Wimbledon: Urszula Radwańska gra z Samanthą Stosur o życiowy wynik w wielkoszlemowym turnieju

W I rundzie Urszula Radwańska pokonała reprezentantkę USA Edinę Gallovits-Hall. Dla Polki to 19. występ w wielkoszlemowym turnieju i jeszcze nigdy nie awansowała do III rundy. Krakowianka na trawie zanotowała swój jedyny singlowy finał w głównym cyklu. Trzy lata temu w Den Bosch w meczu o tytuł przegrała z Nadią Pietrową. W głównej drabince Wimbledonu Radwańska gra po raz szósty. Wcześniej udało się jej pokonać Klarę Koukalovą (2008), Masę Zec Peskiric (2009) i Mallory Burdette (2013).
[ad=rectangle]
Czy uda się Polce odnieść piąte zwycięstwo w All England Club? Na pewno nie jest skazana na porażkę. Samantha Stosur na trawie nie jest tak skuteczna, jak na innych nawierzchniach. Dla Australijki to 13. występ w Wimbledonie. Do tej pory tylko dwa razy zameldowała się w III rundzie (2009, 2013). Jak na mistrzynię US Open 2011 i finalistkę Roland Garrosa 2010 jest to katastrofalna statystyka. Z drugiej strony Stosur osiągała w Wimbledonie sukcesy jako deblistka. Trzy razy wystąpiła w finale - w 2008 z Lisą Raymond, 2009 z Rennae Stubbs oraz w 2011 roku z Sabiną Lisicką. Poza tym wywalczyła na londyńskich trawnikach dwa tytuły w mikście - w 2008 z Bobem Bryanem oraz w ubiegłym sezonie z Nenadem Zimonjiciem.

Stosur w swojej karierze zdobyła siedem singlowych tytułów. Największy triumf święciła w 2011 roku w US Open po zwycięstwie nad Sereną Williams. Rok wcześniej wystąpiła w finale Rolanda Garrosa i przegrała z Francescą Schiavone. Wimbledon 2015 to dla Australijki 49. start w wielkoszlemowym turnieju. Do tej pory 28 razy odpadła w I bądź II rundzie, z czego dziewięć razy w All England Club. W tym roku 31-latka z Gold Coast wygrała turniej w Strasburgu. Poza tym jeszcze tylko w dwóch imprezach wygrała dwa mecze z rzędu, za każdym razem na korcie ziemnym (Madryt, Roland Garros). Przed Wimbledonem rozegrała jeden mecz na trawie. W Eastbourne przegrała w dwóch zaciętych setach z Cwetaną Pironkową.

Tegoroczny singlowy występ w świątyni tenisa Stosur rozpoczęła od pokonania 6:4, 6:4 Danki Kovinić. Australijka aż sześć razy odpadła z londyńskiej imprezy po pierwszym spotkaniu. - Oczywiście nigdy nie wiesz, co się wydarzy w jakimkolwiek meczu, ale towarzyszyły mi tutaj jakieś demony w I rundzie - powiedziała Stosur po pokonaniu reprezentantki Czarnogóry. - Biorąc to wszystko pod uwagę, czułam się na korcie naprawdę dobrze. Myślę, że jestem przygotowana na to, by grać tak jak w tym spotkaniu. Zwyciężyłam w dwóch setach, więc jestem bardzo zadowolona.

- To był chyba jeden z lepszych meczów, jaki tutaj rozegrałam - kontynuowała Australijka. - Nie czułam żadnej paniki ani stresu, co często mi towarzyszyło na tej nawierzchni. Pewnie co roku z jakiś powodów nie miałam tutaj dobrych wyników. Chciałabym spróbować to zmienić i cały czas się zastanawiam, dlaczego do tej pory nie byłam w stanie tego zrobić. Czuję, że moja głowa funkcjonuje lepiej niż w poprzednich latach. Jestem zrelaksowana i miejmy nadzieję, że to się przełoży na dobry wynik.

Stosur ma nadzieję, że się przełamie w Wimbledonie, a Radwańska po cichu może marzyć o III rundzie wielkoszlemowego turnieju. Jeśli krakowiance uda się pokonać blokadę, która przede wszystkim tkwi w jej głowie, może Australijkę wyeliminować. Bo gdzie ma się z nią uporać, jeśli nie na londyńskiej trawie, która bardzo lubi niespodzianki? Będzie to pierwsza konfrontacja obu tenisistek. Mecz ten rozpocznie się o godz. 12:30 czasu polskiego na korcie 12, na którym we wtorek awans do II rundy wywalczyła Agnieszka Radwańska.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 10,332 mln funtów
środa, 1 lipca

II runda:
kort 12, od godz. 12:30 czasu polskiego

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)