Wimbledon: Rewelacyjna Ostapenko wyrzuciła z turnieju Suarez, spokojny awans Azarenki

18-letnia Jelena Ostapenko w 54 minuty pokonała rozstawioną z "9" Carlę Suarez. Do II rundy po dłuższym, ale równie spokojnym meczu awansowała Wiktoria Azarenka.

Choć zmagania rozpoczęły się dzisiaj, to kolejki po bilety ustawiały się już od soboty. Jak co roku, teren przed wejściem do All England Clubu zamienił się w pole namiotowe. Ci, którym udało się odstać swoje i zdobyć upragnioną wejściówkę zgromadzili się tłumnie na korcie nr 12, gdzie Wiktoria Azarenka zweryfikowała powód przyznania Anett Kontaveit dzikiej karty od organizatorów - bardzo dobry bilans pojedynków na trawie w tym sezonie (14 zwycięstw przy dwóch porażkach).
[ad=rectangle]
Białorusinka od początku meczu dobrze radziła sobie z serwisem przeciwniczki, jedną z jej największych broni Estonki. Returnami na jej bekhend szybko wymuszała błędy przeciwniczki, a niskimi płaskimi piłkami odsłaniała toporne poruszanie się 19-latki z Tallinna. Jedynym istotnym problemem dwukrotnej mistrzyni Australian Open, widocznym głównie we wczesnych fragmentach pojedynku był jej serwis. Azarenka popełniła pięć podwójnych błędów serwisowych, a drugie podanie praktycznie oddawało inicjatywę w wymianach Kontaveit.

Kolejną rywalką Białorusinki będzie Kirsten Flipkens, która na korcie obok poradziła sobie z Anniką Beck. I set wcale nie wskazywał na taki wynik, bardziej odzwierciedlał jak daleko jest Belgijka od formy sprzed dwóch lat, która pozwoliła jej tutaj na dojście do półfinału. W kolejnych dwóch odsłonach 96. rakieta świata ograniczyła liczbę niewymuszonych błędów, zaczęła przeważać w wymianach i po 107 minutach walki zakończyła mecz na swoją korzyść. Awans do II rundy pozwala Flipkens na utrzymanie się w pierwszej "100" rankingu WTA jeszcze przez kilka najbliższych tygodni.

Recepty na bardzo agresywny tenis ubiegłorocznej mistrzyni turnieju juniorskiego Jeleny Ostapenko nie znalazła rozstawiona z "dziewiątką" Carla Suarez. Jeżeli do niedziałających zupełnie na trawie rotacji Hiszpanki dodamy bezkompromisowa grę Łotyszki i świetne wykorzystywanie geometrii kortu, otrzymamy przyczynę tak jednostronnego wyniku na rzecz 18-latki, która podobnie jak Kontaveit w turnieju głównym znalazła się dzięki dzikiej karcie. W II rundzie Łotyszka zmierzy się z Kristiną Mladenović, która okazała się lepsza od Alexandry Dulgheru.

Suárez nie była pierwszą rozstawioną zawodniczką, która pożegnała się z londyńskim turniejem. Turniejowa "24" Flavia Pennetta przegrała z Zariną Diyas, która rok temu w drodze do 1/8 finału w II rundzie stoczyła pasjonujący pojedynek właśnie z Hiszpanką.

Sporo problemów z awansem do II rundy miała Karolína Plíšková. Czeszka zmierzała po pewne zwycięstwo w dwóch setach, ale Irinie Falconi udało się odrobić stratę przełamania, zbudować własną i doprowadzić do trzeciej partii. To wyraźnie zmotywowało turniejową "11" , która w decydującej odsłonie wygrała wszystkie gemy przy serwisie Amerykanki.

Zaledwie 64 minut na pokonanie Yi-Fan Xu potrzebowała Ana Ivanović. W kolejnym meczu zmierzy się z Bethanie Mattek-Sands, pogromczynią niespodziewanej ćwierćfinalistki tegorocznego Rolanda Garrosa, Alison van Uytvanck.

Szczęśliwcy z biletami na kort 1 mogli zobaczyć w akcji jedno z zanikających uderzeń w kobiecych rozgrywkach - jednoręczny bekhend, do tego uderzany płasko, nie topspinowy lub slajsowany. Jego wykonawczynią Margarita Gasparian, próbującą odczytać jego kierunki - Serena Williams. I to właśnie, wraz z równie dobrym forhendem Rosjanki szybko zirytowało pięciokrotną triumfatorkę londyńskich zawodów.

Szybko pojawiła się zaciśnięta pięść, okrzyki, a wraz z nimi lepsza gra Amerykanki. Bo dyspozycja 20-letniej moskwianki zmusiła liderkę rankingu WTA do wejścia na najwyższy poziom zaangażowania. Dzięki temu udało jej się przełamać Gasparian i triumfować w I secie.

W następnej partii rozpędzona Williams nie spuściła z tonu, który jak na razie jest za wysoki dla rosyjskiej kwalifikantki i zwyciężyła 6:1. W kolejnym meczu 20-krotna triumfatorka turniejów Wielkiego Szlema zmierzy się z Tímeą Babos, która poradziła sobie z inną zawodniczką z eliminacji, Petrą Cetkovską. Czeszka wciąż usiłuje wrócić na swoją dawną pozycję po licznych kontuzjach, która wykluczyły ją z gry na kilka miesięcy.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 10,332 mln funtów
poniedziałek, 29 czerwca

I runda gry pojedynczej:

Serena Williams (USA, 1) - Margarita Gasparian (Rosja, Q) 6:4, 6:1
Ana Ivanović (Serbia, 7) - Yi-Fan Xu (Chiny, Q) 6:1, 6:1
Karolína Plíšková (Czechy, 11) - Irina Falconi (USA) 6:4, 4:6, 6:1
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 23) - Anett Kontaveit (Estonia, WC) 6:2, 6:1
Jelena Ostapenko (Łotwa, WC) - Carla Suárez (Hiszpania, 9) 6:2, 6:0
Zarina Dijas (Kazachstan) - Flavia Pennetta (Włochy, 24) 6:3, 2:6, 6:4
Tímea Babos (Węgry) - Petra Cetkovská (Czechy, Q) 7:6(4), 6:3
Kristina Mladenović (Francja) - Alexandra Dulgheru (Rumunia) 6:2, 6:1
Kirsten Flipkens (Belgia) - Annika Beck (Niemcy) 0:6, 6:3, 6:4
Anna-Lena Friedsam (Niemcy) - Witalia Diaczenko (Rosja) 3:6, 6:3, 7:5
Bethanie Mattek-Sands (USA, Q) - Alison van Uytvanck (Belgia) 6:3, 6:2
Alaksandra Sasnowicz (Białoruś, Q) - Lin Zhu (Chiny) 4:6, 7:5, 6:1
Coco Vandeweghe (USA) - Anna Schmiedlová (Słowacja) 6:4, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Źródło artykułu: