Kwiecień był jak dotychczas pasmem niepowodzeń dla Michała Przysiężnego. W czwartym miesiącu obecnego roku głogowianin nie wygrał ani jednego meczu singlowego, przegrywając z rywalami z drugiej i nawet czwartej setki rankingu ATP. Tymczasem Polak zdołał w końcu przerwać czarną serię, wygrywając w I rundzie challengera w Guadalajarze z Miguelem Angelem Reyesem-Varelą.
[ad=rectangle]
Poniedziałkowy pojedynek był bardzo wyrównany. Pierwszego seta Przysiężny wygrał 7:5, a decydujące przełamanie wywalczył w 12. gemie. W drugim Polak wyszedł na prowadzenie 3:1, lecz Reyes-Varela błyskawicznie zniwelował stratę i ostatecznie wygrał tę partię w tie breaku 7-4.
W rozstrzygającej odsłonie przez sześć gemów obaj tenisiści szli "łeb w łeb". Końcówka należała jednak do rozstawionego z numerem czwartym Przysiężnego. 31-latek z Głogowa zdobył cztery końcowe gemy, notując w tym czasie dwa breaki, i drugi raz w karierze w swoim drugim występie w turnieju Zurich Jalisco Open awansował do 1/8 finału.
Przysiężny w ciągu dwóch godzin i 11 minut gry posłał sześć asów, popełnił cztery podwójne błędy serwisowe, przy własnym podaniu zdobył 70 proc. rozegranych punktów, jeden raz został przełamany, wykorzystał cztery z pięciu break pointów i łącznie w całym spotkaniu zapisał na swoim koncie 107 z 202 "oczek".
Rywala popularnego Ołówka w II rundzie zawodów w Guadalajarze wyłoni wtorkowy mecz pomiędzy Marcelo Arévalo a Ivo Klecem.
Zurich Jalisco Open, Guadalajara (Meksyk)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 100 tys. dolarów
poniedziałek, 20 kwietnia
I runda gry pojedynczej:
Michał Przysiężny (Polska, 4) - Miguel Angel Reyes-Varela (Meksyk) 7:5, 6:7(4), 6:3
To Przysiężny prowadził już w 2gim secie 3-1 i serwował na 4, ale w tym momencie posypał się, oddał podanie na 3-2, Meksykanin wyrównał na po 3 ...