Roland Garros: Michał Przysiężny pokonał pierwszego rywala

Michał Przysiężny pokonał w trzech setach Aldina Setkicia i awansował do II rundy kwalifikacji wielkoszlemowego Rolanda Garrosa.

Michał Przysiężny (ATP 140) w obecnym sezonie po raz drugi stara się awansować do drabinki głównej turnieju wielkoszlemowego. W Australii był bardzo bliski sukcesu, jednak w decydującej rundzie zatrzymał go Aljaz Bedene. W tym roku nasz reprezentant próbuje swoich sił przede wszystkim w zawodach rangi ATP Challenger i jak na razie jego najlepszym rezultatem jest wygrana w japońskim Kioto oraz ćwierćfinał w Kazaniu. W ostatnich pięciu imprezach urodzony w Głogowie tenisista rozstrzygnął po swojej myśli tylko dwa spotkania.
[ad=rectangle]
W meczu otwarcia eliminacji Rolanda Garrosa, w którym osiągnął najlepszy wynik w 2013 roku, meldując się w II rundzie, Polak spotkał się z Aldinem Setkiciem, 27-latkiem pochodzącym z Bośni i Hercegowiny. Rywal naszego reprezentanta również występuje głównie w zawodach rangi ATP Challenger, jednak bez większych sukcesów. W obecnym sezonie notowany na 212. pozycji tenisista zdołał dojść do ćwierćfinału w Kantonie oraz Karszy. Z pozostałymi turniejami żegnał się zdecydowanie wcześniej.

Początek spotkania był bardzo wyrównany i obaj tenisiści pewnie utrzymywali własne podania, nie pozwalając rywalowi uzyskać nawet stanu równowagi. Jako pierwszy kłopoty przy własnym serwisie miał Przysiężny, jednak obronił break pointa w piątym gemie i objął prowadzenie 3:2. Chwilę później nasz reprezentant sam miał okazję, aby przełamać znacznie niżej notowanego od siebie oponenta, ale szansa mu uciekła, a na tablicy pojawił się rezultat 3:3. Decydującym momentem pierwszej odsłony okazał się 10. gem. Wówczas podający pod presją wyniku Šetkić oddał pole naszemu zawodnikowi, który wypracował sobie trzy piłki setowe. Przysiężny wykorzystał drugą z nich i po 36 minutach wygrał 6:4.

W drugiej odsłonie aż do stanu 4:4 na tablicy wyników nie pojawił się ani jeden break point, a najdłuższy gem przy podaniu reprezentanta Bośni i Hercegowiny liczył w sumie dziesięć piłek. Problemy Przysiężnego przy podaniu pojawiły się w 10. gemie. Wówczas przegrał dwa pierwsze punkty, ale zdołał zrównać się z rywalem na 30-30. Šetkić przycisnął w końcówce i rozstrzygnął po swojej myśli dwie kolejne akcje, przełamując finalnie Polaka. 27-latek nie miał kłopotów z zamknięciem partii i doprowadził do remisu w setach.

Przysiężny wpadł w spore tarapaty już na początku decydującej odsłony, bowiem Šetkić odskoczył na 40-0 przy jego podaniu, a nieco później miał czwartą szansę na przełamanie. Polak wszystkie ważne piłki obronił i to przy jego nazwisku pojawiła się jedynka. Nasz reprezentant naciskał rywala przy jego dwóch gemach serwisowych, jednak ten dwukrotnie uciekał spod przysłowiowej "kosy" i doprowadzał do remisu. Kluczowym momentem tej partii, jak i całego meczu okazał się gem szósty, w którym rozstawiony w eliminacjach z numerem 32. głogowianin uzyskał cenne przełamanie, tracąc zaledwie punkt. Polak pewnie dowiózł przewagę do końca seta i triumfował 6:4, 4:6, 6:3 po dwóch godzinach i dwóch minutach spędzonych na korcie.

W II rundzie eliminacji reprezentant naszego kraju spotka się z Davidem Guezem (ATP 248), który w meczu otwarcia okazał się lepszy od Chorwata Mate Delicia (ATP 199) 6:4, 4:6, 7:5. Wcześniej Polak i Francuz mierzyli się ze sobą trzykrotnie i jak na razie Przysiężny nie znalazł recepty na 32-latka. W obecnym sezonie przegrał z nim w Glasgow 7:5, 4:6, 2:6.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w eliminacjach singla mężczyzn 576 tys. euro
wtorek, 19 maja

I runda eliminacji gry pojedynczej:

Michał Przysiężny (Polska, 32) - Aldin Šetkić (Bośnia i Hercegowina) 6:4, 4:6, 6:3

Komentarze (8)
avatar
Kike
19.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Szkoda, że Piter nie weszła, no ale sama jest sobie winna. 
avatar
Kike
19.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Ula ma na horyzoncie mecz w 2 rundzie z Martic, z którą ostatnio poległa. 
Мата Хари
19.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
(1)Teliana Pereira v Stephanie Foretz
Renata Voracova v Alexandra Panova
Heidi El Tabakh v Laura Pous-Tio
(wc)Harmony Tan v (24)Grace Min
................................
Czytaj całość
avatar
Załamany Crzyjk
19.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Michał! Coco Synówka Ognia! 
avatar
Mossad
19.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A to niespodzianka.