędy i błyskawicznie została przełamana. Choć stratę udało się odrobić przy podaniu Alicji Rosolskiej, na więcej gospodynie rywalkom po prostu nie pozwoliły. Polki grały mądrze i przede wszystkim solidnie. Ósmy gem był bardzo długi, Szwajcarki obroniły pierwszego setbola, ale przy drugim musiały uznać już wyższość rywalek.

Helwetki odpuszczać nie zamierzały. Zaczęły grać agresywniej i to przyniosło rezultat. Golubić świetnie radziła sobie przy siatce, do tego doszedł dobry return i Biało-Czerwone przegrywały już 0:4. Znów po stronie Bacsinszky zaczęły pojawiać się proste błędy i przełamanie jej podania było formalnością.

Radwańska dwoiła się i troiła na korcie, dzięki czemu nie dopuściła do kolejnej straty serwisu przy podaniu koleżanki. Polki były bliskie wyrównania na 5:5, ale ostatecznie przeciwniczki lepiej rozegrały końcówkę seta. Po łatwym błędzie Rosolskiej, Szwajcarki wygrały drugą partię.

Po pewnie wygranym gemie serwisowym Radwańskiej można było odnieść wrażenie, że Polki wróciły na kort po krótkiej przerwie mocno zdeterminowane. Chęci jednak nie szły w parze z tym, co działo się po podaniu Rosolskiej. Szwajcarki szybko wypracowały sobie okazje do przełamania i wykorzystały jedną z nich. Krakowianka przy stanie 4:5 popisała się fantastycznym forhendem po linii, doprowadzając do wyrównania i przywracając nadzieje. Doszło do gry na przewagi. Przy podaniu warszawianki już pierwszą szansę wykorzystała Bacsinszky, notując fenomenalny return w samą linię. Golubić zwieńczyła dzieło, nie wystraszyła się szansy jaka przed nią stała i zakończyła mecz.

Ostatecznie Polska przegrała ze Szwajcarią i w przyszłym sezonie zagra w Grupie Światowej II. Swoje rywalki poznają podczas losowania w czerwcu.

Polska - Szwajcaria 2:3, Centrum Rekreacyjno-Sportowe, Zielona Góra (Polska)
Baraż o Grupę Światową, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 18-19 kwietnia

Gra 1.: Agnieszka Radwańska - Martina Hingis 6:4, 6:0
Gra 2.: Urszula Radwańska - Timea Bacsinszky 2:6, 1:6
Gra 3.: Agnieszka Radwańska - Timea Bacsinszky 1:6, 1:6
Gra 4.: Urszula Radwańska - Martina Hingis 4:6, 7:5, 6:1
Gra 5.: Agnieszka Radwańska / Alicja Rosolska - Timea Bacsinszky / Viktorija Golubić 6:2, 4:6, 7:9

Komentarze (333)
avatar
Ryki
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
stanzuk-nie mówiłem do ciebie,a pisałem,też nie do ciebie.Masz za ostre pióro. 
Jak Feniks z popiołu
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pasikonik spieszył się na sesję, wiadomo jaką. 
avatar
steffen
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Jak pół d... zza krzaka" popisał się kolejną "mądrością":
"Dziękujemy"" pasikoniku - to Ty ns spuściłeś z Elity.
*
d...ku blokujący innych ze strachu przed dyskusją - a dzięki komu w tej elici
Czytaj całość
avatar
Trombocyt
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
avatar
lokalnatenisistka
20.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Jak Aga ma miesiączkę, to może lepiej wystawić Linettę, Piter, Rosolską lub moją koleżankę z kortów. Wiadomo kiedy od miesiąca - na swoje konto niech przegrywa, ale w takim stanie niech nie re Czytaj całość