Madison Keys nie była faworytką w ćwierćfinale przeciwko Agnieszce Radwańskiej, ale postawiła Polce trudne warunki. Krakowianka wygrała, lecz dopiero po trzysetowej batalii.
[ad=rectangle]
- Przez większą część spotkania czułam, jakbym to ja dyktowała warunki i prowadziła wymiany. Na pewno miałam szansę, żeby wygrać w tym spotkaniu. Walczyłam, biegałam, zrobiłam wszystko, co mogłam. Ogólnie jestem zadowolona z wysiłku, który włożyłam w tę potyczkę - powiedziała po meczu Amerykanka.
Keys po meczu bardzo chwaliła swoją przeciwniczkę, doceniając jej klasę. - Świetnie rusza się po korcie, sprawia, że trzeba odbić dodatkowo trzy-cztery piłki. Nie oddaje punktów za darmo. Uderza nisko nad siatką, więc jest to jeszcze trudniejsze. uważam, że jest znakomitą zawodniczką i nie jestem zaskoczona, że tak dobrze gra - przyznała.
Na początku sezonu Madison Keys osiągnęła półfinał Australian Open, a następnie dotarła jeszcze do finału w Charleston. - Myślę, że mogę grać lepiej jeszcze nawet w tym roku. Poprawiam się z tygodnia na tydzień. Jestem zdecydowanie zadowolona z tego, co osiągnęłam dotychczas. Półfinał i ćwierćfinał sprawiają, że chcę jeszcze więcej. Oczywiście jestem szczęśliwa z wyników osiągniętych w Wielkim Szlemie, ale chcę poprawić te wyniki - zapowiedziała tenisistka.
GARBINE MUGURUZA: Jestem. Wcześniej dwukrotnie osiągnęłam ćwierćfinał w Paryżu. Myślałam, że nie będę się dobrze czuła na Czytaj całość