Pojedynek Magdy Linette z Lauren Davis rozpoczął się po godz. 14:00 naszego czasu na korcie centralnym. Faworytką tego starcia była klasyfikowana na 63. miejscu w świecie reprezentantka USA i to do niej należała początkowo inicjatywa na placu gry. Mierząca zaledwie 157 cm Amerykanka znakomicie prowadziła wymiany zza linii końcowej i efektem tego było przełamanie w czwartym gemie. Polka mogła szybko odrobić stratę, lecz rywalka utrzymała serwis na 4:1.
[ad=rectangle]
Davis prowadziła już w premierowej odsłonie 5:2, kiedy w grze naszej reprezentantki nastąpiło wyraźne ożywienie. Linette nie bała się podjąć ryzyka, starała się uderzać piłkę płasko (jak na kortach trawiastych przystało) i szukać swoich szans przy siatce. Trzymająca się linii końcowej Amerykanka nie była w stanie się temu przeciwstawić i po podwójnym błędzie oddała serwis w dziewiątym gemie.
Po zmianie stron Polka szybko wyszła na 30-0, lecz dwa błędy doprowadziły do stanu po 30. Davis popisała się wówczas genialnym minięciem i miała okazję na zwieńczenie seta. W tym momencie doszło jednak do kapitalnej wymiany, w której będąca pod presją 23-letnia poznanianka zwieńczyła punkt perfekcyjnym uderzeniem z bekhendu. Dla Amerykanki było to już za dużo. W 11. gemie, pod wpływem presji ze strony rywalki, popełniła ona kilka prostych błędów i Linette szybko uzyskała breaka. Takiej szansy już nie wypuściła i pewnie zakończyła partię przy premierowym setbolu.
Drugą odsłonę Polka rozpoczęła od przełamania, ale dwa kolejne gemy zdobyła Amerykanka. Linette nie zamierzała jednak niczego zmieniać w swojej grze. Cały czas starała się płasko uderzać piłkę, a kiedy nadarzała się ku temu okazja, to skracała wymiany dropszotami. Te zagrania sprawiły sporo trudności Davis, która w piątym gemie oddała serwis. Kilka minut później było już 5:2 dla naszej reprezentantki, lecz nie zdołała ona zwieńczyć pojedynku, ponieważ przy premierowym meczbolu zepsuła drajw-woleja.
Linette nie udało się także zakończyć spotkania w 10. gemie, w którym wyrzuciła przy meczbolu forhend w aut. Przeciwniczka wyrównała na po 5, po czym z trudem utrzymała serwis i wyszła na 6:5. Będąca pod ścianą poznanianka wygrała jednak własne podanie i o losach drugiego seta zadecydował tie break. W rozgrywce tej Polka wygrała od stanu 3-2 trzy punkty z rzędu. Davis oddaliła jednak cztery kolejne meczbole i na drugą zmianę stron panie schodziły przy 6-6. Po chwili poznanianka nie wykorzystała także siódmej oraz ósmej piłki meczowej i wówczas zaczęły się schody, po przyszło jej bronić setboli. Linette niepotrzebnie się wściekała i kłóciła z główną arbiter. Przy szóstej okazji dla Amerykanki minimalnie posłała piłkę w aut i set padł łupem tenisistki zza Oceanu.
Bolesna porażka w drugiej odsłonie wyraźnie dotknęła klasyfikowaną na 102. miejscu w rankingu WTA polską tenisistkę. Davis w bardzo łatwy sposób uzyskała dwa przełamania i od tego momentu pewnie zmierzała po triumf w całym spotkaniu. Nie pomogły rady Izo Zunicia, który przy stanie 0:3 przyszedł na kort, by zmobilizować swoją podopieczną do ostatniej walki. Linette nie wytrzymała presji, nie wykorzystała wielkiej szansy na trzeci ćwierćfinał zawodów głównego cyklu i po dwóch godzinach i 50 minutach przegrała 7:5, 6:7(13), 2:6.
Za występ w Aegon Open Nottingham Linette otrzyma 30 punktów do rankingu WTA. Gdyby w środę wygrała, to nie tylko powróciłaby do Top 100, ale awansowałaby na najwyższą pozycję w karierze. Davis o miejsce w półfinale może zagrać w piątek z najwyżej rozstawioną Agnieszką Radwańską, jeśli krakowianka zwycięży w czwartek Christinę McHale.
Aegon Open Nottingham, Nottingham (Wielka Brytania)
WTA International, kort trawiasty, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 10 czerwca
II runda gry pojedynczej:
Lauren Davis (USA) - Magda Linette (Polska) 5:7, 7:6(13), 6:2
#dziejesiewsporcie: Świetny mecz i gole... Malty
Źródło: sport.wp.pl
Magda a teraz Jerzy...
Szkoda mi Margotki bo nie daje jej żadnych chwili radości :/ mam nadzieje że na Wimblu ja i Margotka będziemy najszczęśliwszymi kibicami na Czytaj całość